Aliancka inwazja na Sycylię miała być jak największym zaskoczeniem dla państw Osi. W tym celu przeprowadzono m.in. operację „Mincemeat”.

Amerykańska inwazja na Okinawę była wyjątkowo bolesna dla Japonii, ponieważ przeprowadzono ją w czasie japońskiego święta narodowego.

Włoskie okręty podwodne próbowały przeciwstawić się siłom alianckim, dokonującym inwazji na Sycylię. Ich możliwości były jednak niewielkie.

Podczas Powstania warszawskiego, aby wprowadzić Niemców w błąd, Polacy zakładali fałszywe pola minowe – zniechęcające wroga przed atakiem.

W 1942 r. polscy lotnicy z 304 Dywizjonu Bombowego „Ziemi Śląskiej” przeszli specjalne szkolenie, w którym nauczono ich tego, jak z powietrza zwalczać niemieckie U-Booty.

Podczas Powstania warszawskiego Polacy korzystali z granatów, jakimi były tzw. „Filipinki”. Choć czasem niebezpieczne, stanowiły groźną broń.

Podczas desantu na Sycylii z lipca 1943 r., żołnierze US Army posiadali lekkie wyposażenie. Umożliwiało im ono szybki marsz naprzód, zgody z tzw. ‘taktem Truscotta’.

Po zakończeniu I wojny światowej, za sprawą czołgów Renault FT z Błękitnej Armii gen. Hallera, Polska stała się niespodziewanie 4 potęgą pancerną świata.

Gdy w październiku 1941 roku ogłoszono im, że najpewniej dojdzie do wojny z USA, Wielką Brytanią, Australią i Holandii, dowódcy japońskiej floty z trudem hamowali zaskoczenie i zaniepokojenie.

Przed amerykańskim desantem na Iwo Jimie z 19 lutego 1945 roku na Pacyfiku miało miejsce starcie powietrzne, w którym japońskie samoloty z Iwo Jimy dały się boleśnie we znaki Amerykanom.