„Niepokonani. Wojna Polaków 1939-1945” – recenzja książki

Rok wydania – 2016

Autor – Mark Johnson, Esti Medyńska

Wydawnictwo – Replika

Liczba stron – 304

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – historia Polski i Polaków w czasie II wojny światowej.

Co jakiś czas na polskim rynku książkowym ukazują się opracowania reklamowane jako spojrzenie zachodnich historyków na polską przeszłość. Niby ma być oryginalnie, inaczej niż do tej pory. Tymczasem wiele z nich nie ma odpowiedniego potencjału i poziomu, by rywalizować z rodzimymi publikacjami. Co więcej, także wartość marketingowa promująca polską historię za granicami naszego kraju wydaje się wątpliwa. Niestety, najnowsza publikacja przygotowana przez Wydawnictwo Replika wpisuje się w ten schemat. „Niepokonani” Marka Johnsona i Esti Medyńskiej to dość naiwne opracowanie, które – a i owszem – wychwala sukcesy Polaków i skłania do refleksji nad ich smutnym wojennym losem, ale robi to w sposób uproszczony, a nade wszystko niedokładny. Trudno oprzeć się wrażeniu, że książka została napisana pod publikę i miała być jeszcze jednym hitem „ku pokrzepieniu serc”. Nie tym razem. Jest zwyczajnie za mało i za słabo.

Na początek, po dość pesymistycznym wstępie, o kilku plusach. „Niepokonani. Wojna Polaków 1939-1945” to zbiorowe zestawienie wydarzeń i faktów składających się na historię naszego kraju w czasie II wojny światowej”. Autorzy łączą kwestie polityczne, militarne i socjalne, nie koncentrując się przesadnie mocno na jakimś wybranym fragmencie naszej historii. Poświęcają sporo miejsca temu, co działo się na frontach, nie zapominając jednak o brutalnej niemieckiej okupacji. Wojna Polaków toczyła się bowiem w wielu miejscach i często miała wymiar psychologiczny. Bardzo zgrabnie, z wyczuciem prezentują to zachodni autorzy. Co więcej, sięgają do wielu wspomnień i wypowiedzi archiwalnych, często nieznanych szerszemu gronu odbiorców. Można mieć delikatne zastrzeżenia co do obiektywizmu historyków. Nie powiedziałbym, że potrafią zachować dystans. Są raczej dość emocjonalni w sądach i uwagach. Głównym problemem jest brak szczegółowości. Przy tak szerokim temacie zwyczajnie nie da się skondensować wszystkich, nawet wybranych i najważniejszych informacji, na tak małej ilości stron. W efekcie ogromna ilość wątków została albo spłycona, albo całkiem pominięta. Bardzo słabo prezentują się kwestie merytoryczne. Całość jest dość naiwna, niedostosowana do kompetencji świadomego odbiorcy. A myślę, że tak należałoby określać polskich czytelników. Jeśli potrzebują oczywizmów, mogą sięgnąć do Internetu.

Nie chodzi oczywiście o krytykę dla samej krytyki. Warto docenić plusy publikacji. Można się jednak zastanawiać nad wyczerpaniem formuły, która do tej pory zdawała się przynosić nadspodziewanie dobre efekty. Polacy wyjątkowo chętnie słuchają opowieści zachodnich historyków, pod warunkiem, że ci potrafią pisać pod publikę. Udało się to Daviesowi, udało się parze Olson-Cloud. Johnson i Medyńska dość blado wypadają na tle tego znakomitego towarzystwa.

Gdy zaś idzie o język używany w książce – czy też węziej tłumaczenie – tu można mieć delikatne zastrzeżenia. Nie wszystkie konstrukcje składniowe przypadły mi do gustu (choć to może być przejaw puryzmu językowego), a sama narracja nie powala. Odniosłem wrażenie, że autorzy czasem mieli problemy z połączeniem umiejętności stricte historycznych ze stylem popularnonaukowym mieszającym się z dość kwiecistymi wstawkami. Generalnie narracja nie stoi na najwyższym poziomie. Wpisuje się to w całość oceny publikacji. „Niepokonani” to typowe opracowanie zachodnich historyków. Nadmiernie skrótowe, nie wnoszące do dyskusji niczego nowego. To co najwyżej zbiór większości faktów na temat zaangażowania Polski i Polaków w II wojnę światową. Zbiór niedokładny, pomijający wiele istotnych kwestii, a przez to pozbawiony tego, co zazwyczaj wysoko punktujemy w opracowaniach historycznych, a więc skrupulatności, świeżego spojrzenia czy chociaż oryginalnego autorskiego komentarza. U Johnsona i Medyńskiej zwyczajnie tego brakuje. I nie zmienią tego nawet zapewnienia o rzekomej niezależności zagranicznych historyków. Warto docenić, iż sięgnęli po historię naszego kraju, ale niewiele więcej.

Ocena: