Andrzej Trzebiński „Żołnierzom walczącym za Bugiem”

Rozsadź krwią
granice zbyt małe.
Podłóż krew – purpurowy dynamit.
Później lont
zapal pieśnią i szałem –
krew rozsadzi najtwardszy granit.

Kiedy hełm nakładasz – słyszysz,
w skroniach wciąż krew eksploduje.
Kiedy idziesz lasem w szum, ciszę,
w piersi serca eksplozje czujesz.
Rzuć serce i życie jak granat.
Rozsadź skamieniałość świata.
Tak w śpiewie żywej krwi i w eksplozjach serc
w historię trzeba biec
jak w atak.

Kiedy karabin niesiesz – czujesz,
jak zamek, lufa w rytm ramienia
pulsuje,
w srebrną grę się zmienia,
w srebrnych poślizgnięć marsz.
Srebro w księżycu się przelewa.
Karabin maszeruje – zielony księżyc maszeruje –
kolegi w księżycu twarz…
Zielono,
i dwa, trzy, cztery…
lewa –
Czujesz:
ten rytm ma wejść w krew batalionom.
Rytm za pieśń.

Batalion –
nie śpiewać!
Koledzy –
ideą wielką związani w żywy mur,
żołnierze czarni jak śmierć i jak krew purpurowi,
dość złego losu i zastygłego świata.
Wbrew losowi
idzie nasz
uderzeniowy szturm.
Zatarg – ?
Więc niech będzie z losem zatarg.

Żołnierze,
nie buławę, lecz ideę każdy niesie w tornistrze
Nurt dziejów – to prądy naszej krwi.
Więc nie lęk,
Kiedy prądy purpurowe rwą wciąż bystrzej,
więc nie łzy,
więc nie jęk
ma nas żegnać.
Podejmujemy los – niech krwią nurtują dzieje,
krew zwiąże nas z historią, jak najcenniejszy sznur.

Żołnierze wierzący w krew –
niech
krew
się leje.
W historię trzeba zrywać się
jak w szturm.


Wiersz „Żołnierzom walczącym za Bugiem” ukazał się 15 września 1943 roku w konspiracyjnym pisemku „Młoda Polska”. Andrzej Trzebiński był w tym czasie redaktorem naczelnym „Sztuki i Narodu”. Urodził się w 1922 roku. W okresie II wojny światowej silnie zaangażował się w ruch niepodległościowy. Realizował się przede wszystkim na polu walki kulturalnej z niemieckim okupantem. Pisał wiersze, redagował konspiracyjne gazety, aktywnie wspierał dążenia innych literatów. Co ciekawe, Niemcom nigdy nie udało się Trzebińskiego namierzyć, chociaż jego działalność przynosiła spore straty Niemcom. Został jednak aresztowany, niejako przez przypadek. Został złapany, legitymując się fałszywym dokumentem tożsamości. Osadzony w więzieniu został później rozstrzelany 12 listopada 1943 roku w egzekucji publicznej zorganizowanej w ramach odwetu za działania Polaków. Młody żołnierz, utalentowany poeta odchodził ze świata zbyt wcześnie, jak wielu jemu podobnych w okresie II wojny światowej.