Stanisław Rogowski „Przed pomnikiem poety”

Samoloty, samoloty, samoloty
wstrząsają rzadkim krzewem,
ptatki, ptaki, ptaki
nadsłuchują między śpiewem a śpiewem,
samoloty, samoloty, samoloty
wypruwają mięśnie błękitu,
powitania, oddechy, spotkania
zamierają w wiatrach pełnych zgrzytu.

W ciemniach nocy surowo milcząc,
w dziejach ziemi ziarnistej wietrząc,
wieszcz powoli od oczu odwyka,
przeczuwając z cokołu pomnika,
że dla pięści coraz bliższe gardło,
dla nieznośnych ucisków – krtań.
Jeszcze jeden dzień, jeszcze noc się skradło
obcej wiośnie włąsnych zapachów i wiań.

Słyszysz? Huczy gniewny krok hord.
Czujesz? W szmer krwi twojej się wdziera.
Na gałęzi zielonej mord,
dom muzyki i wiedzy umiera.
Nad proporcem domu skośny wiatr,
obok brata trwożny brat,
bowiem rzecz błękitną domu miłują,
bowiem rzecz błękitną smakują.


Utwór ten powstał w 1940 roku. Wyszedł spod ręki młodego poety, Stanisława Rogowskiego. Artysta urodził się w 1911 roku. Zamieszkiwał Warszawę, obserwując dramat miasta oraz ojczyzny – najpierw podczas kampanii wrześniowej, później w okresie okupacji hitlerowskiej. Jego dorobek artystyczny zawierał liczne utwory poświęcone dramatowi II wojny światowej. Spuściznę po Rogowskim prezentuje chociażby Jan Szczawiej w antologii „Poezja Polski Walczącej”. Ze wspomnień po Rogowskim dowiadujemy się, iż w połowie 1940 roku poeta został aresztowany przez Niemców (w czasie warszawskiej łapanki) i następnie przewieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Auschwitz było ostatnim przystankiem młodego artysty. Zginął za obozowymi kratami pod koniec 1940 roku. Wiersz „Przed pomnikiem poety” przedrukowany został w konspiracyjnym „Nurcie” z czerwca 1943 roku.