„Katyń” – recenzja książki

Rok wydania – 2019

Autor – Thomas Urban

Wydawnictwo – Bellona

Liczba stron – 710

Tematyka – Książka poświęcona zbrodni katyńskiej oraz walce propagandowej wielkich mocarstw, do której doprowadziło odkrycie masowych grobów polskich oficerów zamordowanych przez Sowietów.

W polskiej historiografii o Katyniu napisano już naprawdę wiele. Można oczywiście zadawać sobie pytanie, czy kolejna książka, choć tym razem autorstwa niemieckiego dziennikarza i korespondenta czołowego niemieckiego dziennika „Sueddeutsche Zeitung”, co samo w sobie gwarantuje zmianę perspektywy, może wnieść coś nowego do tematu. Otóż może. Książka nie tylko skutecznie usystematyzowała moją dotychczasową wiedzę. Była także przyczynkiem do merytorycznej dyskusji z autorem, który pokazał mi, że warto zagłębić się w proces pisarski, zwrócić uwagę na umykające na pierwszy rzut oka szczegóły, by docenić zakres merytoryczny opracowania.

Jako recenzent zawsze mam nadzieję na kontakt z autorem opisywanej książki. Pamiętam moje pierwsze zetknięcie z Mariuszem Borowiakiem, który nakreślił mi kulisy procesu wydawniczego i skutecznie zweryfikował moje powierzchowne podejście do jednej z jego pozycji. Tekst, który Państwo czytacie, został zredagowany po wymianie korespondencji z Thomasem Urbanem, za co jestem mu oczywiście wdzięczny. Jego „Katyń” nie koncentruje się na aspektach, które zazwyczaj są poruszane w książkach polskich historyków. Początkowe rozdziały zostały poświęcone samej zbrodni, ale to historia jej odkrycia i międzynarodowych reakcji wypełnia znakomitą część publikacji. W tym upatruję największej siły opracowania. Urban dotarł do mało znanych (a często niepublikowanych) wypowiedzi, które w mniejszym lub większym stopniu odnoszą się do Katynia. Obficie cytuje postaci trzeciorzędne, kreśląc wszechstronny rys wielkiego zakłamania, które przez dziesięciolecia towarzyszyło zbrodni katyńskiej. Pisze w sposób interesujący, dobrze skomponowany, a przede wszystkim z godnością i szacunkiem dla pomordowanych polskich oficerów, nie nastawiając się wyłącznie na sensacyjność odkryć. Widać, że mocno przyłożył się do pracy archiwalnej. Swoją narrację podpiera dziesiątkami cytatów, wyciągami z dokumentów, odniesieniami do wypowiedzi bezpośrednio zaangażowanych w zbrodnię dygnitarzy sowieckich. Banałem jest zapewne stwierdzenie, że dziennikarskie szlify ułatwiają mu pisanie i dotarcie do czytelników. „Katyń. Zbrodnia i walka propagandowa wielkich mocarstw”jest bardzo dobrą lekturą, stojącą na wysokim poziomie merytorycznym i narracyjnym. Nawet jeśli nie stanowi przełomu w badaniach nad zbrodnią katyńską, ma szereg atutów, których potencjalny czytelnik nie powinien bagatelizować.

Oczywiście, marzyłoby mi się, gdyby publikacja spotkała się z zainteresowaniem czytelników poza granicami Polski. Cóż, na to bym, prawdę mówiąc, nie liczył, ale i tak mam nadzieję, że historia zbrodni katyńskiej odbije się echem chociażby w Niemczech, wspierając tym samym konsekwentną, prowadzoną od wielu lat polską narrację historyczną. Tłumaczenia na kolejne języki dają nadzieję na promocję polskiej historii. Cieszy, że tego typu projekty są efektem działań Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej (książka dostała grant na wydanie), a zabiera się za nie uznany na rynku dziennikarz reprezentujący wpływową redakcję.

Co właściwie jest przedmiotem jego rozprawy? Thomas Urban spogląda na historię zbrodni katyńskiej w sposób możliwie kompleksowy. Wychodzi od genezy uwięzienia polskich oficerów oraz życia w obozach jenieckich. Kreśli przy tym rys funkcjonowania totalitarnego państwa sowieckiego, dla którego wymordowanie kilkunastu tysięcy Polaków było czymś naturalnym, ot, dodatkiem do ludobójstwa na skalę milionową. Największą część książki wypełnia to, co było konsekwencją zbrodni katyńskiej – w perspektywie militarnej, społecznej i oczywiście politycznej. To właśnie polityka stanowi główną oś, wokół której budowana jest narracja. Urban stara się pokazać efekt wyparcia zbrodni katyńskiej i konsekwentnego zaprzeczania, które wynikało ze źle pojętego pragmatyzmu sojuszników Polski. Całość spina klamrą powrót do stosunków polsko-rosyjskich i odniesienia do wątków współczesnych. Szkoda, że Urban nie wiedział, że kilka miesięcy po premierze jego książki historia znowu stanie się podstawowym problemem w relacjach Moskwy z Warszawą…

Nie ulega wątpliwości, że publikacja niemieckiego dziennikarza jest cennym wkładem w dokumentowanie trudnej i często relatywizowanej historii II wojny światowej. Zbrodnia katyńska zawsze będzie dla Polaków tematem szczególnym, raną, która zabliźniła się jedynie teoretycznie, zwłaszcza dopóki trwają próby nieuzasadnionego rozgrzeszania totalitarnego reżimu stalinowskiego. Doceniam zatem wysiłek i styl, w jakim Urban udokumentował polską traumę, nie koncentrując się jednak na zbiorowej świadomości, lecz merytorycznych podstawach poczucia krzywdy, co w przypadku konieczności podjęcia fachowego dyskursu, pozbawionego emocji, ma jeszcze większą wartość.

Recenzja „Katynia” powstała we współpracy z Bestsellery TaniaKsiazka.pl.

Ocena: