Utworzenie Armii Andersa miało być szansą na kooperację sił polskich i radzieckich. Szybko jednak okazało się, iż Sowieci nie są zainteresowani współpracą, lecz wykorzystaniem Polaków. Trudności w zaopatrywaniu wojsk, fatalne warunki zakwaterowania i wreszcie naciski strony radzieckiej na szybkie rzucenie Polaków do boju przelały czarę goryczy – Armia Andersa musiała zostać ewakuowana, by walczyć ramię w ramię z Brytyjczykami.
Początki Armii Andersa
Armia Andersa, jak popularnie przyjęło się nazywać polską armię organizowaną na terenie Związku Radzieckiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa, przebyła niezwykle trudny szlak naznaczony cierpieniem, upokorzeniem, ale i wielkim poświęceniem i bohaterstwem polskich żołnierzy. Jej utworzenie było możliwe dzięki korzystnemu układowi sił, jaki wytworzył się po niemieckim ataku na ZSRR w czerwcu 1941 roku. Na mocy ustaleń polsko-radzieckich gwarantowanych układem Sikorski-Majski z 30 lipca 1941 roku pojmani w latach 1939-41 Polacy, bezprawnie więzieni przez Sowietów mieli zostać zwolnieni. 14 sierpnia układ został rozwinięty umową wojskową, na mocy której miała zostać utworzona Armia Polska w ZSRR. 18 sierpnia gen. Anders oficjalnie przejął obowiązki dowódcy i rozpoczął formowanie wojska. Do punktów werbunkowych zgłaszali się zwalniani Polacy. W pierwszych tygodniach proces napływu rekrutów następował niezwykle wolno. Wielu Polaków w ogóle nie dotarło do miejsc werbunku. Niejednokrotnie mieli do przebycia niezwykle długą i trudną drogę ze względu na znaczne oddalenie radzieckich obozów lokalizowanych na odległych rubieżach rozległego państwa. Tysiące Polaków umierały w drodze z głodu, zimna i wycieńczenia. Wyniszczone ciężką pracą i fatalnymi warunkami życia organizmy nie były w stanie przetrwać wędrówki. Co więcej, do dziesiątek tysięcy Polaków w ogóle nie dotarły informacje o zwolnieniach, a Sowieci przedłużali proces wypuszczania więźniów. Politykę ZSRR względem Polski od początku cechowała nieszczerość i tylko kłopoty w walce z Niemcami skłaniały radzieckiego dyktatora Józefa Stalina do kontynuowania wymuszonej przez sojuszników współpracy.
Pod względem operacyjnym siły polskie zostały podporządkowane dowództwu Armii Czerwonej, które niemal od początku naciskało na jak najszybsze wykorzystanie Polaków w boju. W praktyce Sowieci chcieli rzucić Polaków na pierwszą linię frontu, narażając na szybkie wyniszczenie. Ścierały się w tym względzie dwie odmienne koncepcje, przy czym gen. Anders forsował zaangażowanie wojska jako dużego związku taktycznego, a więc w operacji całej armii. Zaopatrzenie dla wojsk Andersa miało zostać zapewnione głównie w ramach amerykańskiej pomocy wojskowej gwarantowanej układem Lend-Lease. W praktyce dostawami dla Polaków mieli zawiadować Sowieci, którzy ograniczali racje żywnościowe, ubrania czy medykamenty niezbędne do przeżycia w trudnych warunkach. W efekcie pod koniec 1941 roku obozy wojskowe były przeludnione i dysponowały ledwie połową środków koniecznych do wykarmienia i wyposażenia żołnierzy i towarzyszącej im ludności cywilnej.
W tym czasie Polakom udało się utworzyć dwie dywizje piechoty – 5. Kresowa DP pod dowództwem gen. Mieczysława Boruty-Spiechowicza obozowała w Tatiszczewie (k. Saratowa) a 6. Lwowska DP pod dowództwem gen. Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego w Tockoje (k. Buzułuku). Sztab armii został zlokalizowany w Buzułuku (k. Kujbyszewa). Na początku 1942 roku w Tockoje sformowano jeszcze 7. Dywizję Piechoty dowodzoną przez gen. Leopolda Okulickiego. Do momentu ewakuacji w sierpniu 1942 roku nie uzyskała jednak pełnych stanów osobowych i była ciągle na etapie organizacji.
Pierwsze problemy
O ile na początku formowania Armii Polskiej w ZSRR Sowieci wykazywali się pomocą, o tyle zimą 1941/42 roku sytuacja uległa drastycznej zmianie. Stan zaopatrzenia polskich oddziałów był tragiczny. Pod koniec 1941 roku brakowało pożywienia i ubrań dla dziesiątek tysięcy żołnierzy. Wobec siarczystych mrozów śmiertelność wśród Polaków drastycznie wzrosła. W grudniu do Moskwy przyleciała polska delegacja z gen. Władysławem Sikorskim i gen. Andersem na czele. Stalin zobowiązał się do przeniesienia polskich żołnierzy do Azji Środkowej. Operację prowadzono w grudniu i styczniu, ale zakończyła się kolejną humanitarną katastrofą. Fatalne warunki, brak pożywienia, niskie temperatury i wreszcie epidemia tyfusu doprowadziły do śmierci kilkunastu tysięcy Polaków. Co więcej, w marcu 1942 roku Sowieci zmniejszyli liczbę racji żywnościowych dla Polaków do 26 tys. W tym czasie Armia Andersa liczyła już ponad 65 tys. żołnierzy, którym stale towarzyszyły dziesiątki tysięcy cywilów. Anders podjął się ponownych pertraktacji ze Stalinem, który przystał na ewakuację 44 tys. ludzi do kontrolowanego przez Brytyjczyków Iranu.
Obok problemów logistycznych spory były wywoływane niewyjaśnionym losem polskich oficerów, których Sowieci więzili w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Strona polska wielokrotnie pytała o ich sytuację i była konsekwentnie zbywana mętnymi tłumaczeniami Sowietów. Dopiero w kwietniu 1943 roku okazało się, że Polaków wymordowały radzieckie służby, a część ciał złożono w masowych mogiłach w Lasku Katyńskim.
Ewakuacja
Polaków ewakuowano ostatecznie w dwóch rzutach. Pierwszą operację przeprowadzono na przełomie marca i kwietnia, a kolejną w sierpniu. 25 maja 1942 roku Sowieci i Brytyjczycy podpisali porozumienie, na mocy którego Polacy mieli opuścić terytorium ZSRR i przejść do Iranu. W połowie sierpnia 1942 roku rozpoczęto kilkunastodniową operację ewakuacji blisko 70 tys. ludzi. Łącznie ,,nieludzką ziemię” opuściło ponad 115 tys. ludzi. Oprócz tych, którzy zabrali się z Armią Andersa ze Związku Radzieckiego mogło jeszcze wyjść kilka tysięcy ludzi, którzy na własną rękę przebijali się do polskiego wojska. Dodatkowo część Polaków, głównie dzieci, udało się przenieść do Indii, gdzie zostali podjęci przez miejscowego maharadżę. Uratowana ludność cywilna określała wyjście z ZSRR mianem ratunku przed pewną śmiercią. Na terenie Związku Radzieckiego pozostało jeszcze kilkaset tysięcy Polaków, którzy ,,nie załapali się do Armii Andersa”. Ich losy nie zostały wówczas uregulowane polsko-radzieckim porozumieniem. Sowieci zamknęli bowiem punkty werbunkowe i zaniechali procesu zwalniania Polaków z więzień i obozów. Był to kolejny akt dramatu polskiej ludności, którą od początku wojny ciemiężyły dwa totalitaryzmy – niemiecki i radziecki.
Ewakuowani Polacy trafili najpierw do Iranu, skąd w późniejszym czasie przeszli do Palestyny i Egiptu. 12 września 1942 roku Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski podpisał rozkaz, na mocy którego siły Armii Polskiej w ZSRR połączyły się z Wojskiem Polskim na Środkowym Wschodzie (głównie byli żołnierze Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich). Utworzono w ten sposób Armię Polską na Wschodzie, która stała się bazą dla sformowanego rok później 2. Korpusu Polskiego. Polacy mieli wziąć udział w długotrwałej kampanii włoskiej, odznaczając się szczególnym poświęceniem w czasie walk o Monte Cassino.
Fotografia tytułowa: wyżsi dowódcy Armii Polskiej w ZSRR. W pierwszym rzędzie od lewej: gen. Michał Karaszewicz-Tokarzewski, dowódca Armii, gen. Władysław Anders, gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz. W drugim rzędzie od lewej: gen. Zygmunt Bohusz-Szyszko, płk dypl. Leopold Okulicki. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.