Społeczeństwo włoskie początkowo powszechnie wspierało politykę Benito Mussoliniego i partii faszystowskiej, upatrując w niej możliwości odbudowy włoskiego imperium. Militaryzm faszystów był jednak oparty na kruchych podstawach. Włosi mieli potężną armię, lotnictwo i marynarkę, ale zmuszeni do walki na wielu frontach nie byli w stanie przeciwstawić się lepiej przygotowanym przeciwnikom. W konsekwencji, nawet pomimo wsparcia niemieckiego sojusznika, byli zmuszeni do kapitulacji na kolejnych teatrach działań. Wszystko to przyczyniło się do spadku zaufania dla Mussoliniego, wykształcenia silnej opozycji politycznej oraz oddolnego ruchu społecznego sprzeciwiającego się źle prowadzonej polityce.
Trudne początki
Po ataku Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 roku Włosi ogłosili realizację doktryny ,,niemieszania się do wojny” (z włos. ,,non belligeranza”). Biorąc pod uwagę ich wcześniejsze zaangażowanie w Albanii i chęć rozwoju imperium, była to jedynie pusta deklaracja polityczna. 10 czerwca 1940 włoskie armie przekroczyły granicę z Francją, wspierając tym samym walczące wojska niemieckie. Wypowiedzenie wojny Francji i Wielkiej Brytanii zaowocowało długotrwałą i wyniszczającą kampanią afrykańską, która trwała do maja 1943 roku i zakończyła się kapitulacją połączonych sił włosko-niemieckich. W tym czasie Mussolini wielokrotnie spotykał się z Adolfem Hitlerem, który w chwilach kryzysu mamił go wizją niemieckich posiłków.
Współpraca między sojusznikami nie zyskała sobie powszechnego poparcia w społeczeństwie włoskim. Sojusz był raczej rozpatrywany w kategoriach doraźnej pomocy, zwłaszcza wobec kiepskiej postawy włoskiej armii. 28 października 1940 roku Włosi zaatakowali Grecję, domagając się daleko idących ustępstw terytorialnych ze strony przeciwnika. Przedłużające się walki zostały rozstrzygnięte na korzyść Włoch dopiero po interwencji Niemiec, które 6 kwietnia 1941 roku zaatakowały Jugosławię i Grecję. Po ponad dwóch miesiącach walk kampania bałkańska została rozstrzygnięta na korzyść Państw Osi, ale strona włoska poniosła duże straty sięgające ok. 14 tys. zabitych, ponad 115 tys. rannych i ponad 25 tys. zaginionych. Dalsze porażki w Afryce i wreszcie lądowanie wojsk alianckich na Sycylii ostatecznie podkopały pozycję Mussoliniego, który w lipcu 1943 roku został obalony i uwięziony przez opozycję.
Bolesny upadek
Utrata zaufania była efektem przede wszystkim porażek w kampaniach militarnych. Warto bowiem podkreślić, że społeczeństwo włoskie było silnie skupione wokół idei faszyzmu rozumianego przede wszystkim przez pryzmat odbudowy siły wewnętrznej i międzynarodowej pozycji Włoch, reform gospodarczych, odnowy moralnej czy solidarności społecznej. Zmierzch faszyzmu wiązał się z rozczarowującą polityką samego Mussoliniego oraz kryzysem wywołanym przez przedłużającą się wojnę. Coraz większa liczba ofiar, zubożenie społeczeństwa i konieczność dostosowania się do gospodarki militarnej było początkowo maskowane zdobyczami terytorialnej w Afryce i na Półwyspie Bałkańskim. Dopiero porażki wyzwoliły w społeczeństwie poczucie zmęczenia i chęć wycofania się z wojny. Czarę goryczy przelała inwazja wojsk alianckich i ich marsz w kierunku północnej części Włoch. Duce stracił poparcie i autorytet, którym cieszył się wśród społeczeństwa przed wojną. Wykorzystała to opozycja z Pietro Badoglio na czele, która najpierw uwięziła dyktatora, a następnie doprowadziła do podpisania separatystycznego pokoju z aliantami we wrześniu 1943 roku.
Fotografia: król Wiktor Emanuel III (1. z lewej) dokonuje przeglądu włoskiej Dywizji „Frecce Verdi”. Obok idą Benito Mussolini (2. z lewej) i Galeazzo Ciano (II rząd 1. z lewej). 1939 rok. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.