„Leksykon broni II wojny światowej” – recenzja książki

Rok wydania – 2015

Autor – Andrzej Zasieczny

Wydawnictwo – Alma-Press

Liczba stron – 215

Seria wydawnicza – Panorama Techniki Wojskowej

Tematyka – przegląd najpopularniejszego uzbrojenia stosowanego w czasie II wojny światowej.

Almapress jest dzisiaj niewątpliwie jednym z liderów w grupie wydawnictw zajmujących się kwestiami marynistycznymi. Ten tytuł dzierży zapewne z gdyńskim Finna, choć oczywiście na rynku nie brakuje graczy, którzy starają się dorównać utytułowanej konkurencji. Warto dodać, że w ostatnich latach Almapress wysunęło się na czoło innego wyścigu dotyczącego nowości historycznych. Zdobyło bowiem silną pozycję w kategorii sprzętu i uzbrojenia, co i rusz wypuszczając na rynek kolejne bogato ilustrowane opracowania, głównie polskich autorów. Jednym z ulubieńców czytelników stał się Andrzej Zasieczny, który już kilkukrotnie dał się poznać jako pisarz rzetelny i dokładny, a o jego popularności niech poświadczy ponad 40 tys. sprzedanych egzemplarzy książek. „Leksykon broni II wojny światowej” zapewne mocno podbije niezłe już statystyki. Z co najmniej kilku powodów.

Pierwszy, i chyba najbardziej charakterystyczny dla Almapress, to świetna szata graficzna publikacji. Jak zwykle dostaniemy do ręki ogromną ilość zdjęć archiwalnych, szkiców, rycin, schematów – wszystko to powinno wspaniale zwizualizować sprzęt, którego omawianiem zajmuje się Zasieczny. Tym razem wziął na cel wojska lądowe, wobec czego dokumentuje broń piechoty, pojazdy nieopancerzone, czołgi, pojazdy opancerzone oraz artylerię. Na blisko 220 kartach książki znajdziemy ponad 200 opisów uwzględniających wyposażenie stosowane przez wszystkie najważniejsze nacje zaangażowane w działania zbrojne na frontach II wojny światowej. Nie zagłębiając się w szczegóły, dość powiedzieć, że poszczególne opisy zawierają krótki rys historyczny, podstawowe dane techniczne oraz szczegóły związane z rozwojem techniki wojskowej i wykorzystaniem mechanizmów. Ten sprawdzony schemat może wydać się nieco nudny, i tak jest w istocie. Książka ta jest bowiem leksykonem, swoistą encyklopedią, która nie jest przeznaczona do lektury, lecz ma stanowić zbiorcze zestawienie danych. Jeśli będę szukał wciągającej książki, po Zasiecznego nie sięgnę. Jeśli jednak będę potrzebował suchych informacji na temat uzbrojenia wojsk lądowych, to jego publikację otworzę jako pierwszą. To główny atut opracowania – jest rzetelne, a dzięki wypracowanemu schematowi nawigacja w książce jest dość łatwa i umożliwia szybkie odnalezienie niezbędnych informacji. In plus należy także policzyć sposób prowadzenia narracji. Zasieczny wchodzi w szczegóły techniczne tam, gdzie jest to konieczne, ale nie sprzedaje nam specjalistycznej rozprawy naukowej. Owszem, charakterystyka kompendium uwzględnia sporo specyficznych informacji dotyczących techniki wojskowej, ale polski historyk potrafi je odpowiednio selekcjonować i obrabiać tak, by były przystępne.

Jak zwykle można nieco ponarzekać na długość i dokładność poszczególnych opisów. Taki już urok leksykonów, że informacje podawane są w telegraficznym skrócie i nie ma miejsca na jakieś szersze rozważania. Myślę jednak, że każdy potencjalny czytelnik będzie na to przygotowany i zdaje sobie sprawę z charakterystyki opracowania Zasiecznego. Sam autor zdaje się metodycznie, krok po kroku wypełniać luki w tworzonej przez siebie „zbrojowni”. Dzięki współpracy z Almapress oddaje do rąk czytelników kolejne bardzo dobrze wydane opracowanie, które nie ma też większych usterek redakcyjnych i stylistycznych (za wyjątkiem tragicznego opisu z tylnej okładki). Jest zatem nieźle, co napawa optymizmem. Spodziewamy się przecież kontynuacji serii „Panorama techniki wojskowej”, zwłaszcza w wydaniu Zasiecznego.

Ocena: