„Najsłynniejsze karabiny i pistolety” – recenzja książki

Rok wydania – 2020

Autor – Chris McNab

Wydawnictwo – Almapress

Liczba stron – 224

Tematyka – bogato ilustrowany wybór kilkudziesięciu najważniejszy karabinów i pistoletów, które wpłynęły na rozwój wojskowości i przebieg konfliktów.

Wracamy do Panoramy techniki wojskowej! Popularna seria Alma-Press weszła już do kanonu literatury historycznej. Nie bez przyczyny od wielu lat portal „II wojna światowa” obejmuje patronat medialny nad kolejnymi nowościami, z dumą obserwując imponujący rozwój serii. O tym będzie jeszcze czas opowiedzieć. Chris McNab dał się poznać polskim czytelnikom jako autor kilku przeciętnych opracowań, które bazowały na oklepanych schematach, ale w gruncie rzeczy zgrabnie zbierały informacje na temat Wehrmachtu („Armia Hitlera”), czy Luftwaffe („Orły Hitlera”). W oby przypadkach recenzenci i czytelnicy doceniali znaczną liczbę ilustracji, które świetnie uzupełniały tekst. Jeśli w tamtych przypadkach mogliśmy mówić o „uzupełnieniu tekstu”, tak „Najsłynniejsze karabiny i pistolety” to przede wszystkim znakomite grafiki, dla których tekst pełni rolę subsydiarną, i to wcale nie najważniejszą (jeśli weźmiemy choćby pod uwagę tabel z danymi taktyczno-technicznymi). I już we wstępie pragnę zaznaczyć, że dzięki takiemu podejściu do tematu książkę można polecić wszystkim – od kompletnych laików i nowicjuszy, po ekspertów, którzy poszukują specyficznych, unikatowych informacji na temat uzbrojenia.

Taka rekomendacja nie oznacza, że książka jest pozbawiona wad. Rozliczamy ją przecież za całokształt pisarskiej twórczości McNaba. Jego założeniem było ukazanie rozwoju broni strzeleckiej na przestrzeni ostatnich stu kilkudziesięciu lat. Tutaj od razu pierwszy minus – nieco przykrótki wstęp. Uważam, że McNab mógł poświęcić nieco więcej miejsca czytelnemu wprowadzeniu, pokrótce omawiając historię koncepcji powstania broni strzeleckiej, a następnie skrótowo omówić najważniejsze osiągnięcia techniczne przed schyłkiem XIX wieku.

In plus zaliczyłbym stosunkowo luźną narrację. McNab, a i owszem, operuje słownictwem technicznym, ale jego opisy są na tyle plastyczne, że nie powinniśmy mieć problemów z ich zrozumieniem. Całość, pod względem językowym, nie stoi na szczególnie wysokim poziomie, ale podobają mi się proste wstawki, w których autor wychodzi naprzeciw czytelnikom, upraszczając przekaz poprzez odwołania do ciekawostek, własnych spostrzeżeń. W efekcie całość czyta się dość płynnie i tylko z rzadka odczuwałem zmęczenie lekturą. Z pomocą przychodziły wówczas grafiki, które stanowią esencję książki.

Oczywiście, głównym atutem opracowania są doskonałe wręcz ilustracje. Na kartach „Najsłynniejszych karabinów i pistoletów” zmieszczono ich setki. Wszystkie zostały odpowiednio opisane, byśmy nie mieli wątpliwości, co prezentują i do czego odwołuje się autor. Obok modeli broni i czytelnych opisów ich konstrukcji znajdziemy również tabele z danymi i wstawki ilustrujące praktyczne zastosowanie karabinów i pistoletów. McNab stara się także, co wynika z chronologii narracji, przedstawić rozwój broni palnej w nawiązaniu do wydarzeń historycznych oraz związków przyczynowo-skutkowych – dlaczego konstruktorzy decydowali się na takie rozwiązania, a nie inne, co decydowało o rozwoju konkretnego modelu, a co doprowadziło do śmierci pozostałych, jakie kryteria brano pod uwagę, gdy testowano funkcjonalność poszczególnych konstrukcji? Wszystko to stanowi niezwykle ciekawy obraz rozwoju uzbrojenia, choć w dużym uproszczeniu możemy go sprowadzić do kwestii niezawodności i skuteczności. McNab przypomina nam o tym wielokrotnie.

Drugie wydanie „Najsłynniejszych karabinów i pistoletów”, w ramach serii Panorama Techniki Wojskowej od Alma-Press, pokazuje dobitnie, iż wydawnictwo to wyspecjalizowało się w doskonałym łączeniu zgrabnych, przystępnych, a przy tym czytelnych i przekrojowych opracowań historycznych z plastycznymi i świetnie przygotowanymi graficznie quasi-albumami. Ilustrowane historie od Alma-Press przez wiele lat traktowałem z przymrużeniem oka, wytykając, iż nie wszystkie braki w warstwie tekstowej da się zamaskować pięknym wydaniem. Stopniowo jednak przekonałem się, że każda seria musi mieć czas na rozwój. Panorama miała go wystarczająco dużo, by dzisiaj być naprawdę solidnym, godnym polecenia produktem, po który można sięgać z zaufaniem.

Ocena: