Na początku była Mein Kampf – Eugeniusz Cezary Król – recenzja książki

Tytuł – Na początku była Mein Kampf

Rok wydania – 2023

Autor – Eugeniusz Cezary Król

Wydawnictwo – Bellona

Liczba stron – 392

Tematyka – zbiór esejów poświęconych ideologii narodowego socjalizmu – jej źródłom, rozwojowi doktryny, transponowaniu do niemieckiego systemu i długofalowych konsekwencjach.

Ocena – 7,5/10

Eugeniusz Cezary król jest w mojej ocenie jednym z najważniejszych polskich historyków zajmujących się źródłami narodowego socjalizmu, w tym genezą ideologii i jej ugruntowaniem w specyficznym kontekście społecznym i politycznym Niemiec okresu międzywojennego. Z wielkim zainteresowaniem zasiadłem do lektury zbioru 10 esejów, których celem było pokazanie, w jaki sposób zbrodnicza polityka nazistów została zarysowana już na etapie tworzenia „Mein Kampf” przez Adolfa Hitlera. Okazuje się bowiem, wbrew niektórym opiniom, że „biblia nazistów” nie była jedynie zbiorem luźnych myśli podanych w pseudofilozoficznej formie. Była jasnym drogowskazem, niejako zapowiedzią późniejszych wydarzeń, której współcześni Hitlerowi badacze najwyraźniej nie byli w stanie odpowiednio odczytać.

Nie oznacza to bynajmniej, że „Mein Kampf” nie była poddawana analizom. Ba, część z nich, czego Król zresztą dowodzi w „Na początku była Mein Kampf”, była całkiem przenikliwa i trafna. Już wtedy niektórzy komentatorzy spodziewali się najgorszego, a przy tym mocno krytycznie odnosili się do zawartości. Przypomnijmy choćby słowa spisane przez Antoniego Słonimskiego, który „Mein Kampf” określił wprost mianem „biblii dla pół-inteligentów”.

Eugeniusz Cezary Król przygląda się źródłom wykształcenia nazizmu, wyprowadzając rozbudowaną genezę kształtowania określonych poglądów i przygotowywania gruntu pod budowę wewnętrznie sprzecznej, ale pociągającej ówczesnych Niemców doktryny. W ramach swojej analizy uwzględnia różnorodne czynniki, biorąc także pod uwagę konkretne grupy społeczne, które nierzadko padały ofiarą sprytnie pomyślanej i odpowiednio dopasowanej propagandy. Tej służyło przecież wychowanie dzieci, indoktrynacja na etapie edukacji, ale także narzucanie określonych wzorców kulturowych wyrażających się zdominowaniem literatury czy kinematografii przez treści kolportowane wprost przez partię i jej hierarchów. Ukazuje to wielowymiarowość procesów, które doprowadziły nie tylko do wojny, ale przede wszystkim przekształcenia społeczeństwa w dobrze naoliwioną maszynę podporządkowaną skryptowi rozwijanemu twórczo przez Hitlera i jego pomagierów.

Pamiętajmy, iż książka ma formę esejów, które w przeszłości ukazywały się już drukiem. Stąd też zawiera głównie zarys niektórych zjawisk i ma charakter wybiórczy. Na opracowanie nie można spojrzeć z perspektywy holistycznej, nawet jeśli eseje łączy jakaś ciągłość myśli. Król porusza zróżnicowane tematy, a te tylko w niewielkim stopniu zazębiają się ze sobą bezpośrednio. Oczywiście, są osadzone w konkretnym kontekście, ale nie można mówić o kompletnym opracowaniu poświęconym fundamentalnej analizie „Mein Kampf”. To należy pamiętać i zrozumieć zanim zasiądzie się do lektury.

Zresztą stali czytelnicy rubryk prowadzonych przez Króla zapewne znają już jego narrację i przynajmniej wybrane teksty. Stąd też dla niektórych z nich rozważania niekoniecznie będą innowacyjne, a cały projekt może wręcz okazać się zbędny. Dla mnie – jako „nie-stałego” czytelnika Króla – był jednak źródłem licznych historycznych inspiracji oraz przyczynkiem do pogłębionej analizy wybranych zjawisk społecznych, które odnoszą się nie tylko do formowania i wdrażania nazistowskiej ideologii wynikającej pośrednio lub bezpośrednio z „Mein Kampf”, ale i konsekwencji jej praktycznego wykorzystania, których skutki odczuwamy do dzisiaj, co całkiem zręcznie oddaje zresztą ostatni esej pokazujący kształtowanie relacji polsko-niemieckich. Daje zatem książce zdecydowane zielone światło, szczególnie jako projektowi pobudzającemu do krytycznej refleksji.

Ocena – 7,5/10