„Mussolini. Butny faszysta” – recenzja książki

Rok wydania – 2015

Autor – Göran Hägg

Wydawnictwo – Prószyński i S-ka

Liczba stron – 447

Seria wydawnicza – Oblicza zła

Tematyka – kolejna biografia w serii „Oblicza zła”, tym razem analiza życia Benito Mussoliniego.

Benito Mussolini jest z pewnością jedną z najbarwniejszych postaci dwudziestolecia międzywojennego i II wojny światowej. Włoski dyktator, głównie przez pryzmat sojuszu z hitlerowskimi Niemcami, jest często postrzegany jako fajtłapa, który dał się wciągnąć w polityczno-militarną grę, ufając zwodniczym zapewnieniom sojusznika. Nic bardziej mylnego. Göran Hägg w nieźle napisanej biografii Duce, udowadnia, iż Mussolini był wyrachowanym politykiem i „butnym faszystą”, który nie przebierał w środkach, by najpierw zdobyć, a następnie utrzymać władzę. Cynik, arogant, zarozumialec, a przy tym niezwykle groźny człowiek wyposażony w aparat faszystowskiej władzy.

Wydawnictwo Prószyński i S-ka od kilku lat kontynuuje serię „Oblicza zła”, koncentrując się głównie na kolejnych publikacjach poświęconych nazistowskim dygnitarzom. Po bardzo wysoko ocenianych biografiach Adolfa Hitlera i Josepha Goebbelsa przyszedł czas na zmianę otoczenia. Sięgnięcie po publikację szwedzkiego publicysty było bardzo dobry posunięciem. Zyskała na tym nie tylko seria, ale i polscy czytelnicy, którzy dostali do rąk stojące na wysokim poziomie opracowanie, które charakteryzuje życie i zachowania Benito Mussoliniego z możliwie wielu perspektyw. Już w tym miejscu należy podkreślić, iż Göran Hägg okazał się zdolnym pisarzem, który w bardzo udany sposób sportretował Duce. Narracja książki stoi na wysokim poziomie, dzięki czemu kolejne partie tekstu nie dłużą się, stanowiąc wciągającą lekturę, która niewątpliwie daje do myślenia. Zło ma bowiem bardzo różne oblicza.

Pod płaszczykiem teatralnych, nawet groteskowych zachowań kryje się często bezduszny dyktator, który nie zawaha się wydać na śmierć najbliższych współpracowników w celu osiągnięcia pełni władzy. Ten schemat sprawdzał się wielokrotnie. Duce był bodaj najbardziej dobitnym przykładem. Hägg prześledził koleje życia Benito Mussoliniego, przyglądając się początkom jego politycznej kariery, doszukując się źródeł ideologicznej fascynacji, a wraz z nią powstania faszyzmu. Ideologiczne rozważania nie są jednak mocną stroną szwedzkiego publicysty. Zdecydowanie spłycił on „wykluwanie się” doktryny faszystowskiej, pomijając szereg ważnych wątków, które mogłyby zilustrować jej eklektyczną naturę i niesamodzielność rozważań Mussoliniego. Nieźle oddał natomiast wewnątrzpartyjne rozgrywki o władzę zwieńczone sukcesem Duce i przejęciem rządów we Włoszech. Tutaj także można było pokusić się o nieco szerszy rys historyczny uwzględniający znacznie więcej detali Marszu Czarnych Koszul. Szkoda, gdyż tego typu wydarzenia stanowią klucz do zrozumienia fenomenu Duce. Trzeba jednak podkreślić, że Hägg nie omija żadnego wątku, a jedynie spłyca niektóre z nich. Taki już jednak urok szerokiej biografii, która wymusza pewną skrótowość i pomijanie przynajmniej części drugorzędnych wydawać by się mogło detali.

W tym kontekście dość ciekawe wydają się proporcje poszczególnych części opracowania. Szwedzki publicysta szeroko rozpisuje się na temat okresu międzywojnia, co jest dość ciekawe w kontekście zwyczajowego zdominowania biografii Mussoliniego przez czasy II wojny światowej. Hägg stara się ukazać możliwie najszerszą perspektywę historyczną, uwzględniając kwestie polityczne i militarne, ale także przyglądając się stosunkom społecznym kreowanym przez ruch faszystowski i samego Mussoliniego. Osobiście rozszerzyłbym ten rys o współczesny odbiór Duce i to, w jaki sposób był postrzegany w innych krajach. Postać włoskiego dyktatora wzbudza dużo kontrowersji, szczególnie w odniesieniu do zafałszowanego wizerunku wielkiego wodza i męża stanu kreowanego przez ówczesną faszystowską propagandę. Hägg na ogół udanie oddziela propagandowe koncepcje od rzeczywistego stanu rzeczy, dostrzegając prawdziwe oblicze głównego bohatera książki. „Butny faszysta” nie jest jedynie malowniczym określeniem z okładki, ale trafną charakterystyką człowieka targanego namiętnościami, egocentryka, który nie potrafił sobie poradzić z wewnętrznymi rozterkami i ewidentnym niedowartościowaniem. Na plus należy również zaliczyć charakterystykę stosunków włosko-niemieckich, w tym zawiłą relację Mussoliniego i Adolfa Hitlera. Hägg bardzo udanie sportretował obydwu dyktatorów, przyglądając się ewolucji ich stosunków. Można się było natomiast pokusić o nieco szerszy rys obejmujący trio Benito Mussolini-Galeazzo Ciano-Edda Mussolini. Rodzina jest bowiem źródłem licznych anegdot, ale i ważnego psychologicznego rysu dyktatora.

Dużym atutem publikacji jest warsztat szwedzkiego publicysty. Jego narracja stanowi odskocznię od tego, co znaliśmy z opracowań chociażby Petera Longericha. Autor „Mussoliniego” ewidentnie stara się trzymać kontakt z czytelnikami, przekazywać im informacje w sposób merytorycznie poprawny, ale przy tym poczytny. Książka została napisana ze swadą, dzięki czemu można ją zaklasyfikować bardziej do nurtu literatury popularnonaukowej niż przydługich historycznych rozprawek wyposażonych w masę zbędnych detali oderwanych od głównego wątku i powielających schematy. W konsekwencji publikacja ma bardzo duży potencjał poznawczy i stanowi świetną kontynuację bardzo dobrej, stojącej na wysokim poziomie serii Wydawnictwa Prószyński i S-ka. Z punktu widzenia estetyki wydania można się było jeszcze pokusić o większą liczbę zdjęć archiwalnych ilustrujących arcyciekawe zachowania Duce. Życie Mussoliniego to teatr, odgrywanie kolejnych ról. Jego występy były niemal zawsze uwieczniane przez „nadwornych” fotografów. Nie zmienia to jednak faktu, iż opracowanie Görana Hägga to książka stojąca na wysokim poziomie. Choć szwedzki autor nie ustrzegł się błędów w postaci braków i przemilczeń, stworzył dzieło, które przypadnie do gustu nie tylko historykom, ale i czytelnikom spoza branży. Choćby za to należą mu się słowa uznania.

Ocena: