Zaangażowanie i ofiarność polskich marynarzy przysporzyły im słuszną sławę w szeregach sił alianckich. Bilans walk PMW jest niezwykle korzystny, choć uwzględnia bolesne straty. Z przeszło 4 tys. marynarzy śmierć poniosło ok. 450 członków załóg kilkudziesięciu okrętów. Blisko stu Polaków otrzymało zagraniczne odznaczenia, co jasno pokazuje, jaką estymą cieszyli się w szeregach alianckich.
Specyfika działań
Ze względu na specyfikę działań morskich opis zaangażowania Polskiej Marynarki Wojennej (PMW) musi uwzględniać przede wszystkim kwestie organizacji i współdziałania z brytyjską Royal Navy, zastosowanie poszczególnych okrętów, jak również wybrane operacje, w których uczestniczyli Polacy. Sytuacja polskich sił morskich w przededniu II wojny światowej była niezwykle skomplikowana. Na mocy porozumień z Brytyjczykami 30 sierpnia 1939 roku polskie dowództwo zdecydowało się odesłać trzy największe jednostki z Morza Bałtyckiego. Operacji nadano kryptonim ,,Peking” i była obliczona przede wszystkim na uratowanie niszczycieli ORP ,,Błyskawica”, ,,Burza” i ,,Grom” wobec dużej przewagi nieprzyjaciela i spodziewanej porażki. Z taktycznego punktu widzenia decyzja odesłania okrętów do Wielkiej Brytanii okazała się trafiona. W czasie Wojny Obronnej 1939 roku krytykowano ją w kontekście osłabienia wartości bojowej PMW i obniżenia morale obrońców.
Bolesne początki
W trakcie wrześniowych walk z Niemcami PMW nie odniosła znaczących sukcesów, ograniczając się głównie do stawiania min i nieudanych ataków okrętów podwodnych. Działania prowadziła polska artyleria nabrzeżna, a opór Polaków był skoncentrowany na lądzie – w rejonie Westerplatte i Helu. Ostatecznie także okręty podwodne podjęły próbę przebicia do Wielkiej Brytanii. ,,Sęp”, ,,Ryś” i ,,Żbik” zostały internowane w Szwecji, ,,Orzeł” (po ucieczce z internowania w estońskim Tallinnie) oraz ,,Wilk” dotarły do baz sojusznika. 3 września niemieckie lotnictwo zatopiło ostatni z niszczycieli ORP ,,Wicher”. Łączne straty PMW w Wojnie Obronnej szacowano na ponad 1000 zabitych. Stracone zostały również stawiacz min ,,Gryf” (zatopiony), 6 trałowców (z czego 3 zatopione) i 2 kanonierki (1 zatopiona). Reorganizacja i odtworzenie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie umożliwiły Polakom kontynuowanie walki w szeregach sojuszników. Szefem Kierownictwa PMW pozostał wiceadm. Jerzy Świrski. Siła PMW opierała się na 3 ocalałych niszczycielach, 2 okrętach podwodnych (,,Grom” został zniszczony przez wrogie lotnictwo na początku maja w trakcie bitwy o Narvik, ,,Orzeł” został zatopiony prawdopodobnie w maju 1940 roku podczas operacji na Morzu Północnym,) oraz jednostkach przekazanych do użytku przez Francję i Wielką Brytanię, głównie na mocy umowy wojskowej z 18 listopada 1939 roku. W konsekwencji pod polską banderą już od maja 1940 roku służył niszczyciel ,,Garland”. W lipcu 1940 roku Polakom przekazano także przejęty od Francuzów niszczyciel ,,Ouragan”, który jednak na skutek licznych awarii został zwrócony Brytyjczykom niecały rok później. W listopadzie 1940 roku Polacy obsadzili brytyjski niszczyciel przemianowany na ORP ,,Piorun”, który miał zastąpić utraconego ,,Groma”. 20 kwietnia 1941 roku PMW przejęła brytyjskie niszczyciele typu Hunt II, którym nadano nazwy ORP ,,Kujawiak” i ORP ,,Krakowiak”. Rok później Polacy objęli kolejny niszczyciel przemianowany na ORP ,,Ślązak”. Dwa ostatnie zostały po wojnie zwrócone Brytyjczykom. ,,Kujawiak” zatonął na niemieckiej minie w czasie bitwy o Maltę w nocy z 15 na 16 czerwca 1942 roku. Warto podkreślić, że po siedemdziesięciu latach od tragedii załogi udanego zejścia na wrak niszczyciela dokonali polscy nurkowie ze Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe. Uhonorowali tym samym polskich marynarzy poległych w czasie walk.
Sukcesy i straty
W listopadzie 1942 roku Brytyjczycy przekazali PMW niszczyciel ,,Orkan”. Okręt uczestniczył w bitwie o Atlantyk, w tym operacjach konwojowych do ZSRR. Został zatopiony 8 października 1943 roku w wyniku trafienia niemiecką torpedą. Wreszcie 15 lipca 1943 roku PMW otrzymała brytyjski krążownik ,,Dragon”, który rok później został trafiony w czasie alianckiej operacji lądowania w Normandii. Okręt zamieniono na część falochronu, a w jego miejsce Polacy otrzymali krążownik ,,Conrad”. We wrześniu 1946 roku okręt został zwrócony Royal Navy. PMW była wszechstronnie zaangażowana w alianckie operacje morskie. Szczególne sukcesy Polacy odnosili w bitwie o Atlantyk oraz bitwie na Morzu Śródziemnym. Polskie okręty aktywnie wspierały operacje desantowe i ewakuacyjne sił sprzymierzonych, uczestnicząc m.in. w bitwie o Narvik, ewakuacji Dunkierki czy lądowaniu w Normandii. Ważnym elementem bieżącej działalności były operacje konwojowe z zaopatrzeniem dla Armii Czerwonej. Niezwykle ciekawym epizodem była historia polowania na niemiecki pancernik ,,Bismarck” w maju 1941 roku. W czasie akcji niszczyciel ,,Piorun” związał potężny okręt ogniem, narażając się na zniszczenie. Ryzyko polskiej załogi umożliwiło aliantom zbliżenie się do pancernika, a w konsekwencji jego zniszczenie. W ramach PMW dużą aktywność przejawiały także statki transportowe, które również uczestniczyły w operacjach desantowych i ewakuacyjnych. Wreszcie sukcesy odnosiły także polskie okręty podwodne, w tym przekazane do PMW – ORP ,,Jastrząb” (zatopiony omyłkowo przez Royal Navy 2 maja 1942 roku), ,,Dzik” oraz ,,Sokół”. Dwa ostatnie zostały oddane Brytyjczykom w 1946 roku. W trakcie wojny zatopiły łącznie blisko 40 jednostek wroga.
Fotografia tytułowa: ORP „Orzeł” w porcie w Gdyni. Źródło zdjęcia: NAC.