„Zaniemówienie” – recenzja książki

Rok wydania – 2018

Autor – Justyna Wydra

Wydawnictwo – Zysk i S-ka

Liczba stron – 320

Tematyka – powieść opowiadająca zawiłe dzieje Śląska i Ślązaków, którzy w czasie wojny stanęli przed wyborem tragicznym związanym z opowiedzeniem się po którejś ze stron konfliktu.

Gdy w 2014 roku Justyna Wydra przetarła pisarski szlak, pewnie nie spodziewała się, że już rok później jej pierwsza (!) powieść doczeka się dodruku i otworzy jej drzwi do świetnie zapowiadającej się kariery. Dobrze przyjęta ,,Esesman i Żydówka” przyniosła autorce zasłużony rozgłos i równie zasłużone liczne grono czytelników. Po lekturze ,,Zaniemówienia” nie powinni być rozczarowani. To bardzo dojrzała, dobrze napisana pozycja, która w umiejętny, delikatny sposób dotyka niezabliźnionych ran.

Książka porusza kilka ważnych problemów, z którymi – w moim odczuciu – jako naród nie do końca się uporaliśmy. Pierwszym jest oczywiście przynależność narodowa Ślązaków, ich odrębność kulturowa czy językowa. Kwestia wywołująca żywe dyskusje o homogeniczności, o byciu Polakiem i ,,prawie-Polakiem”. Wiąże się z nią bardzo szeroki temat kolaboracji w czasie II wojny światowej, szczególnie w odniesieniu do list narodowościowych. W zbiorowej pamięci określenie ,,Volksdeutsch” jest nacechowane wyjątkowo negatywnie i jednoznacznie kojarzy się ze zdradą i wyparciem polskich korzeni na rzecz współpracy z niemieckim okupantem. Tymczasem rzeczywistość była odmienna, dużo bardziej skomplikowana i trudna do zrozumienia z perspektywy radykalnych oskarżeń wysuwanych po siedemdziesięciu latach. Wreszcie autorka ,,Zaniemówienia” zmaga się z zawsze żywym problemem człowieczeństwa w czasie wojny – czy każdy Niemiec był przesiąknięty złem i mordował niewinnych cywili? Postać ,,dobrego Niemca”, albo przynajmniej takiego, któremu przypisano pozytywne cechy, to zawsze konieczność zmierzenia się z fobiami, uprzedzeniami i dość stereotypowym postrzeganiem historii.

Wszystko to znajdziemy w ,,Zaniemówieniu” podane w odpowiedniej dawce, bez moralizatorstwa i taniego emocjonalizmu. Charakterystyka postaci została odmalowana na tyle dobitnie, byśmy bez problemu zrozumieli ich dylematy i tragiczne konsekwencje wyborów, a jednocześnie na tyle niedosłownie, byśmy mogli samodzielnie je interpretować. ,,Zaniemówienie” jest książką obyczajową, w której wojna stanowi tło uwypuklające ludzkie postawy. To książka przede wszystkim o ludziach. Pod pozorem niby błahej opowieści mówi o znaczącym kawałku naszej polskiej historii, pozwalając zrozumieć, dlaczego jest tak zagmatwana i trudna. Wydra kreśli ten obraz dobrze skrojonymi opisami i dialogami (może nieco ugrzecznionymi), pozwalając opowiadanej historii bronić się samodzielnie. Jej nowa publikacja wypuszczona przez Zysk i S-ka powinna spełnić oczekiwania czytelników, zwłaszcza jeśli gustują w tego typu literaturze. Wraz z kolejnymi stronami powieści dałem się jej przekonać i wciągnąć, nawet pomimo przywiązania do klasycznych opracowań, z którymi mierzę się na co dzień. ,,Zaniemówienie” nie odebrało mi mowy, ale sprawiło, że kreowane obrazy przemówiły do mojej wyobraźni, zmuszając do zawsze aktualnej refleksji nad źródłami naszego pochodzenia.

Ocena: