„Jeśli czytasz te słowa…” – recenzja książki

Rok wydania – 2014

Autor – Sian Price

Wydawnictwo – RM

Liczba stron – 356

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – wybrane listy z frontu pisane przez żołnierzy w różnych epokach historycznych.

O wojnach często myślimy w sposób globalny, nie dostrzegając najmniejszych trybików w skomplikowanych machinach – żołnierzy. Jeszcze kilka wieków temu z problemami wojaków radzono sobie w ekstremalny sposób. Dopiero XX wieku przyniósł zmiany postrzegania ludzkiej psychiki. Stany depresyjne, , traumatyczne, pourazowe – psychologowie zaczęli ubierać je w fachowe nazwy, a problem załamań nerwowych wśród członków armii został zdefiniowany na nowo. Wojnie nadano nowe znaczenia. I choć zmieniały się oblicza konfliktów, jedno pozostało niezmienne – w centrum wydarzeń zawsze stał człowiek, ze swoimi słabościami, odczuciami i najgłębiej skrywanymi myślami, które przypominały o sobie w sytuacjach zagrożenia życia. Sian Price, angielska producentka dokumentalnych programów telewizyjnych, postanowiła zabrać nas na wyprawę do najbardziej intymnych zakamarków ludzkiej psychiki, przedstawiając poruszający zbiór listów pożegnalnych pisanych w obliczu śmierci.

Książka została przygotowana przez Wydawnictwo RM. Aspekty graficzne nie wyróżniają się niczym szczególnym. Do tekstu dodano kilkadziesiąt ilustracji, głównie zdjęć żołnierzy, których listy cytowane są przez autorkę opracowania. Całość podzielono na osiem części dedykowanych różnym konfliktom – od wojen napoleońskich po współczesne wojny w Afganistanie i Iraku prowadzone głównie przez Amerykanów. Brakuje może nieco zróżnicowania pod względem nacji autorów listów. Price wybiera głównie żołnierzy zachodnich armii, a przecież w stylach i mentalności Niemców, Polaków czy Rosjan można by wyszukać wiele niezwykle interesujących informacji. Szkoda zatem, że jest tak jednotorowo.

Bardzo przypadł mi do gustu schemat, który zaproponowała Price. Każdy z rozdziałów poprzedzony jest solidnym wstępem nakreślającym realia historyczne i najważniejsze kwestie pojawiające się w listach żołnierzy danej epoki. Jednocześnie przy każdej z postaci znajduje się krótki biogram opisujący ówczesną sytuację i realia, w których spisano dokument. Sian Price nie idzie na łatwiznę, wrzucając listy gdzie popadnie i jak popadnie. Nie pozostawia ich bez komentarza, a całości przyświeca jeden cel wyrażający się w spójności tematycznej. Autorka ukazuje bowiem charakterystyczne elementy listów pisanych w danym okresie. Uwidacznia się znacząca, ale przecież dość naturalna zmiana stylów pisarskich w zależności od epoki. XIX-wieczni wojacy niezwykle często odwoływali się do przyszłości, rodziny, Boga, tradycji. Nie brakowało im sentymentalizmu. U niektórych ewidentnie widać zacięcie poetyckie. Kwieciste określenia pojawiają się niezależnie od epoki, choć forma wyznawania miłości ukochanej była oczywiście różna. Współcześni żołnierze mają w sobie więcej krytycyzmu, patrzą na konflikty z perspektywy praktycznej – nie boją się zadawać pytań o sens prowadzonych działań. Zmieniło się także nastawienie do wojny, która uznawana jest za przykry obowiązek, a nie romantyczną przygodę.

Przeobrażeniom ulegały także motywy pisania listów. O ile w przypadku żołnierzy każdorazowo mówić możemy o chęci porozumienia się z rodziną lub przelania ostatnich myśli przed niebezpieczną akcją, o tyle dowództwo patrzy na pisanie listów z innej perspektywy. Dzisiaj, co może być pochodną wspominanych wcześniej osiągnięć współczesnej psychologii, listy mają być ucieczką emocjonalną w sytuacjach ekstremalnego stresu, sposobem na uniknięcie traumy. Wspólnym motywem są z kolei wszelkiego rodzaju narzekania – na zdrajców, na kolegów, na dowódców, na przeciwnika. Przeplatają się z dowodami gorącej miłości i czysto ludzkiego strachu przed nieznanym. Wiele z nich spisywano na łożu śmierci, a w takich momentach wszystko inne idzie w odstawkę.

Okres II wojny światowej nie wyróżnia się jakoś szczególnie na tym tle. Uwidacznia się może rosnące zmęczenie przedłużającą się wojną. Żołnierze z nadzieją wypatrywali końca zmagań, a w listach dzielili się odczuciami polityczno-militarnymi i komentowali charakterystykę zastanych miejsc. Nie należy zapominać, iż większość z nich walczyła na obcej ziemi, stąd też kolejne wyprawy były także geograficzno-kulturalną ciekawostką. Uwidacznia się wpływ propagandy, która jasno nakreśliła różnice między „naszymi” i „tamtymi”. Z kolei jednym ze sposobów na pocieszenie się miało być głośne wyrażanie poglądu, iż walka odbywa się w wyższym celu, za wolność przyszłych pokoleń. Cenne uwagi i spostrzeżenia, choć odrobinę zgeneralizowane.

Analizując pisanie listów w kolejnych okresach, Sian Price odnotowuje znaczną liczbę różnic i podobieństw. Stara się je analizować na bieżąco, ukazując cechy charakterystyczne dla wybranej epoki. Wychodzi jej to całkiem nieźle, gdyż sprawnie porusza się po trudnej tematyce. Styl pisarski być może nie porywa, ale całość rozważań czyta się przyjemnie. Materia jest bowiem niezwykle oryginalna i interesująca. Jedynym problemem może być brak szerokiego omówienia konkretnych aspektów, co wynika z zakresu tematycznego i czasowego książki. Wydaje się bowiem, iż znaczną część omówień wyraźnie spłycono, a niektóre z wniosków wydają się nieco naciągane (jak chociażby brak sentymentalizmu w listach epoki wiktoriańskiej). Nie ulega jednak wątpliwości, iż publikacja stanowi kolejną cenną próbę zrozumienia psychiki żołnierzy, a szerzej zagłębienia się w wojenny świat i ukazanie go od innej strony. Za to niewątpliwy plus.

Ocena: