„Ziutek. Chłopiec od Parasola.” – recenzja książki

Rok wydania – 2020

Autor – Małgorzata Czerwińska-Buczek

Wydawnictwo – Bellona

Liczba stron – 416

Tematyka – życiorys jednego z najsłynniejszych poetów Polskiego Podziemia ukazany z perspektywy relacji z Haliną Kolbińską, ze szczególnym uwzględnieniem niepublikowanych dotąd wierszy i listów.

Dzieje Polskiego Podziemia to źródło wielu inspirujących historii. Armia Krajowa wychowała całe pokolenie bohaterów, których życiorysami zaczytywaliśmy się przez lata. Mimo upływającego czasu wciąż odkrywane są nowe fakty, na jaw wychodzą tajemnice, a historycy próbują licytować się na oryginalność, by nie powielać wielokrotnie wykorzystywanych schematów. Choćby z tego względu z ogromnym zaskoczeniem przyjąłem informację o wydaniu biografii (do tego jeszcze wrócimy Józefa Szczepańskiego. Założyłem bowiem z góry, że o popularnym „Ziutku” napisano już naprawdę sporo i trudno będzie wnieść do jego historii coś nowego. Było to błędne założenie. Z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, dotychczas na rynku książkowym nie ukazała się kompletna biografia Szczepańskiego, nie było nawet próby monograficznego ujęcia jego życiorysu. Po drugie, Małgorzata Czerwińska-Buczek miała ogromny handicap w postaci materiałów, jakie pozostały po zmarłej Halinie Kolbińskiej, miłości „Ziutka”, do której – jak to zakochany – pisał dziesiątki listów. A przy okazji wierszy, które z oczywistych względów nigdy nie ukazały się drukiem. Z tego też względu możemy mówić nie tylko o odkryciu Szczepańskiego na nowo, ale i jego ponownym debiucie.

Oczywiście, „Ziutek. Chłopiec od Parasola” nie jest biografią w pełnym tego słowa znaczeniu. Ma swoje braki spowodowane głównie niewielką liczbą informacji na temat jego wczesnej młodości i dorastania. Małgorzata Czerwińska-Buczek „lepi” niejako życiorys Szczepańskiego ze skrawków wspomnień, dokumentów, próbuje odtwarzać jego życie, bazując na zachowanych tekstach wierszy. Te, niestety, przetrwały jedynie częściowo. Na szczęście dla nas – historyków i czytelników – „Ziutek” stosunkowo wcześnie się zakochał. Jego wybranka Halina Kolbińska skrzętnie przechowała korespondencję, na podstawie której autorka opracowania mogła odtworzyć nie tylko koleje losu Szczepańskiego, ale i jego cechy charakteru. Okres okupacji to także inna bajka pod względem dokumentacyjnym – „Ziutek” był aktywnym członkiem Podziemia, wobec czego zostało po nim sporo anegdotek.

Zaskoczeniem dla czytelników może być fakt, iż Czerwińska-Buczek dzieli książkę na kilka pozornie niezależnych części – część na temat „Ziutka”, część na temat Haliny Kolbińskiej i część stricte z wierszami. Fundamentem całej historii jest zatem uczucie łączące Józefa i Halinę i to jemu poświęcono najwięcej miejsca. Dlatego właśnie trudno mówić o biografii w klasycznym ujęciu. Odkrycie dziesiątków niepublikowanych dotąd wierszy i listów stanowi punkt kulminacyjny książki i jest dla nas bezcennym źródłem wiedzy na temat głównych bohaterów, ale i okresu, w którym przyszło im żyć – specyficznego sposobu komunikowania się, budowania relacji, języka. Przy okazji, współcześni absztyfikanci (piękne słowo, czyż nie?) mogliby uczyć się od „Ziutka” warszawskiej bajerki. Fakt, Szczepański był nieco na bakier z ortografią, a jego wywody czasem dalekie były od gramatycznej (i politycznej) poprawności, ale był w tym niewątpliwie urok i styl. Autorka książki postanowiła przepisać (i nieco oczyścić z rażących błędów) listy „Ziutka”, ale dołożyła do nich cyfrowe odbitki oryginałów, żebyśmy mieli wyobrażenie, jak to w rzeczywistości wyglądało.

Reasumując, jestem niezwykle zadowolony z lektury rzucającej nieco więcej światła na życie Szczepańskiego, nawet jeśli nie jest to biografia sensu stricte, a całość narracji zbudowana jest na wątku pobocznym (a może tylko pozornie, w końcu miłość tych dwojga wypełniała im życie w znacznym stopniu). Dotychczas „Ziutek” był dla mnie wybitnym poetą, którego twórczość stała się ponadczasowa. W dużo mniejszym stopniu postrzegałem go jako żołnierza Parasola, a w jeszcze mniejszym jako człowieka zmagającego się z własnymi troskami, problemami dnia codziennego. Jak całe utracone Pokolenie Kolumbów. Młody, odważny, buntownik – taki obraz „Ziutka” zdecydowanie wpisuje się w jego zadziorną poezję. Nie przez przypadek „Czerwona zaraza” stała się hymnem wszystkich kontestujących „bratnią pomoc” ze strony Sowietów, a „Ziutek” bohaterem, który niezależność i hart ducha wybił na plan pierwszy swoich wspaniałych utworów.

Recenzja „Ziutka” powstała we współpracy z Bestsellery TaniaKsiazka.pl.

Ocena: