Gospodarcze i społeczne skutki I wojny światowej

Skutki I wojny światowej były jedną z pośrednich przyczyn drugiego światowego konfliktu. Zaledwie dwadzieścia lat dzieliło podpisanie układu pokojowego w Wersalu od agresji hitlerowskich Niemiec na Polskę. Czy już po zakończeniu I wojny światowej można się było spodziewać, iż utoruje ona drogę do jednego z największych dramatów w dziejach ludzkości? Z perspektywy czasu łatwo wymienić liczne czynniki, które mogły wskazywać na kierunki rozwoju wydarzeń. Wówczas jednak sprawy nie wydawały się tak oczywiste.

Przegrani czekają na zemstę

Porozumienia pokojowe podpisane przez zwycięskie mocarstwa z Państwami Centralnymi były nie tylko formalnymi aktami kończącymi I wojnę światową. Doprowadziły do całkowitej zmiany przedwojennego porządku, wzmacniając niektóre państwa (USA, Japonia, częściowo Wielka Brytania i Francja) i osłabiając inne (Niemcy, Austro-Węgry).

Traktaty pokojowe miały głęboki wymiar psychologiczny, doprowadzając do upokorzenia przegranych państw i narodów. Upokorzenie to z kolei obejmowało różnorodne czynniki. Jednym z głównych problemów były oczywiście zmiany terytorialne. Niektóre państwa utraciły nawet 2/3 przedwojennej powierzchni, co przekładało się także na straty populacyjne. Co więcej, zmiany granic dotyczyły przede wszystkim sąsiadów, czasem w warunkach istniejących już nieporozumień, co siłą rzeczy prowadziło do odnowienia dawnych animozji lub stworzenia nowych przyczyn konfliktów. Takie zjawiska obserwowano w przypadku Węgier i Rumunii, Austrii i Włoch, Niemiec i Polski czy Niemiec i Francji.

Upokorzenie odnosiło się także do ograniczeń, jakie zwycięskie mocarstwa narzuciły na przegranych. Szczególnie widoczne było to w przypadku Niemiec – redukcja floty do niezbędnego minimum, konieczność rezygnacji z posiadania lotnictwa i sił pancernych, ale również z powszechnego poboru wojskowego i zawodowej armii (wojsko ograniczono do zaledwie 100 tys. żołnierzy). Dodatkowo Niemcy mieli zakaz budowy fortyfikacji granicznych i musieli demilitaryzować Nadrenię. Podobne ograniczenia, choć w mniejszym wymiarze, obejmowały inne Państwa Centralne. Na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych „odrzucenie Wersalu” obiecywał Niemcom Adolf Hitler, a tego typu hasła nie bez przyczyny padały na podatny grunt i zjednywały mu sympatię społeczeństwa rozgoryczonego przegraną i sposobem potraktowania przez zwycięzców.

Wreszcie jako upokarzające można uznać warunki finansowo-ekonomiczne porozumienia wypracowane (a w zasadzie narzucone) w Wersalu. Także tutaj szczególnie jaskrawy jest przykład Niemiec – reparacje, jakie Niemcy mieli wypłacać zwycięzcom, ustalono na kwoty tak wysokie, iż ich spłacenie było w praktyce niemożliwe i musiało doprowadzić albo do całkowitego upośledzenia gospodarki, albo do poważnego kryzysu ekonomicznego.

Warto przy tym jednak pamiętać, kto był odpowiedzialny za wybuch I wojny światowej i jakie państwa występowały w niej w charakterze agresora. Nie uzasadnia to oczywiście nierealnych oczekiwań ze strony państw ententy, jednak tłumaczy w pewnym stopniu przyczyny tak radykalnych posunięć. Maksymalne osłabienie przeciwnika miało bowiem zabezpieczyć zwycięskie mocarstwa przed podobną agresją w przyszłości.

Czynniki ekonomiczne

Wskazane wyżej przesłanki gospodarczo-ekonomiczne to ledwie wierzchołek góry problemów, jakie wiązały się z zakończeniem I wojny światowej. Walki prowadzone na rozległych terenach doprowadziły do wyniszczenia części przemysłu (zniszczenia fizyczne), zmian demograficznych (zniszczenia populacji) i wymagały konsekwentnej, rozłożonej w czasie odbudowy, na którą większości państw nie było stać. Zjawiska te prowadziły do trudności w pozyskiwaniu produktów niezbędnych do funkcjonowania gospodarek państwowych i społeczeństw. Wiele krajów – by sfinansować niezbędne inwestycje i import towarów – decydowało się na dodruk pieniądza, co skutkowało nadpodażą waluty i w konsekwencji wzrostem inflacji. Do 1923 roku wartość pieniądza w Niemczech, Polsce czy Austrii obniżyła się tak bardzo, że nominały sięgały już dziesiątek milionów marek, a w szczytowym okresie kryzysu pieniądze były warte mniej więcej tyle co papier, na którym je drukowano. O ile pierwszy kryzys ekonomiczny związany z hiperinflacją udało się wyhamować dzięki sprawnemu zarządzaniu i zdecydowanym reformom, o tyle nie uchroniło to świata przed kolejną katastrofą – w 1929 roku w USA rozpoczął się tzw. wielki kryzys ekonomiczny zapoczątkowany krachem na amerykańskiej giełdzie.

Problemy gospodarcze miały także zwycięskie państwa, które przez lata pompowały środki budżetowe w zwiększanie potencjału wojskowego. Rządy Francji i Wielkiej Brytanii były silnie zadłużone, głównie w USA. Był to jeden z powodów obciążenia przegranych tak wysokimi reparacjami wojennymi. Sytuację tę można porównać do błędnego koła – niemiecka gospodarka nie była w stanie obsługiwać rosnącego długu i pogrążała się w kryzysie. Francuzi i Brytyjczycy nie mogli ściągnąć reparacji, wobec czego nie byli w stanie zaspokoić wierzycieli.

Co więcej, skoncentrowane na ratowaniu swoich gospodarek państwa europejskie postrzegały sąsiadów przede wszystkim jako konkurentów, co prowadziło z kolei do nakręcania spirali ceł protekcyjnych i odejścia od mechanizmów wolnorynkowych i globalizacyjnych. Także ta strategia zawiodła, utrudniając współpracę ekonomiczną i powojenną odbudowę.

Czynniki społeczne

Bardzo ważną konsekwencją I wojny światowej były daleko idące zmiany społeczne, które obejmowały głównie kwestie populacyjne. Zmiany te nie dotyczyły wszystkich krajów w równym stopniu. Należy odnotować, jak wiele ofiar pochłonęła I wojna światowa – według szacunków historyków życie straciło wówczas ok. 9 milionów ludzi. Biorąc pod uwagę sposób prowadzenia działań, wśród ofiar znaleźli się przede wszystkim młodzi mężczyźni. Kilkanaście milionów ludzi zostało rannych. Okaleczeni żołnierze wracali do swoich domostw bez większych perspektyw życiowych, zwłaszcza gdy ich niepełnosprawność uniemożliwiała im podjęcie pracy lub zajęcie się swoim gospodarstwem. Te czynniki należy uwzględnić przy szacowaniu wpływu wojny na powojenną demografię. Dodatkowo, co także nie pozostawało bez znaczenia w perspektywie demograficznej i psychologicznej, w latach 1918-1920 w Europie wybuchła epidemia grypy hiszpanki, która pochłonęła kilkadziesiąt milionów ofiar.

Po 1919 roku można mówić o definitywnym zakończeniu tzw. „belle epoque” i całkowitym przeobrażeniu stosunków społecznych. Wszechobecny bieda i brak perspektyw życiowych wpływały na poziom rozgoryczenia, a to prowadziło do wzrostu nastrojów rewolucyjnych. Nic więc dziwnego, iż w wielu krajach doszło do przewrotów. Rewolucje wybuchły m.in. w carskiej Rosji (dojście do władzy bolszewików), Niemczech (próby obalenia Republiki Weimarskiej przez komunistów), Włoszech (zamach stanu faszystów pod przywództwem Benito Mussoliniego).

Czynniki polityczne

Wreszcie wśród konsekwencji I wojny światowej wymienić należy odejście od idei demokracji, upadek monarchii, wzmocnienie nacjonalizmów, zapędów autorytarnych (co w niektórych krajach doprowadziło do wykształcenia systemów totalitarnych) i postępujące rozwarstwienie społeczeństwa – pod względem klasowym, etnicznym, narodowościowym. Wzrost nastrojów nacjonalistycznych nie był zaskoczeniem – był to efekt wieloletnich walk między państwami (w I wojnie światowej i konfliktach lokalnych), intensywnej propagandy (tworzącej jaskrawe podziały na zasadzie „my-oni”), ale i prób separacji od państw zróżnicowanych etnicznie (co miało miejsce szczególnie na Bałkanach). Odejście od idei demokracji pozwalało na efektywniejsze zarządzanie państwem, ale w dłuższej perspektywie prowadziło do upadku parlamentaryzmu, ograniczenia wolności jednostki oraz budowy coraz silniejszego aparatu państwowego kontrolującego w niektórych wypadkach większość sfer życia obywateli. Wiązało się to także z państwową dyskryminacją wybranych grup.

Traktat wersalski zakładał, iż po wojnie możliwe będą do zrealizowania szczytne idee samostanowienia narodów. Narzucony słabszym krajom (w tym Polsce) tzw. mały traktat wersalski z 1919 roku zobowiązywał sygnatariuszy porozumienia do przestrzegania praw mniejszości narodów i religijnych, a gwarantem jego przestrzegania miała być utworzona w 1920 roku Liga Narodów. Regulacje te nie były jednak przestrzegane, a zgodna koegzystencja mniejszości nie została nigdy osiągnięta. Przykładem tego typu zjawisk była także Polska, gdzie tendencje odśrodkowe dotyczyły m.in. ludności pochodzenia niemieckiego, ukraińskiego, a władze sankcjonowały dyskryminację mniejszości, w tym pozbawienie części praw publicznych Żydów. Na marginesie warto dodać, iż sam fakt utworzenia Ligi Narodów był krokiem naprzód w zakresie budowania podstaw współpracy międzynarodowej i prawa międzynarodowego. W okresie dwudziestolecia międzywojennego próby te zakończyły się fiaskiem, ale przygotowały grunt pod powojenne działania Organizacji Narodów Zjednoczonych.

W Niemczech z kolei postanowień małego traktatu wersalskiego nie udało się wyegzekwować w ogóle, a dyskryminacja miała charakter urzędowy. Jej punktem kulminacyjnym było dojście do władzy nazistów, którzy na fali niezadowolenia społecznego zaczęli wcielać w życie rasistowski program obliczony najpierw na dyskryminację, a następnie na fizyczne wyniszczenie Żydów, Romów czy Słowian.

 

Źródła zdjęć: Europe Now Journal, domena publiczna