„Oto jest głowa Franczaka” – recenzja książki

Rok wydania – 2017

Autor – Witold Tkaczyk, Jacek Michalski

Wydawnictwo – Zin Zin Press

Liczba stron – 60

Seria wydawnicza – Brak

Tematyka – komiks poświęcony ostatniemu Żołnierzowi Wyklętemu.

Witold Tkaczyk powrócił z kolejnym historycznym komiksem. We współpracy z Jackiem Michalskim odpowiadającym za znakomite rysunki, stworzył jeszcze jedno dzieło, które firmuje Wydawnictwo Zin Zin Press. Jak zwykle, całość stoi na wysokim poziomie i ukazuje historię w oryginalny sposób. Jeśli mamy próbować nieszablonowych rozwiązań promujących naszą przeszłość, w ciemno kupuję pomysły Zin Zin Press.

Tym razem na rozkład została wzięta historia ostatniego Żołnierza Wyklętego, Józefa Franczaka ps. „Laluś”. Po „wyzwoleniu” ziem polskich przez Armię Czerwoną Franczak nie złożył broni i wraz z tysiącami niezłomnych żołnierzy walczył o pełną wolność Polski. Podziemie antykomunistyczne przetrwało kilka lat, przetrzebione aresztowaniami, egzekucjami, zrezygnowane brakiem realnych możliwości wpływania na sytuację w kraju rządzonym przez marionetki przysłane z Moskwy. Franczak nigdy się nie ujawnił, nie skapitulował. Mimo iż prowadził ograniczone działania, wciąż dzielnie trwał na pozycji jako jeden z ostatnich patriotów zdecydowanych walczyć do końca. Zginął w obławie Służby Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej w 1963 roku, osiemnaście lat po oficjalnym zakończeniu II wojny światowej. Stał się tym samym symbolem polskiej ofiarności.

W krótkim, taka jest przecież jego zasadnicza forma, komiksie „Oto jest głowa Franczaka” Tkaczyk i Michalski starają się zaprezentować życie „Lalusia”, a przy okazji spojrzeć na problematykę powojennej służby Wyklętych. Temat do dzisiaj wzbudza żywe kontrowersje, stąd też warto dokładnie wczytać się w słowa kreślone przez Tkaczyka. Wskazuje on m.in. dlaczego ludność cywilna była często zmęczona podziemiem antykomunistycznym i jak zmieniało się jej nastawienie do Franczaka i ludzi jego pokroju. Autorom udało się uniknąć nadmiernego gloryfikowania Wyklętych, ale dostrzegają w nich prawdziwych bohaterów i patriotów. Bardzo ciekawym elementem komiksu jest ukazanie życia prywatnego Franczaka i rozterek, z którymi musiał się mierzyć. Służba wolności wymagała poświęceń i wyrzeczenia się normalności. Wszystko to w imię wyższych celów, za które „Lalusiowi” przyszło umrzeć.

Zin Zin Press jest dla mnie jednym z ciekawszych przypadków bardzo oryginalnej koncepcji krzewienia wiedzy historycznej. Myślę, że w komiksach drzemie wciąż ogromny potencjał. Jeśli w ten sposób autorzy będą w stanie dotrzeć do młodzieży, niech robią to jak najdłużej i jak najczęściej. Chylę przed nimi czoła, bo nie mają łatwego zadania, zwłaszcza wobec silnej konkurencji na rynku książkowym. Z drugiej strony, historia II wojny światowej to skarbnica pomysłów i inspiracji, wobec czego możemy się chyba spodziewać kontynuacji ciekawych, a przy tym nietuzinkowych opracowań.

Ocena: