Stefan Gazeł należał do grona tych Polaków, którzy we Francji daremnie czekali na mundur, broń oraz przydział do jednostki wojskowej. Tak – z nieskrywanym rozgoryczeniem – pisał w swoich wspomnieniach.
Udany lotniczy atak taranujący Yoshimasy Nakagawy
W historii walk powietrznych niewiele jest przypadków, w których ataki taranujące kończyły się przeżyciem atakującego i zniszczeniem atakowanego. Tego typu wyczynu udało się dokonać japońskiemu pilotowi Yoshimasie Nakagawie.
Jak w Armii Czerwonej rozdawano żołnierzom spirytus?
Chodziło o to, by żołnierze otrzymali go trochę na dobry sen. Nie można było w żadnym wypadku przesadzić – „upity” żołnierz nie byłby w stanie maszerować następnego dnia.
Grzbiet Umurbrogol – podziemna japońska forteca na wyspie Peleliu
Znajdujący się na wyspie grzbiet Umurbrogol Japończycy – pod przewodnictwem pułkownika Kunio Nakagawy – zmienili w prawdziwą podziemną fortecę.
Kiedy „Łosie” okazują się „Heinklami” – wspomnienia Kazimierza Leskiego
Leski doskonale zapamiętał pierwszy wojenny obraz, jaki zobaczył – była nim grupa niemieckich Heinkli He 111, początkowo wzięta za polskie PZL. 37 Łosie.
Volkswagen Typ 82 Kubelwagen – skąd pochodzi jego nazwa?
Volkswagen Typ 82 był jednym z najsłynniejszych i najbardziej udanych lekkich samochodów Wehrmachtu – mimo iż nie był pierwowzorem Kubelwagena, jest powszechnie kojarzony z tą nazwą.
Walka wręcz żołnierzy Wehrmachtu i Armii Czerwonej
Niemiecki lekarz Heinrich Haape w 1941 roku był świadkiem potyczki, do jakiej doszło na froncie wschodnim. Starcie to miało miejsce pośród wysokiego zboża – dlatego też zaczęło się od bezładnej strzelaniny, a skończyło na walce wręcz.
Strącenie bombowca za pomocą… śmigła
Kanno słynął zarówno ze swoich zdolności, jak i wręcz samobójczego poświęcenia. Dlatego nie powinno dziwić, że jednym z jego wyczynów było strącenie amerykańskiego bombowca B-24 Liberator za pomocą… śmigła.
Przymusowy pobór Polaków do Armii Czerwonej
29 września – z wyjątkową sprawnością, jeśli weźmie się pod uwagę sowieckie metody – wszyscy ci, którzy podlegali powołaniu, otrzymali zawiadomienie informujące, gdzie i kiedy mają się stawić przed komisją poborową. Pierwszy rzut poborowych został wezwany na następny dzień.
Jeden karabin na pięćdziesięciu ludzi – tak się walczyło w Armii Czerwonej
Do odbicia wioski porucznikowi przydzielono mu 50 ludzi. Sęk w tym, że byli oni uzbrojeni w łącznie… jeden karabin maszynowy DP oraz jeden pistolet maszynowy PPSz. W dodatku radzieckie dowództwo z dumą określiło ten sprzęt jako istotne „wsparcie ogniowe”.