„Pancerne asy” – recenzja książki

Rok wydania – 2011

Autor – Franz Kurowski

Wydawnictwo – Erica

Liczba stron – 445

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – zbiór krótkich rysów biograficznych dotyczących niemieckich dowódców wojsk pancernych.

„Chrzęst gąsienic towarzyszył każdej większej bitwie w czasie II wojny światowej” i stał się niemal naturalnym dźwiękiem na każdym polu walki w okresie największego konfliktu w dziejach ludzkości. Pancerniacy, mimo początkowych obaw krajowych dowództw, szybko zyskali sobie zasłużoną sławę, wiodąc do boju niezwykle groźne maszyny. Czołgi niejednokrotnie przesądzały o losach kolejnych starć. Nie ulega jednak wątpliwości, iż same w sobie nie sprawiały większego zagrożenia. To ich załogi decydowały o zwycięstwie lub klęsce oddziałów, a wybitni dowódcy zostali zapamiętani przez historię. Franz Kurowski, autor kilkudziesięciu książek dotyczących II wojny światowej, jak mało kto poznał realia wojny. Podróżując z niemiecką armią w charakterze korespondenta wojennego miał okazję przyjrzeć się bitwom w Europie i Afryce, obserwując życie w wojsku od środka. Jego „Pancerne asy” stanowią zapis życia sześciu wybitnych niemieckich czołgistów, którzy stanowili wówczas o sile niemieckiej Panzerwaffe. A ta, przynajmniej z perspektywy wroga, była przerażająca.

Publikacja Kurowskiego została przygotowana przez Wydawnictwo Erica, które często sięga po wspomnienia bądź opracowania niemieckich autorów. Mankamentem, a może raczej niedociągnięciem, wydaje się być niewielka ilość zdjęć archiwalnych ilustrujących działania wojenne na pancernych frontach II wojny światowej. Obecne w książce fotografie pozostawiają wiele do życzenia ze względu na kiepską jakość przedruku. Ich opisy są nieco zbyt lakoniczne, co jednak nie wpływa znacząco na wartość publikacji. Pozostałe elementy redakcyjne, wśród nich tłumaczenie i edycja, stoją na dobrym poziomie. Docenić należy również poprawki merytoryczne naniesione przez redaktorów, o których opowiemy w późniejszym czasie.

Czym właściwie jest książka Franza Kurowskiego? Pytanie to, na pozór dość proste, wcale nie jest tak jednoznaczne, jak mogłoby się wydawać. Z jednej strony, odpowiedź wydaje się oczywista. To zbiór krótkich biografii niemieckich pancerniaków, którzy walczyli w okresie II wojny światowej. Zgadza się, jest to bowiem meritum opracowania. Z drugiej jednak strony publikacja ta wykracza poza sztywny schemat biografii, prezentując liczne informacje dotyczące funkcjonowania niemieckiej armii pancernej uzupełnione dodatkowo przez ostatni rozdział, gdzie zaprezentowane zostały zagadnienia z zakresu taktyki, liczebności czy uzbrojenia. Wartościowe wydają się być skrócone biografie konkretnych dowódców czołgów, często postaci zapomnianych bądź kiepsko znanych. Michael Wittmann wydaje się tu być prawdziwą gwiazdą. Kurowski wykorzystał liczne wspomnienia, które charakteryzują niemieckich żołnierzy. Sięgnął również po ich wypowiedzi, ukazując drugie oblicze oficerów armii pancernej. Taktyka, szkolenia, współpraca – nie są to elementy, na które zazwyczaj zwracamy uwagę przy okazji opisywania konkretnych starć czołgistów. Kurowski umiejętnie tworzy atmosferę walki, napięcie towarzyszące kolejnych bataliom. Nic w tym dziwnego, pracował przecież jako korespondent wojenny i bez trudu odnajduje się w tym świecie. Momentami jednak, mówiąc kolokwialnie, „przegina” – niemieccy herosi nie byli przecież czarno-biali. Ba, u Kurowskiego byli tylko biali, a w zasadzie wybieleni. Co gorsza, Kurowski popełnia liczne błędy, które – i tutaj chwała Wydawnictwu Erica – prostuje korekta. Duże brawo za wyczucie i dbałość o kwestie merytoryczne.

Książka, mimo oczywistych plusów, zawiera również liczne braki, niedociągnięcia bądź ewidentne wypaczenia. Na pierwszy ogień rzucić trzeba rozległość konkretnych biogramów. Nie są one przesadnie szczegółowe, wobec czego ciężko porównywać opowieść o Michaelu Wittmannie do tego, co zaserwowało nam Wydawnictwo Finna przy okazji publikacji dwutomowej pracy Patricka Agte. Idąc dalej tropem niemieckich pancerniaków, odnieść można wrażenie, iż Kurowski jest mocno stronniczy. „Pancerne Asy” to opowieść o niemieckich bohaterach, którzy nijak się mają do odmalowanego przez polskich historyków wizerunku zbrodniarzy spod znaku trupiej czaszki. Na pewno ich osiągnięcia na polu walki są imponujące, a opisy kolejnych starć zapierają dech w piersi. Dla miłośników gier komputerowych możliwość przejażdżki czołgiem wydaje się być spełnieniem chłopięcych marzeń. Dla historyka większe znaczenie ma prawda – ta u Kurowskiego wydaje się być mocno podrasowana. Jego wizja historii to zbiór szczytnych, dumnych haseł o walce i poświęceniu. Nie ma tu miejsca na zbrodnie wojenne, śmierć i zniszczenie. Zwycięstwo i kolejne niszczone czołgi przesłaniają tragiczny obraz II wojny światowej i niemieckich oficerów.

Przeczytać książkę Kurowskiego z pewnością warto. Już choćby tylko po to, by zapoznać się z faktami biograficznymi związanymi z konkretnymi dowódcami niemieckich czołgów. Wśród pancernych asów znalazły się postacie nieznane szerszej publiczności historycznej. Niestety, styl oraz podejmowane przez Kurowskiego tematy sprawiają, iż książka nie tylko nie ma zadatków na bycie hitem sezonu, ale i nie trzyma poziomu dobrej, poprawnej merytorycznie publikacji. Zasługuje na uwagę, ale, niestety, na nic więcej.

Ocena: