Lao Che „Zrzuty”

Halo, halo tu Londyn.

Nie nasza rzecz, nasza rzecz, naszą robić rzecz.

Verfluchten polnischen, polnischen
Partizanen, banditen, banditen.
Verfluchten polnischen, polnischen
Partizanen, banditen, banditen.

Halo, halo, tutaj Londyn, tutaj Londzn
Ona czarna, a on blondyn, a on blondyn
Halo, halo, tutaj Londyn, tutaj Londyn
Ona czarna, a on blondyn, a on blondyn

Myslę sobie, zważ robaczku w czym się moczysz,
Trach, pif, paf, bum i do Bozi, i do Bozi
Myslę sobie, zważ robaczku w czym się moczysz,
Trach, pif, paf, bum i do Bozi, i do Bozi

„Bardzo pilne, bardzo tajne. Do prezydenta Rzeczypospolitej
Polskiej wysyła Łubieński początek…”

Verfluchten polnischen, polnischen
Partizanen, banditen, banditen.
Verfluchten polnischen, polnischen
Partizanen, banditen, banditen.

Halo, halo, tutaj Londyn, tutaj Londyn
Ona czarna, a on blondyn, a on blondyn
Słucaj Londyn, nam nie rzeba audycji,
My żądamy amunicji!

Halo, halo…

Co tam u was? – jest spokojnie jak na wojnie,
tu pierdolnie, tam pierdolnie i znów spokojnie.

Yes, yes, yes!

All right, haha!


Po początkowym okresie niezrozumienia dla twórczości zespołu Lao Che nadszedł okres fascynacji ich albumem „Powstanie Warszawskie”. „Zrzuty” to świetne nawiązanie do problemy wsparcia dla walczących powstańców. Dynamiczne wykonanie, świetny dobór słów i umiejętność oddania szeregu emocji, jakie targały powstańcami to główne atuty utworu. Warto przy okazji zwrócić uwagę na nawiązanie do wiersza Jasińskiego pt. „Żądamy amunicji”, który w podobny sposób wyrażał wolę walki warszawiaków – nam nie trzeba współczucia, nie trzeba wzniosłych słów, przyślijcie trochę broni i amunicji, bo bez tego walczyć nie sposób. Imitowane w piosence połączenia radiowe z Londynem pokazują grozę sytuacji i niezrozumienie dla trudności, z jakimi borykali się żołnierze w skąpanej w ogniu stolicy. Utwór został przygotowany na album „Powstanie Warszawskie” wydany w 2005 roku. Autorem tekstu jest Hubert „Spięty” Dobaczewski.