Japońska taktyka obrony wysp przed Amerykanami

W 1944 roku, gdy siły amerykańskie na Pacyfiku przybyły na archipelag Palau, spotkały się z nową japońską strategią obrony wysp. Bazowała ona – mówiąc w skrócie – na stanowiskach ukrytych w głębi lądu, daleko od plaż, narażonych na ostrzał amerykańskich okrętów. Tak opisał to najsłynniejszy historyk US Navy, Samuel Eliot Morison:

„Wydział Kwatery Głównej Armii Cesarskiej darzył sprawę obrony przed lądującymi siłami amfibijnymi Amerykanów specjalną uwagą. Taktyka przeciwstawienia się im na plażach zawiodła całkowicie. Sprawdziła się za to inna metoda. Na Biak broniący wyspy garnizon, prawdopodobnie powodowany podjętą ad hoc decyzją dowódcy, okopał się przedłużając skutecznie jej obronę. Stało się to prawdopodobnie dla najwyższych dowódców w Tokio bodźcem do zmiany poglądów. W lipcu 1944 roku wypracowali oni serię nowych zasad taktycznych, mających zastosowanie przeciw lądującemu desantowi. Nakazywano:

1) przygotowanie głównie linii oporu oddalonej na tyle od plaży, by zabezpieczyć obrońców przed ostrzałem z morza;

2) zorganizowanie pozycji obronnej głęboko na zapleczu;

3) utworzenie silnego odwodu pozwalającego na zmontowanie w sprzyjającym momencie kontrataku;

4) tymczasowe spowalnianie ruchów przeciwnika na plaży”

Taktyka ta została wykorzystana po raz pierwszy w sposób planowy podczas amerykańskiego desantu na wyspie Peleliu leżącej w archipelagu Palau. Odpowiadał za nią 2 Pułk Piechoty pułkownika Kunio Nakagawy. Tak opisał to Morison: „Zastosowanie po raz pierwszy nowej taktyki przeciwinwazyjnej, która później miała być użyta z ogromnym powodzeniem przez generała Kuribayashi na Iwo Jimie, przypadło w honorze pułkownikowi Nakagawie. Mimo istniejących już bunkrów kryjących plażę ogniem karabinów maszynowych, główny nacisk w obronie został położony na leżące w głębi lądu linie. Naturalne jaskinie w poszarpanych pasmach górskich, od strony północnej pasa startowego, zostały przekształcone w silne podziemne punkty oporu połączone przemyślnym system korytarzy. Fortyfikacje – wzmocnione betonem – były zdolne wytrzymać bombardowanie zarówno z powietrza, jak i z morza. Zgrozą napawała myśl co by się stało, gdyby Hitler ufortyfikował w podobny sposób Wał Atlantycki jakieś trzy miesiące przed inwazją”.

Fragment książki: Samuel Eliot Morison, „Leyte”. Załączona grafika pochodzi z okładki tej książki.

Fotografia: Żołnierze japońskiego 1 pułku czołgów wraz z czołgiem Type 97 Chi Ha podczas inwazji na Singapur. Rok 1942. Wikipedia, domena publiczna.

Marek Korczyk