„Goebbels. Apostoł diabła” – recenzja książki

Rok wydania – 2014

Autor – Peter Longerich

Wydawnictwo – Prószyński i S-ka

Liczba stron – 936

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – monumentalna biografia Josefa Goebbelsa, Ministra Propagandy III Rzeszy.

Na łamach „Biblioteki” serwisu „II wojna światowa” gościliśmy już wielu autorów, którzy często zapracowali sobie na przypięcie charakterystycznej etykiety. Pod tym względem Peter Longerich nie jest nikim wyjątkowym. Mieliśmy okazję poznać jego twórczość i styl pisarski przy okazji biografii Heinricha Himmlera. „Buchalter śmierci” przygotowany przez Wydawnictwo Prószyński i S-ka okazał się być lekturą nadzwyczajnie bogatą w detale, a autor zasłużył na miano doskonałego archiwisty, który potrafi wygrzebać dawno zapomniane informacje. Stąd też recenzja książki „Goebbels. Apostoł diabła” może wielu czytelnikom przypominać poprzednie omówienie. Nie da się bowiem uciec od analogii przy okazji dwóch opracowań, które napisano w bardzo podobny sposób. Nie dajmy się jednak zwieść pozorom – w nowym monumentalnym dziele Longericha czeka na czytelników sporo niespodzianek.

W pierwszej kolejności podkreślić należy bardzo dobre przygotowanie książki do druku. Wydawnictwo Prószyński i S-ka wykonało świetną robotę przy okazji tłumaczenia oraz kompozycji publikacji. Dużym ułatwieniem – chciałoby się, żeby był to standard – jest wrzucenie przypisów na strony z poszczególnymi odnośnikami. Ułatwia to pracę z tekstem, zwłaszcza, że niektóre z przypisów stanowią cenne źródło informacji, zawierając przede wszystkim wyciągi z dokumentów archiwalnych oraz dzienników. Warto zwrócić na nie uwagę. Tekst z rzadka przetykany jest archiwalnymi fotografiami, co z kolei poczytałbym za minus publikacji. Goebbels, stojący na czele nazistowskiej propagandy, był wielokrotnie fotografowany publicznie. Ubarwienie narracji ciekawymi elementami graficznymi ożywiłoby nieco książkę. A przecież jej gabaryty mogą przytłaczać.

No właśnie, gabaryty. Longerich znowu koncentruje się na ogromnej ilości szczegółów, starając się wiernie odtworzyć życie Josefa Goebbelsa. Historyk zwraca uwagę na wiele wydarzeń, które na pierwszy rzut oka nie miały większego wpływu na kształtowanie Ministra Propagandy. Tymczasem komponują się w całość, tworząc spójną i logiczną historię. Z niektórych wątków, szczególnie tych odnoszących się do stosunków Adolfa Hitlera z otoczeniem oraz historii powszechnej III Rzeszy, zrezygnowałbym na rzecz uproszczenia tekstu i skrócenia narracji. Na uwagę zasługuje natomiast wyjście poza dotychczasowy schemat pisania o przywódcach nazistowskich Niemiec. Longerich przygląda się życiu codziennemu Goebbelsa, jego relacjom z Magdą Goebbels, dziećmi, przyjaciółmi. Dokonuje analizy psychologicznej genialnego szaleńca, rysując przerażający portret patologii, demoralizacji i zaprzedanie duszy ideologii. Przydomek „apostoł diabła” jest tu jak najbardziej na miejscu. Warto również podkreślić, że książka świetnie sprzęga się z niedawno przygotowaną publikacją „Magda Goebbels” Anji Klabunde, która starała się ukazać różne oblicza żony Ministra Propagandy.

Longerich, mimo wielkiego trudu włożonego w udokumentowanie życia i działalności Josefa Goebbelsa, nie jest w stanie zrozumieć złożoności jego natury i nierzadko dziwnych motywacji. Nie jest to dzisiaj możliwe. Nawet pogłębiona psychoanaliza nie zdałaby egzaminu w przypadku tak mocno zwichrowanego umysłu. Problemem czytelników może być natomiast stosunkowo mała ilość informacji zawartych w książce na temat okresu przednazistowskiego. Jednocześnie Longerich stara się nadmiernie rozbudować narrację poprzez dodawanie elementów zbędnych, nierzadko nużących i sztucznie wydłużających tekst. Stylistyka tekstu daleka jest od ideału. Historyk nie potrafi zaciekawić czytelnika, gdyż koncentruje się głównie na odtwarzaniu informacji, a nie twórczych komentarzach czy analizach. Wszystko to sprawia, że niemal 900 stron ciężko przebrnąć, a dla niektórych lektura będzie męką.

Jestem przekonany, że na polskim rynku już dawno nie było tak szerokiego opracowania dedykowanego Goebbelsowi. Longerich zawarł w swojej książce masę wiadomości, ale zrobił to w sposób nie do końca przemyślany. Nie wyszedł czytelnikowi naprzeciw. W efekcie „Goebbels. Apostoł diabła” to książka bogata w treści (aż za bogata), ale bardzo nieprzystępna, trudna w odbiorze. Wszystko to mocno zaniża jej ocenę, nawet pomimo ewidentnych walorów poznawczych. Tradycyjne już wyważenie proporcji zdecydowanie nie jest mocną stroną Longericha. A szkoda!

Ocena: