Planując w 1943 roku operację „Husky” – czyli desant na Sycylii – alianci obawiali się ataku sił pancernych przeciwnika na desantowane oddziały. W związku z tym uznano, że powinny one od samego początku mieć wsparcie czołgów. Wypracowano zatem specjalną metodę, mającą umożliwić transport alianckich czołgów – głównie M4 Sherman – na Sycylię. Tak pisał o tym Samuel Eliot Morison w książce „Sycylia – Salerno – Anzio. Styczeń 1943 – czerwiec 1944”:
„Według Tukidydesa Grecy, którzy dokonali inwazji na Sycylię w 413 r. B.C., najbardziej obawiali się sycylijskiej kawalerii, przeciwko której, z braku ‘okrętów desantowych do przewozu koni’, mogli wykorzystać jedynie łuczników. Nieprzyjacielskie czołgi, współczesna kawaleria, stały się zmorą desantu morskiego. Chcąc uchronić piechotę przed spustoszeniem, jak zrobiły to sycylijskie konie z greckimi hoplitami, należało natychmiast po uderzeniu piechoty wysadzić na brzeg własne czołgi i działa przeciwpancerne. To było naczelne zadanie LST (okrętów desantowych czołgów), które utworzyły przybrzeżną platformę. 53 LCT (barki desantowe czołgów) miały wylądować na plaży i opuścić swoje rampy, po których czołgi, działa i pojazdy mogły wyjechać na brzeg.
Jednak plaże na Sycylii nie były takie proste do osiągnięcia przez okręty desantowe. Przed większością z nich znajdowały się podwodne mielizny – piaszczyste, wystarczająco głębokie, by mogły przez nie przejść barki desantowe lub LCT, ale zbyt płytkie dla LST, a między mieliznami i plażami istniały ‘fosy’, miniaturowe laguny wystarczająco głębokie, by tonęły w nich czołgi i pojazdy. Należało więc dostarczyć gotowe środki do pokonywania ‘fos’, albo LST nie byłyby w stanie wyładować przewożonych pojazdów bezpośrednio na plaże.
Rozwiązaniem okazało się stworzenie dróg przejścia dzięki pontonowym groblom. Pewną liczbę standardowych stalowych pontonów o wymiarach 5 x 5 x 7 stóp łączono w odpowiednio długie elementy, z których tworzono przenośne drogi [mosty pontonowe]. Te pontony były przywożone ze Stanów Zjednoczonych frachtowcami razem z ‘biżuterią’ (jak marynarze nazywali masywne haki w kształcie dziobu pelikana i inne przyrządy do ich łączenia ze sobą). Conolly zorganizował zakłady ich montażu w Arzeu i Bizercie.
Pomosty pontonowe mogły być wysuwane wzdłuż burt LST w stronę brzegów Sycylii. Ponieważ było ich za mało do wyładowania zawartości wszystkich LST, zastosowano alternatywną metodę rozładunku. W pewnej liczbie LCT odcięto dużą część nadwodnej burty i wyposażono w ‘biżuterię’, tak iż każdy mógł być ‘ożeniony’ z LST za pomocą opuszczonej rampy, pod kątem prostym do osi LST. Czołg mógł być wyprowadzony przez ‘ożeniony’ LCT na kolejny LCT, który podchodził do jego dziobu, opuszczał rampę, zabierał czołg na pokład, a stąd na ląd. Oba sposoby działały, a pomosty pontonowe stały się wszędzie standardowym wyposażeniem flotylli LST.”
Bibliografia: Samuel Eliot Morison, „Sycylia – Salerno – Anzio. Styczeń 1943 – czerwiec 1944”.
Fotografia tytułowa: kanadyjski LST wyładowujący czołg M4 Sherman na sycylijskiej plaży podczas desantu z 1943 roku. Źródło: Wikimedia, domena publiczna.
Marek Korczyk