„Polska 1939” – recenzja książki

Rok wydania – 2019

Autor – Roger Moorhouse

Wydawnictwo – Znak

Liczba stron – 461

Tematyka – Opracowanie napisane przez brytyjskiego historyka poświęcone historii Wojny Obronnej 1939 z perspektywy politycznej i militarnej

Rogera Moorhouse’a fanom książek historycznych przedstawiać nie trzeba. Dla zachowania porządku wypada jednak zrobić krótkie wprowadzenie. Brytyjski historyk jest jednym z najlepszych, a przy tym dość płodnych pisarzy, którzy swoje bdania poświęcili dziejom II wojny światowej. Dodajmy tylko, że jest wciąż stosunkowo młody, co mogłoby oznaczać kolejne opasłe tomiska odkrywające kulisy zdarzeń sprzed ponad siedemdziesięciu lat. Mimo iż znaczną część kariery poświęcił historii III Rzeszy, specjalizuje się także w obszarze Europy środkowej, co z kolei zaowocowało „Polską 1939”. Podtytuł „Pierwsi przeciw Hitlerowi” sporo mówi na temat książki. To kolejne opracowanie poświęcone Wojnie Obronnej 1939. O tyle inne, że pisane z perspektywy zagranicznego historyka. Szlaki kolegom przetarł oczywiście Norman Davies, uznawany w naszym kraju za ikonę historiografii. Moorhouse może śmiało iść śladem wybitnego poprzednika. Zresztą sam tego nie kryje. W wywiadach odnosił się właśnie do Daviesa, wskazując, iż to zainspirował go do podjęcia tematu polskiej historii.

„Polska 1939” jest kompleksowym ujęciem politycznych i militarnych aspektów kampanii wrześniowej. Cieszyć może fakt, że ukazała się także na Zachodzie, walcząc z kilkoma szkodliwymi mitami, które narosły wokół obrony Polski przed agresją hitlerowskich Niemiec. Moorhouse zwraca uwagę, iż pomimo ogromnej przewagi, przede wszystkim sprzętowej, Wehrmacht wcale nie zmiażdżył Wojska Polskiego, które stawiło mu czoła w licznych bitwach. Odwołuje się do zdywersyfikowanych źródeł, cytuje świadków zdarzeń. Rysuje obraz kampanii, w której bezlitosny najeźdźca, nie zważając na jakiekolwiek konwencje, od pierwszych chwil przechodził do reżimu straszliwej okupacji. Plastyczne opisy, dramaty jednostek, a przede wszystkim tragedia narodu – wszystko to znamy z polskiej historiografii, Brytyjczycy podobnych szans mieli znacznie mniej.

Książka nie jest hymnem pochwalnym na cześć polskiego żołnierza, czego czasem – w rzeczywistości dość naiwnie – spodziewamy się tego po tekstach zagranicznych autorów starających się podbić polski rynek. Owszem, wiele wątków wskazuje na bohaterstwo Wojska Polskiego, bo przecież taka była też historia Wojny Obronnej 1939 roku. Moorhouse nie jest jednak klakierem, który pisze pod publiczkę i oczekuje poklasku, głosząc jakieś propagandowe treści. Jest przede wszystkim poważnym historykiem, badaczem dziejów II wojny światowej, który przez wiele lat stanowił punkt odniesienia dla wielu młodych pisarzy. „Polska 1939” pod tym względem nie rozczarowuje, raczej zachęca, by sięgnąć po inne książki brytyjskiego historyka. Narracja, jak zawsze, stoi na najwyższym poziomie. Pod względem merytorycznym można polemizować z częścią tez autora. Cieszy natomiast, że nie stara się na siłę rozgrzeszać aliantów, którzy we wrześniu postanowili zostawić Polskę samą sobie. Obiektywizm jest tu zabarwiony nutką narodowej perspektywy. Moorhouse nieco inaczej ocenia wydarzenia, kierując się także rzadko obecnym w polskiej literaturze brytyjskim punktem widzenia. Uważam, że robi to w sposób bardzo dobry. Co więcej, wyraźnie stwierdza, że w sierpniu 1939 roku żadne ustępstwa ze strony Polski nie uratowałyby świata przed wojną. Hitler parł do ofensywy, a Polska miała święte prawo, by się bronić.

Cieszę się zatem nie tylko z tego, że miałem okazję sięgnąć po bardzo dobrą, wyważoną i odpowiednio skomponowaną lekturę, ale i z tego, że po raz kolejny przekonałem się, że nazwisko Moorhouse jest gwarancją wysokiego poziomu. I taki towar warto eksportować.

Ocena: