Tytuł – Finlandia kontra Stalin
Rok wydania – 2024
Autor – Kimmo Rentola
Wydawnictwo – Rebis
Liczba stron – 304
Tematyka – syntetyczne ujęcie historii Finlandii w latach 1939-1950 uwzględniające przede wszystkim relacje ze Związkiem Radzieckim.
Ocena – 7,5/10
Gdy pokazałem książkę „Finlandia kontra Stalin” fińskiemu znajomemu zajmującemu się historią, był przede wszystkim zaskoczony, że na tego typu opracowania na polskim rynku jest wzięcie. Może się bowiem wydawać, że historia wojny zimowej i późniejszych losów w Finlandii nie ma istotnego znaczenia dla polskiego czytelnika.
Byłaby to jednak bardzo powierzchowna ocena. Finlandia była bowiem istotnym elementem kształtowania wydarzeń na froncie wschodnim i o ile wojna zimowa funkcjonuje gdzieś w świadomości szerszej grupy odbiorców, o tyle wojna kontynuacyjna jest bardzo często pomijana. Co więcej, to właśnie w okresie 1939-1950 szukać można źródeł unikatowości relacji fińsko-radzieckich, a później fińsko-rosyjskich, co znowu nie zawsze jest uświadomione poza kręgiem ekspertów zajmujących się polityką zagraniczną lub polityką bezpieczeństwa. Choćby z tego względu na książkę trzeba zwrócić uwagę, zwłaszcza że w Polsce o Finlandii nie pisze się regularnie. Rentola jest współcześnie jednym z ważniejszych fińskich historyków zajmujących się relacjami radziecko-fińskimi oraz fińskim komunizmem. Ten drugi aspekt stanowi jeden z fundamentów narracji „Finlandia kontra Stalin”. Rentola dobrze czuje temat relacji bilateralnych łączących oba kraje i to stara się uwypuklić w swojej książce, akcentując także mocno wewnętrzne rozgrywki w Helsinkach.
Minusem opracowania jest niezrozumiały dla mnie przeskok między zakończeniem wojny zimowej w marcu 1940 roku do końcówki 1943 roku, gdy alianci decydowali o losach Europy. To spore rozczarowanie, gdyż Rentola pominął istotny aspekt kształtowania powojennej spuścizny historycznej w Finlandii w postaci przygotowania do kontynuacji walk przeciwko Sowietom w sojuszu z III Rzeszą. Ten zabieg nie tylko tworzy istotną lukę narracyjną, ale i zaciemnia obraz wzajemnych relacji na linii Helsinki-Moskwa, a polskiego czytelnika może pozostawić z mylnym wyobrażeniem tego, jaką ścieżkę w czasie wojny wybrali Finowie i dlaczego to zrobili.
Atutem książki są bogate opisy kulisów i negocjacji fińsko-radzieckich, w tym rozbieżności po stronie fińskiej i opcji, jakie fińscy decydenci rozważali w 1943 i 1944 roku. Istotnym aspektem całości jest stopniowa droga do tak zwanej finlandyzacji, specyficznego statusu Finlandii jako kraju umiejętnie balansującego między Europą a neutralnymi czy wręcz pragmatycznie przyjacielskimi relacjami ze Związkiem Radzieckim a później z Rosją. Idei przedziwnej neutralności szukać należy właśnie w schyłkowym okresie II wojny światowej i w pierwszych latach powojennych.
Mimo że znaczna część informacji przekazywanych przez Rentolę była dla mnie nowością, co nie może dziwić zważywszy na mój brak doświadczenia oraz niedostępność polskojęzycznych źródeł poświęconych temu okresowi historii Finlandii, jestem nieco rozczarowany skrótowym ujęciem wielu złożonych problemów. Już sam fakt, że książka liczy niewiele ponad 200 stron pokazuje, iż dostajemy przede wszystkim wyciąg najważniejszych kwestii, a na głębokie rozważania, także te dotyczące fińskiego społeczeństwa, zabrakło po prostu miejsca. Szkoda, gdyż „Finlandia kontra Stalin” mogła być zdecydowanie bogatszym kompendium wiedzy. Z drugiej strony Rentola pokazuje, w czym tkwiła siła Finlandii i dlaczego była ona w stanie odeprzeć atak silniejszego przeciwnika i stwarzała Stalinowi logistyczne problemy. To także bardzo mocne podsumowanie wysiłków prezydenta Paasikivi, który całkiem nieźle odnalazł się w tej politycznej i militarnej mozaice i umiejętnie lawirował między różnymi grupami wpływu. W gruncie rzeczy to jemu Finlandia zawdzięczała wyczyszczenie rządu z komunistów i zbudowanie zrębów oryginalnej koncepcji niepodległości. Paasikivi jest idealnym przykładem polityka-pragmatyka, który dostrzegając zagrożenia i deficyty potencjału Finlandii zdecydował się na wybranie swego rodzaju trzeciej drogi. W gruncie rzeczy kurs obrany w latach czterdziestych był kontynuowany do końca 2023 roku i dopiero rosyjska agresja przeciwko Ukrainie diametralnie zmieniła podejście Finlandii do definiowania swojej neutralności, co zaowocowało przystąpieniem do NATO. Niezwykle ciekawa jest również statystyka dotycząca strat wojennych po stronie Finlandii, gdzie znacząco zredukowano straty po stronie ludności cywilnej, co w konsekwencji uchroniło Finlandię przed wieloma nieszczęściami społecznymi i demograficznymi, z którymi borykały się inne kraje Europy.
Ta unikatowa perspektywa, możliwość zrozumienia specyfiki walki Finów o niepodległość są ogromną wartością dodaną książki. Moim zdaniem, książki mocnej, równej co do poziomu narracji, prezentującej temat ciekawy i oryginalny z punktu widzenia polskiego odbiorcy, ale jednak nieco skrótowej. Nie mam jednak żadnych wątpliwości, że Rentolę słusznie ceni się na fińskim rynku książkowym, gdyż jest to solidny fachowiec.
Ocena – 7,5/10