Straszliwe zwycięstwo – Borys Sokołow – recenzja książki

Tytuł – Straszliwe zwycięstwo. Prawda i mity o sowieckiej wygranej w drugiej wojnie światowej.

Rok wydania – 2021

Autor – Borys Sokołow

Wydawnictwo – Literackie

Liczba stron – 560

Tematyka – prawdy i mity o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, czyli kolejna próba krytycznego zajrzenia za kulisy frontu wschodniego.

Ocena – 7/10

Wielka Wojna Ojczyźniana – już samo sformułowanie musi przywoływać na myśl coś spektakularnego. Rozmach radzieckiej nomenklatury do dzisiaj potrafi wywołać emocje, a przecież wówczas – w okresie II wojny światowej – wsparty potężną machiną propagandową, musiał robić kolosalne wrażenie. Konsolidacja narodu była jednym z głównych czynników, które pozwoliły Sowietom pokonać Niemców. Jak jednak naprawdę, bez propagandowego zadęcia, wyglądała wojna w wydaniu sowieckim? Mitów narosłych wokół frontu wschodniego jest co nie miara. Ich odkręcenie w wielu wypadkach jest ekstremalnie trudne lub wręcz niemożliwe.

Odbrązawiaczy historii Wielkiej Wojny Ojczyźnianej nie jest może tak wielu jak narosłych przez dziesięciolecia legend, ale też nie możemy narzekać.  Borys Sokołow nie jest w tym względzie prekursorem. Jego „Straszliwe zwycięstwo” podąża sprawdzonymi szlakami cenionych poprzedników. Nie można go natomiast określić mianem odtwórcy, bowiem jego opracowanie ma nieco inny styl niż klasyki chociażby Suworowa, a przy tym bardziej holistyczny charakter. Jest jednocześnie gorzej napisane – nie ma w nim aż takiego zacięcia, pasji i efektowności narracji. Sokołow pisze bardzo dobrze, ma solidny warsztat, ale momentami sprowadza tekst do nudnawych wyliczeń.

Zdecydowanie lepiej prezentuje się polemika ze źródłami i próby analiz nieopartych wyłącznie na liczbach. Bombardowanie sowieckich mitów i obnażanie radzieckiej propagandy łatwo przekuć w przyjemną, wciągającą lekturę. Nie wiem, czy zatem sowieckim mistrzom propagandy należą się za to słowa uznania, czy raczej nagana.

Sokołow jasno deklaruje, iż Józef Stalin był dyktatorem i zbrodniarzem, a działania sowieckiej armii w Europie prowadziły do zniewolenia kolejnych narodów. Co do zasady jednak polityka interesuje go w mniejszym stopniu. Widać, iż najlepiej czuje się w chłodnych analizach militarnych, których trzon stanowią porównania sił i środków, oceny podejmowanych decyzji czy wpływ wydarzeń w Europie (częściowo także w Afryce) na wydarzenia na froncie wschodnim. Wykazuje jasno, iż szafowanie siłami czerwonoarmistów miało charakter powszechny i nawet w czasie zwycięskiej kontrofensywy bilans strat wciąż był tragiczny. Nie brakuje także ciekawostek, często dość soczystych, choć fachowcy od kampanii radzieckiej pewnie nie będą aż tak zaskoczeni. Przyznam uczciwie, iż pierwszy raz przeczytałem o instytucji PPŻ – marszowo-polowej żony. Podobały mi się także zestawienia mentalności dowódców anglosaskich i radzieckich. Z punktu widzenia historii Polski (poświęcono jej cały rozdział) interesujące wydają się informacje na temat polityki Sowietów względem Armii Krajowej i – o czym dotychczas także nie słyszałem – wyprzedzające pojawienie się informacji o Katyniu rozkazy, z których jasno wynikało, iż władze ZSRR planują „dyskretne eliminowanie” przywódców „polskich nacjonalistycznych kręgów reakcyjnych”.

Jest zatem sporo elementów (to ledwie kilka z odnotowanych przeze mnie plusów, które postanowiłem zmieścić w recenzji), które przypadły mi do gustu i sprawiły, że lektura „Straszliwego zwycięstwa” miała wartość merytoryczną (liczba informacji jest momentami wręcz przytłaczająca) oraz sprawiła mi przyjemność. Ten drugi aspekt nie jest tak wydatny jak w przypadku publikacji wspomnianego Suworowa, ale też nie można powiedzieć, że Sokołow pisze bez polotu. Konsekwentnie obala wybrane mity Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, posiłkując się solidną dokumentacją. Tworzy wartościowe opracowanie analityczne, nie stroniąc od wyrazistych wniosków i nie mniej wyrazistej krytyki. Nie odniosłem wrażenia wtórności względem innych opracowań, ale też nie mogę powiedzieć, że „Straszliwe zwycięstwo” porwało mnie jako lektura. Jest natomiast bardzo solidna, a tego od książek „demaskatorskich” wymagamy w pierwszej kolejności.

Recenzja „Straszliwego zwycięstwa” powstała we współpracy z II wojna światowa TaniaKsiazka.pl.

Ocena: