Jednym z ciekawszych włoskich generałów dowodzących podczas II wojny światowej był Mario Balotta. Dowodził oddziałami na kilku frontach, a pod koniec konfliktu trafił do niewoli – najpierw u Niemców, a później u włoskich antyfaszystowskich partyzantów.
Kariera wojskowa
Mario Balotta urodził się w 1886 r. w rodzinie o wojskowych tradycjach (np. jego ojciec był pułkownikiem artylerii). W 1904 roku zapisał się do Akademii Wojskowej w Turynie, po czym uczęszczał do Szkoły Aplikacyjnej Armii. Następnie, tak jak większość innych wojskowych, wziął udział w I wojnie światowej – walczył jako oficer artylerii na płaskowyżu Karst, gdzie został ranny i wyłączony z walki do końca Wielkiej Wojny.
W czasie pokoju dowodził 7. pułkiem artylerii polowej „Pisa”, a później pułkiem artylerii „Leonessa” w Brescii. Jego kariera przyśpieszyła jednak dopiero w połowie lat 30-tych. Od maja 1935 roku do stycznia 1936 roku pełnił obowiązki szefa sztabu artylerii Korpusu Armijnego w Udine. Następnie w 1936 roku awansował na pułkownika i objął dowodzenie 30. pułkiem artylerii, a od października 1937 roku do września 1939 roku był dowódcą Centralnej Szkoły Artylerii, pisząc kilka artykułów dla czasopisma „Rivista di Artiglieria”.
Służba podczas II wojny światowej
Po tym nadszedł pamiętny rok 1939, kiedy Niemcy i Sowieci inwazją na Polskę rozpoczęli II wojnę światową. Włosi początkowo odcięli się od konfliktu, niemniej jednak ambicje kierującego krajem Benito Mussoliniego – sprowadzające się chociażby do rywalizacji z Adolfem Hitlerem o pozycję głównego „wodza” faszyzmu – nie pozwalały na zachowanie neutralności. W związku z tym w 1939 roku Włosi dokonali inwazji na Albanię. W operacji tej – zakończonej sukcesem Włoch – wziął udział także płk Balotta, uczestnicząc tym samym w swojej pierwszej kampanii z okresu II wojny światowej.
Tankietka CV35 – wyjątkowo popularna we włoskich siłach pancernych – na fotografii w Górach Dynarskich, podczas pościgu za partyzantami jugosłowiańskimi w październiku 1943 roku (NAC).
Następnie Balotta – idąc w ślad za swoim ojcem – nadal był dowódcą artylerii. Od września 1939 roku do lutego 1940 roku dowodził 52. pułkiem artylerii, a w lutym 1940 roku objął dowodzenie artylerią XIV Korpusu. Jego sytuacja zmieniła się jednak wkrótce po tym, jak tylko otrzymał awans na generała brygady. Objął wówczas dowodzenie nad 132. Dywizją Pancerną „Ariete”, jedną z najsłynniejszych włoskich jednostek pancernych z okresu II wojny światowej. Dywizja ta korzystała z tankietek CV 35 (wł. Carro Veloce CV35 „Leggero” L3/35) oraz czołgów Carro Armato M13/40. Walczyła ona w Afryce Północnej, odnosząc szereg sukcesów we współpracy ze słynnym Afrika Korps „Lisa Pustyni” Erwina Rommla. Sam gen. Balotta dowodził Dywizją „Ariete” przez nieco ponad pół roku, od lipca 1941 do stycznia 1942 roku. To właśnie on poprowadził tą jednostkę do zwycięstwa w akcji pod Bir el Gubi z 19 listopada 1941 roku.
Następnie, w marcu 1942 r., Balotta otrzymał awans na generała majora, po czym objął dowodzenie na jednym z najtrudniejszych stanowisk. Został bowiem dowódcą artylerii ARMIR, czyli Włoskiej Armii w Rosji (wł. Armata Italiana in Russia), walczącej w bardzo trudnych warunkach na froncie wschodnim. Po zniszczeniu ARMIR – związanym z porażkami państw Osi w walce z Armią Czerwoną – powrócił do Włoch.
Żołnierze włoscy przy radiu na ciężarówce podczas akcji pod Bir el Gubi w listopadzie 1941 roku. Był to jeden z największych sukcesów gen. Balottiego. (Wikimedia, domena publiczna).
Więzień Niemców i partyzantów
Tam zakończył się jego czynny udział w II wojnie światowej. Co ciekawe, odpowiadali za to Niemcy, u boku których gen. Balotta walczył w Afryce Północnej i na froncie wschodnim. Po podpisaniu 3 września 1943 roku rozejmu w Cassibile – będącego de facto kapitulacją Włoch wobec aliantów zachodnich – gen. Balotta został uznany przez Niemców za jednego ze zdrajców i w konsekwencji aresztowany. Niewola jednak nie trwała długo – gen. Balotta został bowiem przechwycony przez włoskich partyzantów antyfaszystowskich. Ci jednak nie zamierzali wypuścić na wolność słynnego generała, długo związanego z reżimem duce. Dlatego Balotta resztę konfliktu także „przesiedział” w niewoli – tym razu u partyzantów. Nie miał szczęścia, skoro polowali na niego przedstawiciele dwóch stron konfliktu.
Maria Balotta pod względem poglądów politycznych był zagorzałym monarchistą. Dlatego też – osiągnąwszy rangę generała porucznika – odszedł z armii na emeryturę w 1946 roku, czyli wtedy gdy Królestwo Włoskie przekształciło się w Republikę Włoską. Zmarł w lipcu 1963 roku, podczas pobytu na wakacjach w Viareggio.
Fotografia tytułowa: gen. Mario Balotta (w środku, z wąsem) wraz z dwoma oficerami z Dywizji „Ariete”. W tle widoczny czołg Carro Armato M13/40 – notabene jeden z najsłynniejszych włoskich czołgów okresu II wojny. Źródło: Wikimiedia, CC BY-SA 4.0.
Marek Korczyk