Strącenie bombowca za pomocą… śmigła

Naoshi Kanno – legendarny japoński pilot z okresu II wojny światowej – słynął zarówno ze swoich zdolności, jak i wręcz samobójczego poświęcenia. Dlatego nie powinno dziwić, że jednym z jego wyczynów było strącenie amerykańskiego bombowca B-24 Liberator za pomocą… śmigła. Tak wspominał to japoński komandor Tadashi Nakajima:

„Jednak niezaprzeczalnie najbarwniejszą osobowość na Filipinach prezentował kapitan Naoshi Kanno. Jego niezwykłe zdolności pilotażowe zauważono już w czasie treningów. Od pierwszych lotów odznaczał się on nadzwyczajną bojowością. Jednak największy rozgłos zyskał latem 1944, gdy znajdował się w bazie w Yap. Tu starł się z amerykańskim B-24 i – po kilku bezskutecznych podejścia do ostrzału – zdecydował się staranować potężny bombowiec. Zdając sobie sprawę, że zwykły atak taranujący od przodu może okazać się zgubny jedynie dla jego myśliwca, Kanno zdecydował się zniszczyć nieprzyjaciela wyłamując jego ster swoim śmigłem. Wiedział, że podchodząc od tyłu, ma małe szanse wobec skoncentrowanej siły ognia bombowca i że jego samolot zostanie prawdopodobnie zestrzelony, zanim zdąży uderzyć. Zdecydował się w związku z tym uderzyć w ster, podchodząc od przodu. Trudność tego manewru polega na tym, że nie wolno podejść zbyt blisko śmigła nieprzyjaciela, a jednocześnie na tyle blisko, by móc wyłamać jego ster.

Jego dwa pierwsze podejścia nie powiodły się, lecz za każdym razem udało mu się jednak uniknąć śmiertelnego ognia z B-24. Przy trzeciej próbie podszedł on jeszcze bliżej bombowca. Jego śmigło wgryzło się z potwornym zgrzytem w ster olbrzyma. Wstrząs spowodowany potężnym uderzeniem zamroczył go na moment, a gdy po chwili odzyskał przytomność, poczuł jak ostry korkociąg, w który wpadł jego samolot, wciska go w róg kabiny. Nadal oszołomiony, zadziałał zupełnie automatycznie wciskając dźwignię kontrolną do przodu i jednocześnie naciskając wolno, jak najwolniej, pedał nożny aż do momentu, gdy samolot wyszedł z korkociągu i odzyskał pułap lotu. Przez chwilę obserwował, jak B-24 rozbija się w morzu, a potem z wielkim wysiłkiem doprowadził swój poważnie uszkodzony samolot do Yap”.

Fragment książki: Rikihei Inoguchi, Tadashi Nakajima, Roger Pineau, „Boski Wiatr. Japońskie formacje kamikaze w II wojnie światowej”.

Fotografia: Naoshi Kanno. Wikipedia, domena publiczna.

Marek Korczyk