Beria – seksoholik, pijak czy zbrodniarz?

Spis zawartości biurka Berii, sporządzony już po aresztowaniu, ujawnił jego zainteresowania: władza, terror i seks. W swoim gabinecie trzymał narzędzia do torturowania ludzi, a także damską bieliznę, erotyczne zabawki i pornografię, co stało się już zwyczajem szefów resortu bezpieczeństwa. Znaleziono tam również 11 par jedwabnych pończoch, 11 pluszowych misiów, 7 jedwabnych koszul nocnych, kobiece stroje sportowe, bluzki, jedwabne szale, niezliczone obsceniczne listy i „ogromną liczbę obscenicznych przedmiotów”.

Wielu mieszkańców Moskwy widziało, jak krążył po ulicach opancerzonym packardem i wysyłał swoich kaukaskich ochroniarzy, pułkowników Sarkisowa i Nadaraję, by sprowadzali mu kobiety. Pułkownicy nie zawsze byli uszczęśliwieni swoją rolą – Sarkisow prowadził nawet ewidencję podbojów Berii, aby w odpowiedniej chwili zadenuncjować go przed Stalinem. Dziewczęta zabierano zwykle do domu w mieście, gdzie czekała gruzińska uczta i wino. Kiedy wychodziły, jeden z pułkowników zawsze wręczał im bukiet kwiatów. Jeśli się opierały, groziło im aresztowanie. Śpiewaczka Zoja Fiodorowna została uprowadzona, gdy jeszcze karmiła piersią niemowlę. Błagała Berię, aby ją wypuścił, ponieważ bolą ją piersi. „Beria wpadł we wściekłość”. Oficer, który miał odprowadzić ją do domu, przez pomyłkę wręczył jej bukiet. Kiedy Beria to zobaczył, krzyknął: „To wieniec, a nie bukiet. Oby zgnił na twoim grobie!” Niedługo potem została aresztowana.

Aktorka filmowa Tatiana Okuniewska miała jeszcze mniej szczęścia: pod koniec wojny Beria poprosił ją, by wystąpiła przed Politbiurem. Zamiast tego zawiózł ją na swoją daczę, nakłaniał do picia, „zalewając winem sukienkę. Jadł żarłocznie, rozrywając jedzenie rękami, i przez cały czas paplał”. Potem „rozebrał się, chwiejąc się na nogach i przewracając oczami, brzydka, bezkształtna ropucha. «Krzycz albo nie, to bez znaczenia – powiedział. – Pomyśl i zachowuj się odpowiednio»„. Beria zgwałcił ją. Ona też została niebawem aresztowana i znalazła się w pojedynczej celi. Rąbiąc drzewa w syberyjskiej tajdze, ocalała, podobnie jak wielu innych, dzięki zwykłym ludziom.

Te kobiety stanowiły zaledwie wierzchołek góry lodowej deprawacji. Seksualna energia Berii była równie niespożyta jak jego biurokratyczna przedsiębiorczość. „Podczas wojny, chyba w 1943 roku, złapałem syfilis i musiałem poddać się leczeniu” – wyznał później. Po wojnie Własik i Poskriebyszow, który nie zapomniał o Bronce, powiedzieli Stalinowi o syfilisie. Listy stały się już stalinowską obsesją, toteż Beria prowadził zapis swoich podbojów. Jego pułkownicy również prowadzili ewidencję: według niektórych źródeł na liście znajdowało się trzydzieści dziewięć nazwisk, według innych – siedemdziesiąt dziewięć. „Większość tych kobiet była moimi kochankami” – przyznał. Beria rozkazał Sarkisowowi zniszczyć listę, co ten uczynił, ale, jako prawdziwy czekista, zatrzymał kopię, wykorzystaną później przeciwko jego zwierzchnikowi.

Józef Stalin w marcu 1935 roku. Zdjęcie za: „Stalin. Dwór czerwonego cara”, Simon Sebag Montefiore.

Beria był znany ze swojej rozwiązłości także wśród samych palatynów: Stalin tolerował grzeszki swoich towarzyszy, dopóki mógł na nich polegać w sprawach politycznych. Podczas wojny Beria kierował połową gospodarki i kiedy poinformowano Stalina o jego seksualnych ekscesach, odpowiedział z pobłażaniem: „Towarzysz Beria jest zmęczony i przepracowany”. Pewnego razu, dowiedziawszy się, że Swietłana [córka Stalina] jest w domu Berii, Stalin wpadł w panikę, zatelefonował i kazał jej natychmiast wracać. „Nie ufam Berii”. Nie wiadomo, czy odnosiło się to do jego erotomanii, czy do polityki. Kiedy Beria powiedział Poskriebyszowowi, że jego córka jest tak samo piękna jak jej matka, szef gabinetu upomniał ją: „Zawsze odmawiaj, gdyby Beria zaproponował ci podwiezienie”. Samochód Berii podążał za synową Woroszyłowa przez całą drogę na Kreml. Żona Woroszyłowa była przerażona.

– To Beria! Nic nie mów! Nikomu ani słowa! Żony przywódców nienawidziły Berii.

– Jak możesz pracować z takim człowiekiem? – pytała męża Aszchen Mikojan.

– Bądź cicho – odpowiadał Mikojan, lecz Aszchen odmawiała pełnienia obowiązków gospodyni, jeśli Beria miał być obecny:

– Powiedz, że boli mnie głowa!

Żona Berii, Nina, wyznała Swietłanie i innym przyjaciołom, że jest „strasznie nieszczęśliwa. Ławrientija nigdy nie ma w domu. Ciągle jestem sama”. Ale jej synowa wspominała, że Nina „nigdy nie przestała kochać Berii”. Wiedziała, że miał inne kobiety, ale „podchodziła do tego jak wyrozumiała gruzińska żona”. Kiedy wracał do domu na soboty i niedziele, „spędzała całe godziny, robiąc manicure i nakładając makijaż. Mieszkała na dole w swoim pokoju, ale kiedy przyjeżdżał do domu, szła na górę, aby dzielić z nim łoże”. Siadali „przy ogniu, oglądając zachodnie filmy, zwykle o kowbojach i meksykańskich bandytach. Jego ulubionym był Viva Villa! o Pancho Villi. Rozmawiali czule po megrelsku”. Nina nie wierzyła w jego seksualne eskapady: „Kiedy Ławrientij miałby znajdować czas na uwodzenie tych tłumów kobiet? Spędzał całe dnie i noce w pracy”, przypuszczała więc, że owe kobiety musiały być jego „tajnymi agentkami”.

Sergo Beria, który otrzymał imię na cześć Ordżonikidzego, chodził do szkoły nr 175 wraz ze Swietłaną Stalina, Marfą Pieszkową i większością dzieci elity. Beria spędzał większość czasu poza domem, ale był bardzo dumny z syna. Ich wzajemne stosunki miały charakter formalny, jak zwykle pomiędzy bolszewikiem a jego potomstwem. „Jeśli Sergo chciał porozmawiać z ojcem – wspominała jego żona – Ławrientij mówił: «Przyjdź do mnie do gabinetu»„. Podobnie jak Malenkow i większość innych przywódców, Beria zdecydował, że jego syn nie powinien zajmować się polityką.

I jak wszyscy rodzice z kręgu Politbiura, zachęcał go, by został naukowcem: pułkownik Beria zasłużył się w przemyśle obronnym jako szef Biura Konstrukcyjnego Numer Jeden projektującego pociski rakietowe. Sergo dorastał w pobliżu Stalina i dlatego Beria nie mógł zapobiec temu, że generalissimus zapraszał go na narady wojskowe.

Sergo był inteligentny, kulturalny i, według Marfy Pieszkowej, „tak zabójczo przystojny, że wyglądał jak marzenie – wszystkie dziewczyny się w nim kochały”. W 1944 roku Swietłana też się w nim zakochała, fakt, który pominęła w swoich pamiętnikach i licznych wywiadach. Kiedy Sergo napisał własne wspomnienia i przyznał, że tak było, wielu historyków nie dało temu wiary. A jednak Swietłana chciała go poślubić i nigdy nie zrezygnowała z tego zamiaru, nawet gdy ożenił się z inną kobietą. Kiedy podczas wojny przebywał w Swierdłowsku, Swietłana nakłoniła brata, aby ją tam zawiózł. Po aferze z Kaplerem jej przyjazd bardzo zaniepokoił Beriów.

– Czy nie zdajesz sobie sprawy z tego, co robisz? – powiedziała Nina Beria Swietłanie. – Jeśli twój ojciec się o tym dowie, obedrze Sergo żywcem ze skóry.

Stalin chciał, aby wyszła za syna któregoś z palatynów i oświadczył jej, że powinna poślubić Jurija Żdanowa, Sergo Berię lub Stiepana Mikojana. Ale ten zaszczyt przerażał Berię.

– To byłoby straszne – wyznał Mikojanowi. Choć Stalin wykazywał zainteresowanie tym pomysłem, obaj wiedzieli, że „uznałby to za próbę wciśnięcia się do jego rodziny”, jak powiedział Beria synowi. Swietłana była zdecydowana poślubić Sergo, ale jego rodzice stanowczo się temu sprzeciwili. Jak mgliście przyznała:

„Chciałam poślubić kogoś, kiedy byłam młodą dziewczyną […]. Ale jego rodzice nie zaakceptowali mnie z powodu tego, kim jestem. Był to bardzo bolesny cios”.

Najgorsze miało dopiero nastąpić: Marfa Pieszkowa była „ładna i pulchna jak przepiórka” i zdawała się chodzić w „ciepłej wonnej chmurze osobliwego czaru”: trudno było, wspominała Gulia Dżugaszwili, „traktować ją jak przyjaciółkę”. Adoratorem Marfy był Rem Mierkułow, syn szefa NKGB. Być może, jako że dorastała w bliskości Jagody, miała upodobanie do czekistowskich książątek, ponieważ zakochała się w Sergo Berii, którego niedługo potem poślubiła. Rodzice pana młodego nie wyprawili hucznego wesela: „nie było to w stylu tamtych czasów”, wspominała Marfa. Beria powiedział synowi, iż Stalin „nie będzie zadowolony, że wiąże się z taką rodziną” – Gorkimi. Jakiś czas później Stalin zaprosił Sergo do Kuncewa.

Fotografia tytułowa: Ławrientij Beria (Wikipedia, domena publiczna).

Tekst i zdjęcia pochodzą z książki „Stalin. Dwór czerwonego cara” autorstwa Simona Sebag Montefiore. Publikacja została przygotowana przez Wydawnictwo Znak Horyzont. Zdjęcie tytułowe przedstawia Ławrientija Berię i zostało przedrukowane za Wprost.pl. Na łamach portalu WarHist.pl możecie przeczytać recenzję „Dworu czerwonego cara”!