KSU „1944”

Kiedyś dadzą Ci karabin
Każą równo stać
Kiedyś każą załadować
Potem oddać strzał
Siłą wpędzą do okopu
Błoto wbiją w twarz
Później padnie rozkaz: „Umrzyj!”
I skończy się czas

Rozkaz, rozkaz, idziemy ze śpiewem!
Rozkaz, rozkaz, a sztandar powiewa nasz!

Tamten frajer z drugiej strony
To odwieczny wróg
Rozkaz padł, rzucasz granat
On już jest bez nóg
Miał 20 lat jak Ty
I chciał rzucić też
Ty dostaniesz wielki order
Z niego tryska krew

Rozkaz, rozkaz, idziemy ze śpiewem!
Rozkaz, rozkaz, a sztandar powiewa nasz!

Deszcze niespokojne, potargały sad
A my na tej wojnie, ładnych parę lat

Deszcze niespokojne, potargały sad
A my na tej wojnie, ładnych parę lat
Do domu wrócimy, w piecu napalimy
Nakarmimy Szarika, a potem Gustlika

Rozkaz, rozkaz, idziemy ze śpiewem!
Rozkaz, rozkaz, a sztandar powiewa nasz!

Rozkaz, rozkaz, idziemy ze śpiewem!
Rozkaz, rozkaz, a sztandar powiewa!
Rozkaz, rozkaz, idziemy ze śpiewem!
Rozkaz, rozkaz, a sztandar powiewa!
Nasz! (x3)

Tekst za: http://www.tekstowo.pl


Pieśń opowiadająca o czasie wojny, choć głównie w sposób hipotetyczny, jest ciekawa z co najmniej dwóch względem. Z jednej strony należy docenić wykonanie grupy KSU. Jest to bowiem polski zespół punkrockowy, założony pod koniec lat siedemdziesiątych. Mimo sporych roszad w składzie muzycy pozostali wierni macierzystym nurtom, stąd też pieśń „1944” utrzymana jest w odpowiedniej konwencji. Z drugiej strony zaskakiwać może wplecenie fragmentów tradycyjnego utworu Agnieszki Osieckiej „Deszcze niespokojne” znanego głównie ze względu na serial „Czterej pancerni i pies”. Z pewnością jest oryginalnie i ciekawie.