Kamikaze nie przynieśli Japończykom zwycięstwa, ale wpłynęli na przebieg wojny na Pacyfiku. Amerykanie bali się ich nie tylko w wymiarze czysto wojskowym, ale i psychologicznym. Stąd też informacje o samobójczych atakach trzymano w ukryciu przed opinią publiczną.
Zwycięstwo pod Monte Cassino było szeroko komentowane wśród wojskowych i w zachodnich mediach. Jak jednak zareagowali na wiadomość o tym polscy pancerniacy z 1. Dywizji Pancernej gen. Maczka? Radość przyćmiewały obawy o losy Polski.
W styczniu i lutym 1940 roku, w trakcie wojny zimowej, armia Finlandii przystąpiła do kontrataku przeciwko tym jednostkom Armii Czerwonej, które stacjonowały poza głównym frontem na Przesmyku Karelskim.
Zmagania podczas jednego z nocnych wypadów Sowietów – przeprowadzonego w zimie na przełomie 1942 i 1943 roku – opisał w swoich wspomnieniach Mario Rigoni Stern, starszy sierżant z 2. Dywizji Alpejskiej „Tridentina”.
Hurricane’y w wersji Mk I były samolotami klasycznymi i nie posiadały żadnego opancerzenia, co w praktyce oznaczało, że w razie trafienia w kadłub było niemal pewne, iż pilot zostanie zraniony lub zabity.
Idea ewakuacji nie pochodziła od Polaków. Jej autorem był brytyjski premier Winston Churchill. To on – już w 1941 roku – opowiadał się za przeniesieniem Armii Andersa do Iranu.
W latach 1919-1936 uroczystości prowadzono w charakterze wojskowym – czyli z okazałą defiladą. Co ciekawe, organizowano je czasami nie 11 listopada, lecz w pierwszą niedzielę po tym dniu.
W przypadku frontu wschodniego największą trudność dla niemieckiej logistyki generowały trzy problemy: nieprzyjazny klimat, trudny teren oraz słaba sieć drogowa.
Gen. Clark uznał, że Koloseum zostało zniszczone nie przez wieki bujnej historii… lecz za sprawą alianckich bombardowań. Tego typu pomyłki zdarzały się oficerom i żołnierzom ze Stanów Zjednoczonych.
Była to ostatnia szansa na rozpoczęcie walk zanim Warszawę wyzwolą Sowieci. Ponadto – z czysto wojskowego punktu widzenia – dla Polaków było niemal pewne, że Armia Czerwona przyjdzie z pomocą walczącej Warszawie.