Ludobójstwo Niemiec na narodzie polskim – Maciej Jan Mazurkiewicz – recenzja książki

Tytuł – Ludobójstwo Niemiec na narodzie polskim

Rok wydania – 2021

Autor – Maciej Jan Mazurkiewicz

Wydawnictwo – IPN

Liczba stron – 520

Tematyka – studium historyczno-prawne poświęcone kwalifikacji działań niemieckiego okupanta na ziemiach polskich w czasie II wojny światowej.

Ocena – 7/10

Termin „ludobójstwo” wywołuje w świecie prawników sporo kontrowersji. Ubranie go w sztywne ramy definicji prawnej wydaje się bowiem niemożliwe. Oczywiście, na przestrzeni wielu lat doświadczeń i sporów ustalono pewne kryteria, ale i one są przecież przedmiotem debaty i rozbieżnych interpretacji prawników i historyków, zwłaszcza należących do nacji, które stały się przedmiotem – zakwalifikowanego prawnie lub nie – ludobójstwa. Tutaj, na marginesie, wspomnijmy wkład wybitnego polskiego prawnika, Rafała Lemkina, który jest twórcą terminu „ludobójstwo” i odegrał ogromną rolę w pracach nad Konwencją ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. Bez niego cała te dyskusja być może w ogóle nie byłaby możliwa. Wróćmy jednak do rozbieżności. Bodaj najbardziej jaskrawym przykładem są kontrowersje wokół rzezi Ormian, które po stu latach od tej strasznej zbrodni wciąż są przedmiotem ożywionej wymiany przenoszonej na najwyższy szczebel. Nigdy nie zastanawiałem się natomiast nad tym, jak zakwalifikować niemieckie zbrodnie popełnione na ziemiach polskich w czasie okupacji. Wydawało mi się to oczywiste, w oderwaniu od jakichkolwiek definicji prawnych. Tymczasem, co pokazuje Maciej Jan Mazurkiewicz, sprawa jest zdecydowanie bardziej skomplikowana.

Mazurkiewicz jest doktorem prawa i historykiem, wobec czego łączy w swojej pracy naukowej dwa splatające się ze sobą aspekty i umiejętnie czerpie z różnych doświadczeń. Praca na źródłach nie jest mu obca, nie stroni od krytycznych analiz, ale ma też mocny background w interpretacji aktów prawnych. W „Ludobójstwie Niemiec na narodzie polskim (1939-1945)” stara się ukazać możliwie najszerszą perspektywę historyczno-prawną zbrodni popełnionych przez Niemcy w czasie okupacji, wykorzystując w narracji przede wszystkim kontekst prawa międzynarodowego i zmieniających się na przestrzeni lat wykładni. Jak sam pisze, jego ambicją jest zapoczątkowanie dyskusji w kraju i za granicą. Nie spodziewam się szerokiego odzewu, ale życzyłbym sobie, by Mazurkiewiczowi udało się przebić z jego opracowaniem, nawet w celu doprowadzenia do polemiki. Jest ono bowiem przykładem metodycznej, dobrze przemyślanej i udokumentowanej pracy analitycznej.

I może z tego względu nie jest to książka, której lekturę polecałbym szerokiemu gronu czytelników. Jest ona wprost adresowana do grona ekspertów, którzy będą w stanie zrozumieć i krytycznie zweryfikować argumentację Mazurkiewicza. Konsekwentnie wywodzi ją od ustanowienia i konkretyzacji planów wojny, likwidację polskiej państwowości i działania depolonizacyjne, eliminację polskich elit obliczoną na wyniszczenie polskiej inteligencji. Łączy to z ideą „ludobójstwa”. O ile rozdziały wstępne oraz zestawienie tego, co działo się na okupowanych ziemiach polskich oceniam bardzo wysoko, o tyle rozdział V przypisujący odpowiedzialność Niemiec i następujące po nim krótkie podsumowanie nie wyczerpują w moim odczuciu tematu i są nadmiernie spłycone. Autor wykonał dużą pracę, ale nie sfinalizował jej mocnymi wnioskami. Owszem, są one konkretne, ale jakby nieprzystające do rozbudowanej narracji. Podobnie negatywnie ocenić należy dość niejasne sformułowanie „depolonizacja”. Mazurkiewicz, mimo iż posługuje się licznymi definicjami prawnymi, akurat w tym wypadku traktuje termin dość swobodnie. Zwróciłbym także uwagę na przesadne rozbudowanie fragmentów poświęconych administracji okupowanych ziem polskich, przy jednoczesnym ograniczeniu do minimum rozważań na temat miejsca fizycznego wyniszczenia narodu polskiego w samej doktrynie nazistowskiej. Nie podejmę się natomiast oceny rozdziałów stricte prawniczych, zostawiając to czytelnikom zdecydowanie bardziej kompetentnym.

Mimo zastrzeżeń i tak żałuję, że na etapie pisania przeze mnie pracy magisterskiej (która była poświęcona doktrynie nazizmu i uwzględniała aspekty prawno-historyczne) nie miałem dostępu do opracowania Macieja Jana Mazurkiewicza. To bogate źródło wiedzy i informacji. Argumentacja autora trafia do mnie i jest w większości zbieżna z moimi ocenami i przekonaniami. Mazurkiewicz wykonał ogromną pracę na źródłach, konsekwentnie i zazwyczaj trafnie dobierając prezentowane materiały. Czy ma rację? Trudno to rozstrzygnąć – spór ma w dużej mierze charakter akademicki. Warto jednak odnotować, iż poruszył temat interesujący, który być może ma większe znaczenie, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

Ocena: