Kazimierz Wierzyński „Na rozwiązanie Armii Krajowej”

Za dywizję wołyńską, nie kwiaty i wianki –
Szubienica w Lublinie. Ojczyste Majdanki.
Za sygnał na północy, bój pod Nowogródkiem –
Długi urlop w więzieniu. Długi i ze skutkiem.
Za bój o naszą Rossę, Ostrą Bramę, Wilno –
Sucha gałąź lub zsyłka na rozpacz bezsilną.
Za dnie i noce śmierci, za lata udręki –
Taniec w kółko: raz w oczy a drugi raz w szczęki.
Za wsie spalone, bitwy, gdzie chłopska szła czeladź –
List gończy, tropicielski: dopaść i rozstrzelać!
Za mosty wysadzone z ręki robotniczej –
Węszyć gdzie kto się ukrył, psy spuścić ze smyczy.
Za wyroki na katów, za celny strzał Krysta –
Jeden wyrok: do tiurmy. Dla wszystkich. Do czysta!
Za Warszawę, Warszawę, powstańcze zachcianki –
Specjalny odział śledczy: „przyłożyć do ścianki”.

Tekst za www.kursywa.pl.


Niestety, w przypadku tego utworu Kazimierza Wierzyńskiego nie udało mi się odnaleźć informacji o dokładnej dacie jego utworzenia. Możemy być natomiast pewni, iż nastąpiło do po oficjalnym zakończeniu działalności Armii Krajowej. Warto zatem przypomnieć okoliczności tego wydarzenia. 19 stycznia 1945 roku gen. Leopold Okulicki ps. „Niedźwiadek”, ostatni komendant organizacji, wydał rozkaz rozwiązujący Armię Krajową. Jednocześnie zwolnił z przysięgi żołnierzy, którzy do tej pory działali w jej ramach. Decyzja ta podyktowana była ciężkimi warunkami, w jakich funkcjonowała AK w miesiącach poprzedzających jej rozwiązanie. Narastający napór wojsk radzieckich w praktyce uniemożliwiał wykonywanie dotychczasowych zadań przez Polskie Podziemie. W praktyce jednak część działaczy pozostała w konspiracji, pracując nadal na rzecz pełnej niepodległości państwa polskiego.