Blaski i cienie bohaterskiego pięciolecia – Józef Rokicki – recenzja książki

Tytuł – Blaski i cienie bohaterskiego pięciolecia

Rok wydania – 2022

Autor – Józef Rokicki

Wydawnictwo – Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej

Liczba stron – 490

Tematyka – historia okupacji i działalności konspiracyjnej pokazana głównie z perspektywy aktywności członków ruchu narodowego –  pod tym względem narracja Rokickiego jest wyjątkowa.

Ocena – 7,5/10

Historia II wojny światowej wykreowała wielu bohaterów, także tych z drugiego planu, którzy z różnych względów nie doczekali się odpowiedniego upamiętnienia. Płk Józef Rokicki, działacz ruchu narodowego, ale przede wszystkim człowiek zaangażowany w antyniemiecką konspirację, w całym okresie okupacji potwierdzał hart ducha, determinację i odwagę. Zwieńczeniem jego służby Ojczyźnie było zdroworozsądkowe podejście do Powstania Warszawskiego – z szacunkiem, ale i krytycyzmem oceniał konsekwencje zbrojnego zrywu. Tego typu opinie przez lata były w Polsce szalenie niepopularne. Nic zatem dziwnego, że o Rokickim i jego „Blaskach i cieniach bohaterskiego pięciolecia” wielu czytelników nie słyszało. A szkoda, bo to pod wieloma względami inna i cenna perspektywa historii konspiracji.

Kluczowym elementem opracowania jest zaprezentowanie dorobku pewnej części ruchu narodowego zaangażowanego w konspirację podczas II wojny światowej. Obejmuje to przede wszystkim dzieje Narodowej Organizacji Wojskowej oraz Narodowej Organizacji Wojskowej Kobiet, których historia nie jest powszechnie znana, a jednak – mimo oczywistych kontrowersji wiążących się z ich służbą – zasługuje na rzetelne opracowanie i upamiętnienie. Autor stara się przedstawić przyczyny, dla których zdecydował się wstąpić do NOW – w konspiracji był niemal od początku wojny i przeszedł arcyciekawy szlak obejmujący m.in. rozmowy scaleniowe i służbę w Armii Krajowej. Książka nie ma charakteru politycznej propagandówki, w której Rokicki starałby się uzasadniać, dlaczego to narodowy ruch miałby mieć wyższość nad innymi organizacjami politycznymi i konspiracyjnymi w okupowanej Polsce. To raczej próba scharakteryzowania wysiłku dużej grupy ludzi, których łączyło wspólne pragnienie służby Polsce.

Oczywiście, niektórzy odbiorcy mogą dopatrywać się w opracowaniu naleciałości politycznych przekonań samego autora. Od tych trudno jest się odciąć, zwłaszcza jeśli w czasie wojny przynależało się do konkretnej organizacji podporządkowanej konkretnemu stronnictwu politycznemu i w jej ramach starano się współkształtować określoną rzeczywistość polityczną. Opracowanie Rokickiego potraktowałbym natomiast przede wszystkim jako cenne źródło wiedzy, dodatkowo spisane „na świeżo”, tuż po wojnie (pierwsze wydanie przygotowano w 1949 roku). Z jednej strony jest to szeroki rys organizacyjny NOW, z uwzględnieniem struktur i odniesień do ludzi tworzących siły narodowców. Z drugiej, to także osobiste ujęcie służby w konspiracji i pierwszoplanowa perspektywa scalenia z AK.

Trudno się dziwić, że NOW nie spotkała się z takim zainteresowaniem historyków jak organizacje konspiracyjne podporządkowane od początku wojny bezpośrednio Rządowi Emigracyjnemu. Z jej historią wiąże się bowiem kontrowersje, które w wielu wypadkach do dzisiaj nie zostały wyjaśnione. Oskarżenia o antysemityzm członków NOW kładą się cieniem na niewątpliwym dorobku organizacji. Pojawiają się także dokumenty wskazujące na możliwość bezpośredniego zaangażowania narodowców w morderstwa Żydów. Są to ciemne karty historii, z którymi jednak trzeba się otwarcie zmierzyć, by pokazać, iż zjawisko daleko zaawansowanego antysemityzmu nie było domeną polskiego społeczeństwa i nawet w środowiskach narodowych, gdzie antysemityzm był bardziej rozpowszechniony, zbrodnie przeciwko ludności żydowskiej nie powinny być uznawane za standard. Nie zmienia to faktu, że potrzebne są wyjaśnienia. Konkretne, bez prób relatywizowania zbrodni.

Znaczną część wspomnień Rokickiego wypełnia Powstanie Warszawskie. Dramatyczne, plastyczne opisy uzupełniają bolesne oceny i pytania o zasadność niektórych decyzji. W wielu momentach Rokicki mówi w sposób bardzo bezpośredni, sięga do osobistych wspomnień, stawia konkretne tezy. Spójrzmy choćby na krótki rozdział poświęcony rosyjskiemu zaangażowaniu w pomoc powstańcom. Autor nie przebiera w słowach, jasno stwierdza, że sowiecka „pomoc była pozorna i pozorowana”, co doskonale oddaje ówczesną rzeczywistość. Jego podejście do powstania naznaczone jest szacunkiem dla walczących żołnierzy, ale i słusznymi wątpliwościami, czy decyzja o rozpoczęciu nie przyczyniła się do hekatomby polskiej stolicy.

Rozterki Rokickiego powinny zostać umiejscowione w określonym kontekście historycznym. Nie bez przyczyny przez lata był wypychany na margines, także w środowisku AK. Szkoda, bo głos Rokickiego mógł wnieść coś cennego do dyskusji o konspiracyjnym dorobku Polski Walczącej. Był on także nieocenionym źródłem wiedzy na temat NOW, organizacji lekceważonej i etykietyzowanej. I w tym wypadku potrzebna jest przede wszystkim rzetelna dyskusja oparta nie na politycznych uprzedzeniach, ale na faktach. Rozliczenie jest bowiem konieczne, ale w sposób sprawiedliwy i uwzględniający możliwie wiele czynników. „Blaski i cienie bohaterskiego pięciolecia” stanowią istotny wkład w tego typu procesy.

Ocena – 7,5/10

Recenzja „Blaski i cienie bohaterskiego pięciolecia została przygotowana we współpracy z TaniaKsiążka.pl.