Porównanie możliwości bojowych Polski i Niemiec w 1939 roku

W czasie agresji na Polskę wojska III Rzeszy dysponowały dużą przewagą liczebną oraz jakościową, która była konsekwencją potencjałów ludzkiego oraz ekonomicznego obu krajów. Ludniejsze i bogatsze Niemcy powołały pod broń więcej żołnierzy, miały także więcej sprzętu, choć nie we wszystkich przypadkach uwidoczniła się wyraźna dysproporcja, a w niektórych elementach Polacy dysponowali porównywalnymi jakościowo maszynami, często jednak w niewystarczającej liczbie. Niemcy mieli po swojej stronie także zaskoczenie, a jako strona atakująca już od pierwszego dnia walk mieli do dyspozycji większość sił, co wynikało z trwających przygotowań do wojny oraz wcześniejszej mobilizacji rezerw. Polacy nie tylko musieli odpierać uderzenie, które zostało wyprowadzone z zaskoczenia, bez uprzedniego wypowiedzenia wojny, byli także w trakcie mobilizacji, która nie została w pełni zakończona przed 1 września 1939 roku.

Tuż przed wojną

W latach 1935-1939, a więc czteroleciu bezpośrednio poprzedzającym wojnę, Niemcy mocno inwestowali w potencjał bojowy. W rzeczonym okresie ich łączne nakłady na budżet obronny wyniosły ok. 24 mld dolarów (za: S. J. Zaloga, „Polska 1939. Blitzkrieg”). Dla porównania Polacy wydatkowali wówczas na cele wojskowe ok. 730 mln dolarów (co i tak stanowiło niebagatelną kwotę, zważywszy na kondycję gospodarczą II RP i budżety obronne innych krajów). Ponadto Niemcy mogli liczyć na bardzo zaawansowany przemysł oraz szeroki dostęp do nowoczesnych technologii, które dynamicznie rozwijali także we współpracy z ZSRR oraz z wykorzystaniem potencjału rodzimych naukowców. Nie bez znaczenia pozostawały także względy ideologiczne. Choć w obu krajach przywiązywano dużą wagę do wojska, to jednak poziom militaryzacji nazistowskich Niemiec był nieporównywalnie większy niż sanacyjnej Polski. Wynikało to z rozłożenia politycznych akcentów. Po dojściu nazistów do władzy Niemcy rozpoczęli dynamiczną odbudowę potencjału bojowego (odrzucając ograniczenia nałożone na nich traktatem wersalskim). Maksymalne wzmocnienie było kojarzone z racją stanu i odzyskiwaniem mocarstwowej pozycji. W Polsce, teoretycznie, także nie próżnowano. Rozpisany na wiele lat program rozbudowy sił zbrojnych został zainicjowany w 1936 roku. Niestety, nie udało się go w pełni zrealizować – część zamówień nie dotarła do Polski przed wybuchem wojny.

Przewaga Wehrmachtu nad Wojskiem Polskim była widoczna w warunkach pokoju. Niemcy posiadali prawie trzykrotną przewagę liczebną wojsk lądowych, gdyż utrzymywali pod bronią nawet do 600 tys. żołnierzy. II RP dysponowała 210 tys. ludzi. Sytuację Polaków poprawiła jednak tzw. cicha mobilizacja zarządzona przez marszałka Śmigłego-Rydza w marcu 1939 – dzięki niej liczba powołanych do wojska żołnierzy wzrosła do 354 tys. (za: A. Albert, „Najnowsza historia Polski”). Zwróćmy jednak uwagę, iż Niemcy były zdecydowanie bardziej ludnym krajem – w 1939 roku liczbę ludności III Rzeszy szacowano na blisko 80 mln osób (wliczono w to osoby zamieszkujące anektowane Sudety i przyłączoną do Niemiec Austrię), gdy Polski ok. 35 mln. Już choćby z tego względu Niemcy byli w stanie postawić pod broń więcej żołnierzy.

Znaczną część wojsk pancernych Wehrmachtu stanowiły czołgi typu PzKpfw I, które we wrześniu 1939 roku uchodziły za słabe ze względu na uzbrojenie jedynie w dwa kaemy. Na fotografii PzKpfw I na defiladzie w Norymberdze w 1937 roku. (NAC)

We wrześniu 1939 roku

Dane statystyczne dotyczące dokładnej liczby żołnierzy i sprzętu Polski oraz Niemiec we wrześniu 1939 roku są różnie wyliczane. Wynika to z wielu zasad klasyfikacyjnych stosowanych przy tworzeniu takich statystyk. W tym artykule użyte zostaną dane podane przez polskiego historyka wojskowości, Lecha Wyszczelskiego. Zostaną one uzupełnione o informacje prezentowane przez brytyjskiego historyka Stevena J. Zaloga.

Niemcy zmobilizowali siły do ataku na Polskę już 26 sierpnia 1939 roku, co wiązało się z pierwotną datą rozpoczęcia operacji. Wynosiły one (za: L. Wyszczelski, „Polska mocarstwowa”): 1,8 mln żołnierzy, 11 tys. dział, 2800 czołgów i ok. 2 tys. samolotów. Siły te były zgrupowane (za: S. J. Zaloga, „Polska 1939. Blitzkrieg”) w 52 dywizje i obejmowały 37 dywizji piechoty, 1 dywizję górską, 4 dywizje piechoty zmotoryzowanej, 4 dywizje lekkie i 6 dywizji pancernych. Oprócz tego Niemcy dysponowali brygadą kawalerii oraz różnymi jednostkami pomocniczymi i formacjami paramilitarnymi, co ma istotne znaczenie w określeniu ich całkowitego potencjału bojowego. Warto bowiem odnotować trudności z kwalifikacją oddziałów paramilitarnych. W literaturze można zatem spotkać się z szacunkami zdecydowanie przekraczającymi liczbę żołnierzy podaną przez Wyszczelskiego sięgającymi nawet 2,5 mln ludzi.

Wojsko Polskie z kolei dysponowało (za: L. Wyszczelski „Polska mocarstwowa”) 39 dywizjami piechoty, z których 9 było rezerwowych. Oprócz tego wystawiono 11 brygad kawalerii, 3 brygady górskie, dwie brygady pancerno-motorowe oraz formacje Obrony Narodowej. Planowo siły te miały składać się z 1,35 mln żołnierzy – 1 września zmobilizowano jednak tylko 70% tych sił, zatem Wojsko Polskie dysponowało ogółem ok. milionem powołanych pod broń żołnierzy. Oprócz tego na wyposażeniu było około: 4300 dział , 475 czołgów i 463 samoloty.

Przejazd dwuwieżowych czołgów Vickers Mark E podczas defilady. Warszawa 1936 rok. Czołgi te we wrześniu 1939 roku nie należały do najnowszych, niemniej jednak na ich podstawie zbudowane bardzo udane czołgi 7TP. (NAC)

Podsumowanie

Przewaga Niemców wynosiła zatem w przybliżeniu: w piechocie 1,8:1; w artylerii polowej 3:1; artylerii ppanc 5:1; czołgach 4:1; samolotach 5:1. Proporcje te zatem były, może z wyjątkiem piechoty, bardzo niekorzystne dla Wojska Polskiego. Jedyną zaś formacją w której górowali Polacy była kawaleria – tutaj Polacy sformowali 11 brygad, którym Niemcy przeciwstawili jedną brygadę. Nie był to jednak typ jednostek, które mogłyby znacząco wpłynąć na wynik starcia, choć w czasie Wojny Obronnej 1939 roku w wielu wypadkach sprawdziły się w boju. Warto także podkreślić, iż konie wykorzystywano także do przewożenia uzbrojenia – Niemcy również korzystali z furmanek, ale mieli do dyspozycji znacznie więcej samochodów oraz motocykli, co wpływało na ich mobilność, szybkość przemieszczania oraz możliwości zaopatrywania linii armii.

Poniżej prezentujemy jeszcze dodatkowe zestawienie przygotowane przez historyków Polskiego Radia. Na tej czytelnej infografice uwzględniono nieco inne, choć zbliżone, dane. Zwrócono także uwagę na potencjał radzieckiej Armii Czerwonej, która przecież 17 września 1939 roku wsparła agresję Niemiec, właściwie przesądzając o losach kampanii.

Kolumna niemieckich czołgów wjeżdża do Pragi. Na czele widoczny czołg PzKpfw III. Po obu stronach ulicy wiwatujące tłumy Niemców. 16 marca 1939 roku. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.

Więcej informacji na temat jakości uzbrojenia oraz polskich planów obronnych (w tym przygotowań do wojny) znajdziecie w naszych materiałach, które polecamy Waszej uwadze:

– „Porównanie uzbrojenia Polski i Niemiec na początku kampanii wrześniowej

– „Przygotowania Polski do wojny z Niemcami

– „Plan obrony Polski przed niemiecką agresją

Bibliografia:

Andrzej Albert, „Najnowsza historia polski 1914-1993. Tom I”

Lech Wyszczelski, „Polska Mocarstwowa”

Steven J. Zaloga, „Polska 1939. Blitzkrieg”

Zdjęcie tytułowe ukazuje żołnierzy Wojska Polskiego podczas defilady w Katowicach z okazji święta 3 maja w 1937 roku (NAC).

Marek Korczyk – historyk, absolwent Uniwersytetu Śląskiego. Do jego zainteresowań należą przede wszystkim historia wojskowości oraz dzieje XX wieku. Kolekcjoner różnego rodzaju antyków, zwłaszcza numizmatycznych i filatelistycznych, oraz militariów. Za swój cel uważa obiektywne przedstawianie dziejów minionego stulecia oraz popularyzację mniej znanych źródeł i materiałów historycznych.