„Tajne państwo” – recenzja książki

Rok wydania – 2014

Autor – Jan Karski

Wydawnictwo – Znak

Liczba stron – 540

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – klasyczne opracowanie Jana Karskiego opisujące jego działalność podziemną.

Jan Karski długo musiał czekać na przywrócenie społecznej świadomości w kraju nad Wisłą. Polacy dość niechętnie podchodzą do studiowania własnej historii, a dodatkowo wykazują się często niezrozumieniem bądź brakiem wiedzy w tematach mniej popularnych czy niemedialnych. Postać Emisariusza pojawiła się jednak w szerokiej debacie publicznej. Gdy Barack Obama stwierdził, że Karski „rozświetlił jeden z najmroczniejszych rozdziałów historii”, nie zastanawiał się zapewne, że stało się to dopiero w siedemdziesiąt lat od premiery „Tajnego państwa”. Po tak długim okresie, za sprawą Wydawnictwa Znak książka ma wreszcie szanse przebić się do serc i umysłów szerszych mas. I trzeba kibicować, by tak w rzeczywistości się stało, bo jest to zdecydowanie pożądany kierunek.

„Tajne państwo” jest zapisem na pół biograficznym, na pół dokumentującym historię Polskiego Podziemia. Jan Karski, jako kurier Polski Walczącej, przyglądał się strukturom podziemnego państwa, a jednocześnie wykonywał kolejne spektakularne misje, których zwieńczeniem było przekazanie na Zachód informacji na temat Holocaustu. Jako pierwszy dostrzegł on ogrom niemieckich zbrodni i jako pierwszy próbował dotrzeć do ówczesnych polityków koalicji alianckiej z dramatycznym apelem i prośbą o ratunek narodu żydowskiego. Wtedy jego głos nie był słyszany, a rozmówcy zwyczajnie nie dowierzali doniesieniom o masowej eksterminacji ludzi. Nie mieściło się im to w głowach – sprzymierzeni dopiero po wojnie zrozumieli, jak bardzo mylili się w ocenie III Rzeszy i jej zbrodniczego charakteru.

Pierwsze wydanie „Tajnego państwa” ukazało się już w 1944 roku, wobec czego relacja Karskiego miała charakter osobistego wyznania spisanego na świeżo, jako bezpośredniej reakcji na wydarzenia, których był świadkiem. Stąd też nie mogą dziwić elementy biograficzne zawarte w książce. Karski opowiada swoją historię, na tle której pojawiają się inni ludzie, Polskie Podziemie. Pisze w sposób prosty i uczciwy, a przy tym dość ciekawy, okraszając relację licznymi dialogami i spostrzeżeniami. Można nawet odnieść wrażenie, iż sfabularyzowane opracowanie ma w sobie sporo z opowiadania przygodowego. Być może. Tyle że tutaj historia wydarzyła się naprawdę.

Karski jest niezwykle szczery, ale i skromny w wyznaniach. Nie stara się nadmiernie gloryfikować ani swojej osoby, ani Polskiego Podziemia, choć z jego opisu bije pochwała polskiego heroizmu i hartu ducha. Relacja ukazuje niepodległościową działalność od drugiej strony, ujawniając wartościowe szczegóły na temat organizacji Armii Krajowej , zaangażowania młodych ludzi czy targających nimi namiętności. Na przeciwnym biegunie znajdują się Niemcy – ich bestialstwo i ogrom popełnionych zbrodni przeraża. Opisy bolesnych przesłuchań, katowania przez Gestapo, dramatu wielu Polaków wstrząsają. Historia Karskiego jest odbiciem losów setek podobnych jemu ludzi. Emisariusz, nawet na tle bohaterów, jest kimś wyjątkowym. To jemu udało się przedostać na Zachód i to on miał stać się głosem sumienia świata. Dziś jego apel może już tak nie poruszać, gdyż dzięki historycznej świadomości uodporniliśmy się na okropieństwa II wojny światowej. Wówczas Karski był symbolem niezłomności i poświęcenia, przez które wielokrotnie ocierał się o śmierć.

„Tajne państwo” to niezwykły zapis historii. Nie można na nią patrzeć z perspektywy współczesnych opracowań historycznych. Miała bowiem zupełnie inne cele. Chodziło o otworzenie oczu świata i uprzytomnienie obywatelom i przywódcom alianckich państw, że w środku Europy dzieją się rzeczy straszne i przerażające. Bardzo wartościowe ujęcie i cenny dokument-książka, który trzeba przeczytać, by zrozumieć realia tamtego okrutnego świata.

Ocena: