„Ochroniarz Churchilla” – recenzja książki

Rok wydania – 2011

Autor – Tom Hickman

Wydawnictwo – Replika

Liczba stron – 365

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – opowieść o życiu i działalności Waltera H. Thompsona, bodyguarda premiera Wielkiej Brytanii.

Przyjemnie jest czasem przeczytać coś oryginalnego, co oderwie nas od schematów i literackich standardów. Gdy mamy do czynienia z opowieścią o II wojnie światowej często oczekujemy fachowości, merytorycznych aspektów, dużej ilości danych bądź też zwykłej czytelniczej przyjemności. Najlepiej, gdy lektura zawiera wszystkie wymienione wyżej elementy. Wtedy można po nią sięgać w ciemno. Jak się wydaje, do coraz szerszego grona tego typu prac w dużej mierze zaliczyć możemy książkę „Ochroniarz Churchilla” Toma Hickmana, który umiejętnie wykorzystał potencjał pamiętników Waltera H. Thompsona, swoistego bodyguarda premiera Wielkiej Brytanii.

Polską wersję książki, co trzeba podkreślić dość udaną, przygotowało Wydawnictwo Replika, które po raz kolejny udowodniło, iż warto sięgać po historie mało znane, często o tematyce niszowej. Jak się później okazuje, także one znajdują wiernych czytelników i grono pasjonatów, dla których ciekawie przedstawiony temat jest często ważniejszy niż krzykliwe hasła pojawiające się na okładce. Na niezłym poziomie stoi tłumaczenie oraz grafika publikacji. Zdjęcia archiwalne, choć jest ich bardzo mało, zamieszczone zostały na estetycznej wkładce i całkiem zgrabnie opisane. Drażnić może rozmieszczenie przypisów na końcach rozdziałów, co utrudnia wyszukiwanie odniesień. Standardem w tej kwestii jest indeksacja na tych samych stronach, co ma wymiar przede wszystkim praktyczny.

Przyznać trzeba, iż rozpatrywanie książki Hickmana w kategoriach standardowej biografii byłoby nieporozumieniem, bowiem nijak ma się ona do schematu tego typu opracowania. Przede wszystkim książka zdominowana jest przez Winstona Churchilla, który przesłania nam główną postać, jaką rzekomo miał być Thompson. Jak się również okazuje, życie ochroniarza premiera został skondensowane niemal wyłącznie do jego relacji z przełożonym, przez co nie ma co liczyć na pełną perspektywę. Nie czarujmy się jednak, niewiele jest osób szczerze zainteresowanych dzieciństwem detektywa Scotland Yardu, a publikacja ukazała się przede wszystkim jako studium zawiłych stosunków na linii Thompson-Churchill i tak też powinna być rozumiana. Jeśli ktoś nastawiał się na coś innego, może być lekko rozczarowany. Sama relacja dwóch Brytyjczyków została ukazana z wielu perspektyw – mamy zatem namiastkę przyjaźni, która ewoluuje od braku zaufania po szczerą więź, zawodowstwo, wspólne podróże i troskę o życie, ojczyznę, przyszłość. Momentami mamy sporo emocji, jest nie tylko spektakularnie, ale i uczuciowo. Dzięki poczuciu humoru czasem jest nawet zabawnie. Nie mogłem jednak oprzeć się wrażeniu, iż Churchill, nawet w opinii Thompsona, na którym oparł się przecież Hickman, był często człowiekiem, który grał kolejne role, pełnym pozorów i sztuczności. Takie już jednak życie polityka.

Warto zatem wrócić do swego rodzaju definicji dobrej książki stworzonej kilkadziesiąt słów temu. Fachowość? Tom Hickman bardzo umiejętnie odtwarza historię Thompsona i Churchilla, pokazując łączącą ich więź, ale i trudy codziennej służby u boku kapryśnego Anglika. Aspekty merytoryczne? Autor biografii być może nie wyczerpał tematu, bowiem o głównym bohaterze można było powiedzieć nieco więcej, zwłaszcza, gdy idzie o detale stricte biograficzne. Nie znajdziemy tu szczegółowej analizy życia Thompsona, ale też, nie ukrywajmy, „Ochroniarz Churchilla” nie jest biografią sensu stricte. Duża ilość danych? Pod tym względem Hickman, bazując na zapiskach detektywa Scotland Yardu, szczegółowo i skrupulatnie opisuje niezwykłą historię, kładąc nacisk na poszczególne wydarzenia, z których wyłania się obraz dwóch nieprzeciętnych postaci. Churchill ma w sobie coś z hulaki, ryzykanta, nad którego charakterem starał się niejednokrotnie, często bezskutecznie, zapanować anioł stróż w postaci Thompsona. Wszystko to składa się na komplementarną całość wypełnioną anegdotami i historiami pobocznymi, które być może dla relacji Churchill-Thompson nie miały większego znaczenia, lecz uzupełniały otaczającą ich rzeczywistość. Ochroniarz premiera miał okazję stawać u boku wielkich przywódców, polityków i wojskowych, być tam, gdzie decydowano o losach świata, widział to, co niedostępne dla oczu zwykłego śmiertelnika. Hickman świetnie wykorzystuje potencjał historii, a świetny język i umiejętne wplatanie kolejnych anegdot prezentujących naturę brytyjskiego premiera umożliwia mu przykucie uwagi czytelników, którzy z radością odkrywać będą kolejne karty oryginalnej przeszłości z nieznanymi epizodami na czele.

Biografia Waltera H. Thompsona to z pewnością ciekawie napisana i warta przeczytania książka. Personalna historia ochroniarza przenika się z tym, co wiemy na temat okresu międzywojennego i II wojny światowej, uzupełniając naszą wiedzę o informacje z wewnątrz. Jest to zatem niezwykle cenna relacja, w której głównym bohaterem nie jest wcale tytułowy „ochroniarz Churchilla”, lecz właśnie brytyjski polityk. Książka opowiada historię niezwykłej relacji, która mogła zostać stworzona jedynie przez długoletnią bliskość i współpracę. Thompson jawi się jako wspaniały obserwator, którego życie na zawsze naznaczone zostało trudną i skrupulatnie wykonywaną pracą, ale i wielką przygodą.

Ocena: