„Festung Oberschlesien” – walki o Górny Śląsk w latach 1944-1945

Do 1944 roku obszar Górnego Śląska stanowił ważny ośrodek przemysłowy dla III Rzeszy. Był stosunkowo słabo bombardowany przez alianckie lotnictwo, co gwarantowało bezpieczną produkcję. Sytuacja zmieniła się diametralnie latem 1944 roku. Wzmogły się wówczas alianckie (zwłaszcza amerykańskie) bombardowania oraz – co najistotniejsze – realna stała się groźba ofensywy Armii Czerwonej, która wówczas dotarła już do linii Wisły. Dlatego zdecydowano się na umocnienie Górnego Śląska – miał on stać się jedną z niemieckich „twierdz”, nazwaną nieformalnie „Festung Oberschlesien”. W styczniu 1945 roku rozpoczęła się radziecka ofensywa – wbrew nadziejom Niemców opór został przełamany, co ostatecznie doprowadziło do zajęcia całego Górnego Śląska przez Sowietów. Ich łupem padł też Górnośląski Okręg Przemysłowy (GOP). Końcowe zwycięstwo Armii Czerwonej przeciągnęło się w czasie – walki o południowe tereny Górnego Śląska trwały do 9 maja 1945 roku, czyli de facto do końca II wojny światowej.

Alianckie naloty

Przed 1944 rokiem Górny Śląsk zdobył miano „schronu przeciwlotniczego Rzeszy” (niem. Reichsluftschutzkeller). Nie był on intensywnie bombardowany przez lotnictwo alianckie, dlatego przenoszono na jego obszar zakłady przemysłowe, a także ludność ewakuowaną z częściej bombardowanych terenów Rzeszy. Niemcy zdawali sobie przy tym sprawę, że potencjał Górnego Śląska prędzej czy później uczyni go celem alianckich nalotów. Dlatego już w 1943 roku przystąpiono do budowy schronów. W tym roku doszło także do pierwszych – choć na małą skalę – amerykańskich bombardowań na Górnym Śląsku[1].

Przełom nastąpił jednak w roku 1944. W maju dowódca sił powietrznych aliantów we Włoszech – gen. Ira C. Eaker – ogłosił gotowość amerykańskiej 15. Floty Powietrznej do bombardowań Górnego Śląska[2], co częściowo miało związek z operacją „Frantic”, w ramach której laianckie lotnictwo przeprowadzało naloty wahadłowe z wykorzystaniem sowieckich baz lotniczych zlokalizowanych na wyzwalanej przez Armię Czerwoną Ukrainie. W lipcu Amerykanie zbombardowali fabryki benzyny syntetycznej w Monowicach, Kędzierzynie i Blachowni Śląskiej. Naloty zostały powtórzone w sierpniu i we wrześniu[3]. Bombardowano także inne obiekty przemysłowe zlokalizowane m. in. w: Oświęcimiu, Ostrawie, Boguminie, Zdzieszowicach i Trzebini[4]. Wbrew prośbom amerykańskich  Żydów nie zbombardowano obozu koncentracyjnego w Auschwitz, tłumacząc to potrzebą wspierania przez lotnictwo wojsk lądowych[5]. Bombardowania przeprowadzone od lipca do grudnia 1944 roku były realizowane przez flotylle składające się z bombowców w liczbie od 100 do 500[6]. Oprócz tego – już od jesieni 1942 roku – trwały ataki nielicznych samolotów radzieckich, które jednak nie wyrządzały większych szkód przemysłowi niemieckiemu[7].

Działanie alianckiego lotnictwa wymagało zaangażowania ze strony niemieckiej tzw. aktywnej obrony przeciwlotniczej. Choć zaczęła ona funkcjonować już w 1940 roku – bazując na 148. Dywizji do specjalnych poruczeń dowodzonej przez majora Wietersheima – to jednak w 1944 roku okazała się niedostateczna. Brakowało ludzi, energii, paliwa, pojazdów i środków gaśniczych. Ponadto myśliwskie siły obronne – złożone z samolotów z 8. Dywizji Myśliwców stacjonującej na Węgrzech oraz grupy samolotów węgierskich – nie potrafiły skutecznie przełamać myśliwskiej osłony amerykańskich bombowców. Sytuacja wymagała zatem doraźnych działań ze strony władz niemieckich. Zdecydowano się jedynie – wobec braku środków (a być może także i chęci ich oddelegowania) – na proste rozwiązania, takie jak ułatwienie dostępu do wody oraz szkolenie oddziałów gaśniczych. Przygotowania te niewiele zmieniły i Górny Śląsk przez cały 1944 roku posiadał stosunkowo słabą obronę przeciwlotniczą[8].

Katowice. Uroczystości z udziałem Josepha Goebbelsa z okazji pierwszej rocznicy przyłączenia Wschodniego Górnego Śląska do Rzeszy. Wrzesień 1940 roku. W latach 1944-45 władze niemieckie zdecydowały, że Górny Śląsk będzie jedną z tzw. „twierdz”. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.

Budowa „twierdzy”

W lipcu 1944 roku realna stała się perspektywa rychłego uderzenia Armii Czerwonej na Górny Śląsk. Dlatego podjęto decyzję o budowie systemu umocnień na wschodnim skraju prowincji górnośląskiej (niem. Provinz Oberschlesien). Prace te ułatwiło administracji niemieckiej powołanie 25 lipca 1944 roku  pełnomocnika do spraw wojny totalnej, którym został Joseph Goebbels. Władze niemieckie zyskały zatem dodatkowe uprawnienia, dzięki którym odcięto dla ruchu cywilnego granicę między Rzeszą a Generalnym Gubernatorstwem oraz zaangażowano więcej ludności cywilnej do pracy nad umocnieniami (do zadania tego mógł zostać powołany każdy mężczyzna do 63. roku życia). Fortyfikacje górnośląskie stanowiły część tzw. wału wschodniego (niem. Ostwall), choć budowano także lokalne umocnienia na granicach powiatów[9].

Meldunek o zgłaszaniu się wszystkich Niemców do Volkssturmu w Radomiu, podpisany przez Ernsta Kundta. Tego typu wezwania występowały także na Górnym Śląsku. Źródło: Archiwum Państwowe w Radomiu.

Od 15 sierpnia 1944 roku rozpoczęto ewakuację produktów przemysłowych w głąb Rzeszy oraz wstrzymano dowozy surowców do górnośląskich zakładów zbrojeniowych. Zapoczątkowano także plan ewakuacji przemysłu, który z założenia miał być trzystopniowy:

a) ewakuacja produktów i urządzeń związanych z kluczowymi gałęziami gospodarki III Rzeszy;

b) ewakuacja ważniejszych maszyn;

c) ogólna, powszechna ewakuacja.

W grudniu 1944 roku wprowadzono w życie plan ewakuacji ludności i administracji Górnego Śląska – tzw. R-Plan. Także on był trzystopniowy i oparty na następujących hasłach:

a) „Nikolaus” – opuszczenie obszaru przez ludność niepracującą (głównie kobiety i dzieci);

b)„Goldfisch” – opuszczenie obszaru przez całą ludność z wyjątkiem sztabu administracyjnego (niem. Notverwaltung);

c) „Kranich” – opuszczenie obszaru także przez Notverwaltung.

Oprócz tego planowano ewakuację więźniów pod hasłem „Amerika”. Sama ewakuacja była dobrowolna i prowadzona za pomocą transportu kolejowego[10]. Proces ewakuacji dotyczył dużej liczby osób, niemniej jednak w niewielkim stopniu objął ludność kluczowego Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. 19 stycznia 1945 roku ewakuowano ok. 130 tys. ludzi z powiatów kluczborskiego i tarnogórskiego, a 20 stycznia ok. 750 tys. ze wschodniej i północnej części prowincji górnośląskiej. Spore możliwości ewakuacyjne istniały na południu Górnego Śląska. Ogółem w 1945 roku z prowincji górnośląskiej ewakuowano nawet do 1,5 mln ludzi[11].

Oprócz tego zaczęto niszczyć część dokumentacji. Niektóre materiały przygotowywano do wysłania na zachód. Zamierzano także wysłać aż 49 tys. wagonów ze sprzętem pochodzącym z likwidowanych zakładów przemysłowych, niemniej jednak nic z tego nie wyszło. Demontaż i niszczenie zakładów okazały się w praktyce niemożliwe, dlatego też proces ten został na polecenie Alberta Speera zatrzymany[12].

Po publikacji 20 października decyzji Adolfa Hitlera o powołaniu Volkssturmu, także na Górnym Śląsku rozpoczęto proces tworzenia oddziałów tej formacji. Powoływano mężczyzn w wieku od 16 do 60 lat rekrutowanych z mieszkańców Górnego Śląska oraz z tzw. Reichsdeutschów przebywających tymczasowo na prowincji górnośląskiej. Na terenach przed wojną należących do II Rzeczypospolitej pobór do Volkssturmu obowiązywał osoby od I do III klasy volkslisty. Po mobilizacji dzielono ich na 4 grupy strzeleckie w zależności od tego, jak dobrze umieli posługiwać się bronią. Wyszkolenie i uzbrojenie Volkssturmanów były jednak niedostateczne. Przykładowo w Kluczborku cały oddział Volkssturmu posiadał jedynie 65 starych niemieckich karabinów i 25 włoskich – bez pasującej do nich amunicji. Nieco lepiej prezentowało się uzbrojenie przeciwpancerne, które liczyło 27 pancerfaustów. Cała sytuacja prowadziła jednak do tego, że morale i nastroje Volkssturmanów były na bardzo niskim poziomie, co z kolei musiało oddziaływać na ich zdolności bojowe. Starano się temu zaradzić poprzez propagowanie mitu nazistowskiego bohatera, wykorzystując przykład pochodzącego z Górnego Śląska Petera Heydebrecka. Przynosiło to jednak raczej mierne skutki[13].

Ochotnicy Volkssturmu uzbrojeni w granatniki przeciwpancerne Panzerfaust oraz Panzerschreck składają przysięgę wierności Hitlerowi. Listopad 1944 roku. Zdjęcie propagandowe. W rzeczywistości uzbrojenie i morale Volkssturmu były znacznie niższe. Na Górnym Śląsku nawet składanie przysięgi było groteskowe – volkssturmani nie chcieli wznosić okrzyków na cześć Hitlera. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.

Na mocy porozumienia Heinricha Himmlera z Oberkommando der Wehrmacht (OKW) Volkssturm na szczeblu taktycznym podporządkowano dowódcom Wehrmachtu. Gdy jednak oddziały Volkssturmanów rozmieszczano w miejscowościach, w których nie było żołnierzy Wehrmachtu, miały one walczyć na własną rękę. Pod koniec października 1944 roku górnośląski Volkssturm został rozmieszczony wzdłuż umocnień rejencji katowickiej. Ponadto od jesieni 1944 roku rozpoczęto tworzenie przeznaczonych do walki na tyłach wojsk grup Wehrwolfu, złożonych z ochotników spośród Hitlerjugend i SS. Ponadto Hitler nakazał przerzucenie na front wschodni 6. Armii Pancernej, co miało uratować Górnośląski Okręg Przemysłowy. Decyzje tę podjęto jednak zbyt późno, by mogła „uratować” niemieckie rządy na Górnym Śląsku[14].

Czarnym epizodem związanym z ewakuacją i przygotowywaniem do obrony Górnego Śląska był tzw. marsz śmierci. Od połowy 1944 roku SS rozpoczęło wygaszenie działalności obozu koncentracyjnego w Auschwitz – ok. 65 tys. więźniów przeniesiono do obozów w głębi Rzeszy. W styczniu 1945 roku pozostało jednak w obozie w Auschwitz i jego podobozach ok. 67 tys. więźniów. 17 stycznia rozpoczęto ich pospieszną, pieszą ewakuację do stacji kolejowych, z których miano ich wysłać do Rzeszy. Ewakuacja ta wiodła dwoma trasami: główną przez Pszczynę i Rybnik do Wodzisławia Śląskiego oraz pomocniczą przez Oświęcim i Tychy do Gliwic. W jej trakcie esesmani wymordowali ok. 3 tys. osób, które na skutek wycieńczenia lub prób ucieczki opóźniały tempo marszu[15].

Działania wojenne w styczniu-maju 1945 roku

12 stycznia 1945 roku rozpoczęła się ofensywa „zimowa” Armii Czerwonej. Górny Śląsk znalazł się w obszarze działań I Frontu Ukraińskiego oraz IV Frontu Ukraińskiego. Kluczowa rola przypadła jednak I Frontowi Ukraińskiemu. Jego dowódca – marszałek Iwan Koniew – ustalił plan natarcia na Górny Śląsk opierający się na manewrze oskrzydlającym – 3. Armii Pancernej gen. Pawła Rybałki uderzającej z Częstochowy oraz 21. Armii Ogólnowojskowej gen. płk. Dymitra Gusiewa nadciągającej z Miechowa ku Tarnowskim Górom. Ponadto od Krakowa miały uderzyć armie 59. i 60. a także – w kierunku na Żywiec i Cieszyn – oddziały IV Frontu Ukraińskiego. Ze strony niemieckiej za obronę Górnego Śląska odpowiadała, wchodząca w skład Grupy Armii „Środek”, 17. Armia gen. Friedricha Schulza[16].

Marszałek Związku Radzieckiego Gieorgij Żukow (po prawej), Marszałek Polski Konstanty Rokossowski (w środku) i Marszałek Związku Radzieckiego Iwan Koniew (po lewej) podczas warszawskiej konferencji krajów europejskich na rzecz pokoju i bezpieczeństwa w Europie. 10 maja 1955 roku. Na początku 1945 roku marszałek Koniew dowodził I Frontem Ukraińskim i to on opracował – w gruncie rzeczy udany – plan zdobycia Górnego Śląska. Wikipedia, domena publiczna.

Natarcie Armii Czerwonej okazało się w znacznej mierze skuteczne. 23-24 stycznia oddziały radzieckie opanowały część Opola – zatrzymując się na prawobrzeżnej części Odry. 23 stycznia zajęto Tarnowskie Góry i Jaworzno. Dzień później opanowano Gliwice. W związku z tym 17. Armii Wehrmachtu groziło całkowite okrążenie. Gen. Ferdynand Schörner (dowodził wtedy Grupą Armii „Środek”) zezwolił 17. Armii – i to wbrew rozkazom Hitlera – na odwrót. Został on z sukcesem przeprowadzony na linii Katowice-Pszczyna oraz Katowice-Mikołów w dniach 27-30 stycznia. W jego trakcie doszło do zaciętych walk – Niemcy musieli przebijać się przez oddziały radzieckie, które domykały już pierścień okrążenia. W tym samym też czasie – zajmując „lukę” powstałą po wycofujących się oddziałach Wehrmachtu – Armia Czerwona opanowała cały Górnośląski Okręg Przemysłowy, 27 stycznia wkraczając do Katowic[17]. Warto zwrócić uwagę, iż manewr taktycznego odwrotu uratował znaczną część niemieckiego zgrupowania, pozwalając na budowanie dalszej linii defensywnej przesuniętej na zachód.

Radzieckie dowództwo uznawało Górny Śląsk za część Niemiec – czyli za teren przeznaczony do zdobycia, a nie do wyzwolenia. Stąd też specyfika działań była nieco inna niż na terytoriach uznawanych przez Sowietów za rdzennie polskie. Dochodziło do licznych brutalnych zachowań wobec ludności cywilnej. Najbardziej krwawym z nich była masakra w Miechowicach – dzielnicy Bytomia – podczas której żołnierze Armii Czerwonej 27 stycznia zamordowali ok. 380 ludzi[18].

W południowej części Górnego Śląska walki toczyły się nadal – Niemcom zależało na obronie rybnickiego oraz karwińsko-ostrawskiego zagłębia przemysłowego. Po zajęciu GOP uderzenie na południe prowadziły dwie armie radzieckie: 60. i 38. Druga z nich w dniach 10-11 lutego zajęła Pszczynę, a 12 lutego Bielsko. Po tym na ok. miesiąc ustały intensywne walki. Powróciły one 24 marca, wraz z kolejnym natarciem Armii Czerwonej. Tego dnia zajęto Żory, a 26 marca Rybnik i Wodzisław Śląski. 31 marca zdobyto także Racibórz. 1 kwietnia rozpoczęły się walki o Opawę, a 15 kwietnia główna ofensywa, która – zwalczając zaciekły opór Niemców – pozwoliła na zdobycie Opawy 25 kwietnia. Po tym Armia Czerwona zajęła: Ostrawę (1 maja), Cieszyn (3 maja) oraz Głuchołazy (9 maja). Na tym zakończyły się walki o Górny Śląsk, które trwały aż do końca II wojny światowej w Europie[19].

Górny Śląsk dla Polski

Po II wojnie światowej Polska – w ramach tzw. „Ziem Odzyskanych” – otrzymała niemal cały historyczny Śląsk. Oprócz części Górnego Śląska, który należał do II Rzeczpospolitej przed wrześniem 1939 roku, Polska otrzymała także należącą wcześniej do Niemiec Opolszczyznę. Ponadto – wykraczając nieznacznie poza ramy tego artykułu – warto dodać, że Polska otrzymała także Dolny Śląsk. Tereny poniemieckie polski Rząd Tymczasowy już 14 marca 1945 roku podzielił na dwa okręgi administracyjne: Dolny Śląsk i Śląsk Opolski. Tymczasową władzę cywilną (wojskowa pozostawała głównie w rękach Armii Czerwonej) otrzymali pełnomocnicy okręgowi rządu: Stanisław Piaskowski dla Dolnego Śląska oraz gen. Aleksander Zawadzki dla Śląska Opolskiego. Uprawnienia tych pełnomocników 28 maja 1945 roku potwierdziła polsko-radziecka konferencja[20].

Loża honorowa podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie w 1963 roku. Na prawo od Władysława Gomułki stoi (w okularach) Aleksander Zawadzki. W 1945 roku był on pełnomocnikiem okręgowym rządu dla Śląska Opolskiego. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.

Od tej pory polska administracja rozpoczęła rzeczywistą kontrolę – choć „współdzieloną” z Sowietami – nad Górnym Śląskiem. Rejon ten stał się nieodłączną częścią państwa polskiego i jest nim po dziś dzień.

Bibliografia:

Czapliński Marek, Śląsk od pierwszej po koniec drugiej wojny światowej, [w:] „Historia śląska” pod. red. M. Czaplińskiego.

Kaczmarek Ryszard, Górny Śląski podczas II wojny światowej.

Kaszuba Elżbieta, Odbudowa i utrwalanie władzy (1945-1948), [w:] „Historia śląska” pod. red. M. Czaplińskiego.

Węcki Mirosław, Druga wojna światowa na Górnym Śląsku, [w:] Encyklopedia Województwa Śląskiego Tom: 2.

Fotografia tytułowa: niemiecki oficer uczy ochotnika Volkssturmu posługiwania się granatnikiem przeciwpancernym Panzerschreck RPzB 54. W tle pozostali ochotnicy, w tym jeden z granatnikiem Panzerfaust. 1944 rok. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.

Marek Korczyk – historyk, absolwent Uniwersytetu Śląskiego. Do jego zainteresowań należą przede wszystkim historia wojskowości oraz dzieje XX wieku. Kolekcjoner różnego rodzaju antyków, zwłaszcza numizmatycznych i filatelistycznych, oraz militariów. Za swój cel uważa obiektywne przedstawianie dziejów minionego stulecia oraz popularyzację mniej znanych źródeł i materiałów historycznych.

[1] M. Węcki, Druga wojna światowa na Górnym Śląsku, …

[2] R. Kaczmarek, Górny Śląski podczas II wojny światowej… s. 387.

[3] M. Węcki, Druga wojna światowa na Górnym Śląsku, …

[4] R. Kaczmarek, Górny Śląski podczas II wojny światowej… s. 388-389.

[5] Ibidem, s. 389.

[6] Ibidem, s. 387.

[7] Ibidem.

[8] Ibidem, s. 387-389.

[9] Ibidem, s. 389-391.

[10] Ibidem, s. 391-398.

[11] M. Węcki, Druga wojna światowa na Górnym Śląsku, …

[12] R. Kaczmarek, Górny Śląski podczas II wojny światowej…, s. 391-398.

[13] Ibidem, s. 392-395.

[14] Ibidem, s. 392-398.

[15] M. Węcki, Druga wojna światowa na Górnym Śląsku, …

[16] Ibidem.

[17] Ibidem.

[18] Ibidem.

[19] Ibidem.

[20] E. Kaszuba, Odbudowa i utrwalanie władzy (1945-1948)…, s. 438.