Samorzutne powstawanie licznych organizacji podziemnych w okupowanej przez Niemców Polsce doprowadziło do rozbicia ruchu oporu i wykształcenia wielu niezależnych ośrodków. Ich podporządkowanie było jednym z elementów bieżącej działalności Związku Walki Zbrojnej przemianowanego następnie na Armię Krajową. Organizacja reprezentowała w terenie Polskie Siły Zbrojne oraz władzę Rządu RP na Emigracji, stąd też uzurpowała sobie prawo do zwierzchnictwa nad innymi grupami. Właściwie od początku działalności do rozwiązania AK prowadziła akcję scaleniową, która przyniosła umiarkowane rezultaty.
Scalenie pod przymusem
Do maja 1940 roku warszawskiej centrali ZWZ udało się nawiązać współpracę z 20 organizacjami. 45 kolejnych oceniano jako nadające się do współpracy. W późniejszym czasie ledwie kilkanaście weszło w skład ZWZ-AK. Do najważniejszych rozmów doszło między AK i Batalionami Chłopskimi. Utworzenie w sierpniu 1940 roku Straży Chłopskiej (od 1941 roku Bataliony Chłopskie) będącej militarną przybudówką Stronnictwa Ludowego wzbudziło zainteresowanie władz ZWZ, które próbowały stworzyć własne struktury wiejskie w postaci powołanej Straży Ochrony Wiejskiej. Komendant ZWZ gen. Stefan Rowecki otwarcie postulował włączenie Straży Chłopskiej do struktur ZWZ, czemu sprzeciwiał się ruch ludowy pragnący zachować niezależność organizacyjną. Wraz z utworzeniem AK w lutym 1942 roku Polskie Podziemie miała objąć szeroko zakrojona akcja scaleniowa. 15 sierpnia 1942 roku do okupowanego kraju trafił rozkaz Naczelnego Wodza, w którym gen. Władysław Sikorski nakazywał podporządkowanie AK wszystkich organizacji podziemnych prowadzących walkę z okupantem.
Trudności i sukcesy
W praktyce akcja scaleniowa nigdy nie osiągnęła zamierzonych rozmiarów, głównie ze względu na problemy organizacyjne, polityczne oraz finansowe. Niechęć do podporządkowania się dowództwu AK była często wynikiem politycznej kalkulacji. Utrata niezależności i wchłonięcie przez rozbudowane struktury AK wytrącała stronnictwom politycznym i mniejszym grupom atut w postaci samodzielności decyzyjnej, organizacyjnej i finansowej. Głównie z tego powodu zaangażowanie dowództwa BCh w proces łączenia się z AK należy określić jako umiarkowane, a ich podejście do sprawy jako sceptyczne. 30 marca 1943 roku obie strony podpisały umowę sankcjonującą częściowe połączenie struktur. Wobec niechęci dowódców obwodów BCh w wielu miejscach nie doszło do scalenia, choć obie organizacje aktywnie współpracowały i podejmowały się wspólnych operacji militarnych. Na Kielecczyźnie do AK wcielono 14 tys. członków BCh, w lubelskim ok. 12 tys. W krakowskim liczba ta mogła sięgnąć ponad 20 tys. ludzi. Lokalni przywódcy ludowców niechętnie oddawali ludzi, skarżyli się także na dyskryminowanie żołnierzy BCh, którym trudniej było awansować czy objąć stanowiska dowódcze w nowych strukturach. Ogółem w ramach akcji scaleniowej do AK włączono ok. 40 tys. członków BCh, co stanowiło ledwie czwartą część całości sił ludowych.
Niepowodzeniem zakończyły się próby porozumienia AK z Narodowymi Siłami Zbrojnymi. Długie negocjacje trwały od połowy 1943 roku do 7 marca 1944 roku, kiedy to podpisano umowę scaleniową. NSZ miały wejść w skład AK, ale zachować dużą samodzielność organizacyjną. Na przełomie maja i czerwca 1944 roku doszło do rozłamu w łonie NSZ. Organizacja podzieliła się na dwie niezależne od siebie części – jedną skonsolidowaną z AK i drugą nieuznającą zwierzchnictwa AK. W pierwszej znalazło się ok. 10 tys. ludzi, co stanowiło najwyżej 15% całości stanu organizacji.
Większe sukcesy AK odniosła na polu współpracy z Tajną Organizacją Wojskową kierowaną przez płk Franciszka Niepokólczyckiego. W pierwszej połowie 1943 roku TOW została włączona do struktur Kierownictwa Dywersji. W skład sił AK wchodziły też oddziały formujące się z członków Szarych Szeregów. Formalnie część Związku Odwetu, a następnie ,,Kedywu” stanowiły harcerskie Grupy Szturmowe, na bazie których sformowano później bataliony ,,Zośka” czy ,,Parasol”.
Fiasko koncepcji?
Od połowy 1942 roku trwało także łączenie struktur Narodowej Organizacji Wojskowej, stanowiącej militarną przybudówkę Stronnictwa Narodowego, z siłami ZWZ-AK. Porozumienie sankcjonowała umowa scaleniowa podpisana 23 sierpnia 1942 roku. Był to niewątpliwie największy sukces AK na drodze do podporządkowania sobie innych organizacji konspiracyjnych. W ramach porozumienia w skład AK weszło kilkadziesiąt tysięcy członków NOW, którzy w 1944 roku połączyli się z byłymi członkami NSZ i w ramach AK stworzyli wspólną inicjatywę Narodowe Zjednoczenie Wojskowe.
Akcja scaleniowa prowadzona w trudnych warunkach podziemnej konspiracji przyniosła umiarkowane efekty. Była przykładem trudności w organizacji Polskiego Podziemia oraz konsekwencją wyłonienia się licznych grup oporu, formalnie niepowiązanych i niezależnych. Rozbicie nie służyło skonsolidowaniu i skoordynowaniu wspólnych wysiłków w walce przeciwko okupantowi. Było jednak świetną ilustracją powszechności uczestnictwa w działaniach konspiracyjnych na okupowanych przez Niemców ziemiach polskich.
Fotografia tytułowa: żołnierze zgrupowania „Radosław” po kilku godzinnym przejściu kanałami z placu Krasińskich do ulicy Wareckiej na Śródmieście, nad ranem 2 września 1944 r. Pierwszy od lewej w hełmie Tadeusz Rajszczak „Maszynka” z baonu „Miotła”. Jest to jednak z najsłynniejszych fotografii Tomaszewskiego (Wikipedia, domena publiczna).