Charles de Gaulle

Charles de Gaulle (1890-1970) – francuski polityk i generał, stał na czele emigracyjnego rządu Francji, przywódca Francuskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, premier Francji, twórca konstytucji.

Urodził się 22 listopada 1890 roku w Lille. Rodzice nadali mu imiona Charles-Andre-Marie-Joseph. Był synem Henri de Gaulle’a, wykładowcy i pedagoga oraz Jeanne Maillot (mieli dziewięcioro dzieci). Charles wychowywał się w rodzinie patriotów, ludzi, którzy szczerze przejmowali się losem Francji i byli zainteresowani rozwojem wydarzeń na scenie politycznej drugiej połowy XIX wieku. Sam Charles także przejawiał skłonności do zainteresowania polityką od najmłodszych lat. Uczył się dobrze, choć często sprawiał wrażenie dziecka aż nazbyt żywego. W 1901 roku rozpoczął naukę w szkole swojego ojca. Sześć lat później Charles de Gaulle przeniósł się do Belgii, gdzie miał zamieszkać z dala od rodziny pozostałej we Francji. Dużo czytał, interesował się filozofią, nie miał jednak rozwiniętego życia towarzyskiego – nad przyjaciół przedkładał samotność. W 1909 roku postanowił rozpocząć karierę wojskową, wstępując do elitarnej szkoły oficerskiej Saint-Cyr. Być może młody de Gaulle szedł śladem niespełnionych marzeń ojca, który kiedyś marzył o tym, co udało się osiągnąć jego synowi. Charles zdecydował się na służbie w piechocie i otrzymał przydział do 33 pułku piechoty w Arras. W 1912 roku opuścił Saint-Cyr z trzynastym wynikiem. Według jego przełożonych był miernym żołnierzem, który raczej nie sprawdziłby się na froncie, pasował bowiem do zadań dowódczych, tam, gdzie trzeba się wykazać inwencją. Po ukończeniu szkoły powrócił do 33 pułku piechoty w stopniu podporucznika. Dowódcą młodego żołnierza był pułkownik Philippe Pétain. Wkrótce de Gaulle awansował do stopnia porucznika. Pétain chwalił go z postawę podczas manewrów w 1913 roku, znowu wskazując na jego zdolności przywódcze. Zbliżał się konflikt, który miał wstrząsnąć światem, odbijając się także na karierze Charlesa de Gaulle’a. W 1914 roku rozpoczęła się I wojna światowa. W kilkanaście dni po wybuchu konfliktu de Gaulle został ranny. Była to jego pierwsza rana w ciągu tej wojny. Później jeszcze dwukrotnie ucierpiał od kul wroga. Po krótkiej, nieskończonej, rekonwalescencji powrócił na front, aby wspomóc swój pułk. Mimo iż nie do końca wyleczony, doskonale sprawdził się w warunkach frontowych, organizując kolejne wypady poza linię frontu, za co otrzymał szereg pochwał. 18 lutego 1915 roku awansował na kapitana. Wkróce ponownie został zraniony. Tym razem wykluczyło go to z walki na cztery miesiące. Po powrocie na front trafił w rejon Verdun, gdzie w lutym 1916 roku stoczył kilkudniową bitwę, podczas której jeszcze raz został raniony. Nieprzytomnego na polu bitwy uratowali go sanitariusze niemieccy, po czym dostał się do niewoli. Francuzi uznali go za martwego, przyznając mu order Legii Honorowej. Przez blisko trzy lata tułaczki po obozach, których w sumie odwiedził pięć, nieustannie myślał o ucieczce, podejmując pięć prób wydostania się z niewoli. Po zakończeniu I wojny światowej od stycznia 1919 do stycznia 1921 roku przebywał w Polsce w charakterze wykładowcy w Rembertowie. 7 lipca 1921 roku w Calais poślubił Yvonne Vendroux. 1 października 1921 roku otrzymał rozkaz objęcia stanowiska wykładowcy w Saint-Cyr na katedrze historii wojskowości. Wkrótce, bo już 2 maja 1922 roku, de Gaulle został przyjęty do Ecole de Guerre (Szkoły Wojennej). Z powodu zatargów z wykładowcami, de Gaulle ukończył szkolenie z notami niższymi, choć pewnie w jego zasięgu były najlepsze noty. Od 1925 roku jego praca z Pétainem zacieśniała się. Był jego sekretarzem, pełnił funkcję szefa sztabu gabinetu wiceprzewodniczącego Najwyższej Rady Wojennej. De Gaulle dużo tworzył – pisał nie tylko z własnej inicjatywy, ale i z polecenia Pétaina, który przedstawiał mu kolejne zagadnienie do opracowania. W 1927 roku awansował do stopnia majora. W tym samym roku przeprowadził serię wykładów w Wyższej Szkole Wojennej i na Sorbonie, co stało w sprzeczności ze słabszą oceną wystawioną mu jeszcze trzy lata wcześniej na elitarnej uczelni. Teraz powracał tutaj przysłany przez Pétaina, aby pokazać, na co go stać i utrzeć nosa dawnym profesorom. 1 stycznia 1928 roku przyszło na świat drugie dziecko Charlesa i Yvonne. Dziewczynka była nieuleczalnie chora – upośledzona i cierpiąca na mongolizm. Mimo to ojciec pokochał ją taką, jaką była, odnosząc się do niej z najwyższą miłością przez jej dwudziestoletnie życie. Prawie dwa lata później został wysłany do obowiązkowej służby w armii kolonialnej. W 1931 roku zakończył staż i powrócił do Paryża. Pobytu nie wspominał miło. Po powrocie otrzymał posadę w Generalnym Sekretariacie Obrony Narodowej. Znowu wrócił do pisania. I tym razem jego dzieło wzbudziło sporo kontrowersji i było szeroko komentowane w kręgach wojskowych. Oficer dostrzegał słabość Linii Maginota, tak chwalonej przez Francuzów, oraz rosnącą siłę hitlerowskich Niemiec. Poglądy de Gaulle’a sprawiły, iż zaczął się on oddalać od Pétaina, szukając nowych wpływowych przyjaciół. Oczywiście musieliby oni popierać de Gaulle’a w jego dążeniach do przekształcenia armii francuskiej w nowoczesny twór. Nawet Niemcy zwrócili uwagę na de Gaulle’a, którego poglądy tak gorszyły zacofanych francuskich dowódców. Ich rozwój bowiem zatrzymał się na etapie I wojny światowej, w której nie dostrzegano jeszcze ogromnego znaczenia broni pancernej. W 1936 roku coraz więcej wydarzeń na międzynarodowej arenie politycznej wskazywało na to, iż Francuzi mogą czuć się zagrożeni – z jednej strony wystąpienie gen. Francisco Franco, z drugiej kolejne ofensywne posunięcia Adolfa Hitlera. W 1937 roku mianowano de Gaulle’a pułkownikiem. Było to jakby pocieszenie, gdyż jego poglądy wciąż nie cieszyły się popularnością. Objął także dowództwo nad 507 pułkiem czołgów w Metz. Tam dał się poznać jako niezwykle energiczny, ale i wymagający dowódca. Na nowym stanowisku musiał zmierzyć się ze staroświeckim przełożonym gen. Giraudem. Antagoniści szczególnie ostro posprzeczali się podczas manewrów wojskowych, podczas których de Gaulle bezlitośnie wykorzystał siłę pancerną swej jednostki, niszcząc piechotę przeciwnika. W 1938 roku wydał swoją czwartą książkę pt. „Francja i jej armia”. Trzy wcześniejsze („Niezgoda u nieprzyjaciela” z 1924 roku, „Ostrze miecza” z 1932 roku i „Ku armii zawodowej” z 1934 roku) nie przysporzyły mu sympatii czytelników. Dodatkowo wydanie czwartej z pozycji stało się ostatnim aktem rozbratu pomiędzy de Gaulle’m i Pétainem. Nadchodziła jednak znacznie większa burza…

1 września 1939 roku Niemcy zaatakowały Polskę, rozpoczynając tym samym II wojnę światową. Francuzi, zaskoczeni i nieprzygotowani do walki, nie mogli przeciwstawić wrogowi siły zdolnej pokonać Wehrmacht. Po rozpoczęciu działań zbrojnych de Gaulle zrzekł się dowództwa 507 pułku czołgów i przeniósł się do Alzacji, gdzie objął dowództwo wojsk pancernych 5 armii. De Gaulle, widząc, co stało się z Polską, stwierdził, iż ta wojna jest przegrana, choć pewnie widział jeszcze szansę na zwycięstwo w podjęciu natychmiastowej walki na szeroką skalę. W związku z tym w styczniu 1940 roku posłał memorandum do kilkudziesięciu ważnych osobistości francuskich, w którym przedstawiał wnioski wysnute z wojny w Hiszpanii i Polsce. Dostrzegał dominującą rolę lotnictwa i broni pancernej. Po ataku Niemiec na Francję 11 maja 1940 roku de Gaulle przejął kierownictwo nad 4 dywizją pancerną. Trzy dni później tymczasowo mianowano go generałem brygady. Jednostka de Gaulle’a, zniesmaczonego awansem, objęła rejon w pobliżu Paryża. Dziwny traf chciał, że to człowiek niedoceniany, szykanowany miał w tych dniach bronić stolicy Francji. Już 17 maja starł się z gen. Heinzem Guderianem w bitwie pancernej. Następnie wykonywał rozmaite, często pozbawione związku z rzeczywistością, rozkazy naczelnego dowództwa, ciągle zmieniającego decyzje i zdezorientowanego tym, co dzieje się na froncie. Rozmowa z nowym wodzem naczelnym, gen. Maxime Weygandem, spowodowała, iż de Gaulle przestał wierzyć w jakiekolwiek możliwości ludzi rządzących Francją. Nie chciał bowiem słyszeć o przedwczesnej kapitulacji, twierdząc, iż wojna dopiero się zaczęła. 6 czerwca de Gaulle został mianowany podsekretarzem stanu do spraw obrony w gabinecie Paula Reynauda. Pozycja ta niewiele jednak znaczyła wobec wciągnięcia do rządu Pétaina, który od ręki mógł torpedować wszystkie działania byłego podopiecznego, z którym teraz łączyła go tylko wzajemna wrogość. Dodatkowo obaj mieli całkowicie inne poglądy na temat walk w kampanii francuskiej. De Gaulle nie chciał nawet słyszeć o kapitulacji, przedstawiając projekt ewakuacji do terytoriów afrykańskich, gdzie Francuzi mogliby nadal przeciwstawiać się Niemcom i ich sojusznikom. Z kolei Pétain już wtedy był pełen postawy kolaboranckiej, godząc się na współpracę z najeźdźcą. 15 czerwca de Gaulle opuścił Francję na pokładzie niszczyciela „Milan”. Udał się do Anglii, gdzie chciał podjąć się pracy na rzecz wolnej Francji. Na krótko wrócił jeszcze na kontynent. Pétain został mianowany premierem nowego rządu. De Gaulle już wiedział, że w takim wypadku jedynym możliwym rozwiązaniem jest podjęcie dalszych działań na emigracji przy współpracy z Brytyjczykami, którzy zapewniali o swojej niezłomnej woli walki. 17 czerwca wsiadł na pokład samolotu, który przywiózł go do Wielkiej Brytanii.

Już następnego dnia za pośrednictwem BBC generał mógł wygłosić przemówienie do narodu francuskiego. Zapowiadał dalszą walką i do zbrojnego oporu wzywał wszystkich Francuzów. Postanowił z Londynu kierować działaniami nowych władz reprezentujących francuską emigrację, bojkotując jednocześnie władze Republiki Vichy powstałej na mocy układu z Niemcami. Przytoczmy zatem fragment tego historycznego przemówienia: „Ja, generał de Gaulle, znajdując się obecnie w Londynie, wzywam francuskich oficerów i żołnierzy, inżynierów i robotników, specjalistów w dziedzinie przemysłu zbrojeniowego, którzy znajdują się lub w przyszłości znajdą się na terytorium brytyjskim, do nawiązania kontaktu ze mną. Cokolwiek się stanie, płomień francuskiego oporu nie powinien zgasnąć i nie zgaśnie…” Dzięki błyskotliwym posunięciom, jak i ostatecznemu doprowadzeniu do skompromitowania Weyganda w oczach Brytyjczyków, zyskał sobie przychylność nowych gospodarzy oraz ich zaufanie. 23 czerwca, dzień po hańbiącej kapitulacji Francuzów, w Londynie Anglicy stwierdzili, iż nie uznają rządu Pétaina, decydując się na utworzenie Tymczasowego Francuskiego Komitetu Narodowego. 28 czerwca Anglia uznała de Gaulle’a za przywódcę wszystkich Wolnych Francuzów. Taką też pozycję de Gaulle sprawował aż do czerwca 1944 roku, także w okresie wyzwalania Francji przez wojska angloamerykańskie, kiedy to został premierem. Jako przywódca Wolnych Francuzów de Gaulle zyskał sobie poparcie kolejnych francuskich terytoriów dominialnych. Tym samym de Gaulle stał się faktycznym przywódcą Francji zbuntowanej przeciw władzy Pétaina. Rząd Vichy doprowadził do skazania generała najpierw na kilkuletnie więzienie, a następnie na śmierć, degradację wojskową i konfiskatę dóbr. Oczywiście de Gaulle nie przejmował się wyrokami pokazowego sądu. Miał ważniejsze sprawy na głowie w tych pierwszych dniach jego samotnej walki. Szczególnie dotknęła go sprawa incydentu starcia floty brytyjskiej z flotą francuską, o czym pierwotnie nie został poinformowany przez Brytyjczyków. Warto wspomnieć, iż przez cały okres swej działalności de Gaulle był nieco lekceważony, szczególnie po włączeniu się do walki Amerykanów (Franklin Delano Roosevelt nigdy nie zdołał polubić ambitnego Francuza). Niewypałem była akcja w Dakarze zorganizowana przez de Gaulle’a w sierpniu. Niestety, flota Wolnych Francuzów nie sprostała sile gubernatora Dakaru, co spowodowało, iż generał musiał przełknąć gorzką pigułkę i zrezygnować z ambitnego planu. Działalność de Gaulle’a najczęściej sprowadzała się do symbolicznych gestów, ponieważ Wolni Francuzi nie stanowili żadnej liczącej się siły militarnej. W październiku w Brazzaville generał zapowiedział powołanie Rady Obrony Francji, której zadaniem byłoby kontrolowanie działań Francuzów podległych rządowi de Gaulle’a. Rada ta w niecałe dwa miesiące później została uznana przez Wielką Brytanię. Na terenie Francji starał się organizować ruch oporu. 1 stycznia 1942 roku na kontynent przerzucono Jeana Moulina, który miał doprowadzić do powstania zjednoczonej organizacji podziemnej. Przywódca Wolnej Francji starał się zabierać głos w sprawach dotyczących Francji, często doprowadzając do sporów wśród szefów państw alianckich. Wspomniany był już wzajemny stosunek na linii Roosevelt-de Gaulle. Aby wzmocnić swoją pozycję, 24 września 1941 roku powołał Francuski Komitet Narodowy, w którym objął przewodnictwo. Wszystko zmierzało w kierunku powołania legalnego rządu francuskiego, który mogłyby uznać państwa alianckie, włączając w krąg pełnoprawnych sojuszników. Na konferencji w Casablance 14 stycznia 1943 roku spotkał się z gen. Henrim Giraudem, protegowanym Amerykanów, z którym zmuszony był podzielić się władzą w powołanym 4 czerwca 1943 roku w Algierze Francuskim Komitecie Wyzwolenia Narodowego. 26 sierpnia trzy mocarstwa alianckie uznały FKWN jako legalny rząd francuski. Siły de Gaulle’a (Wolna Francja została przemianowana 14 lipca 1942 roku na Francję Walczącą) wzięły udział m.in. w operacji „Jubileusz” (lądowanie pod Dieppe) oraz walkach w Afryce Północnej. Następnie wsparcie francuskie zapewnione zostało aliantom podczas operacji „Overlord” (lądowanie 6 czerwca 1944 roku we Francji). Trzy dni przed rozpoczęciem tej historycznej operacji, można nawet powiedzieć, że przełomowej dla losów II wojny światowej, Charles de Gaulle przekształcił Francuski Komitet Wyzwolenia Narodowego w Tymczasowy Rząd Republiki Francuskiej i objął stanowisko premiera. 25 sierpnia 1944 roku wkroczył do wyzwolonego Paryża, gdzie owacyjnie powitała go francuska ludność. Generał powracał do Francji, trzymając w swych rękach ster rządów.

Szybko dał się poznać Francuzom jako człowiek, który jest zapatrzony w siebie i nie ma zamiaru stać się marionetką w niczyich rękach. De Gaulle, jako polityk, obawiał się wpływów komunistycznych. Już 27 sierpnia poprosił gen. Eisenhowera o przysłaniu dwóch dywizji do Paryża, które miałyby stanowić swoistą ochronę dla premiera. Pokazał się też jako laik i ignorant w sprawach ekonomicznych oraz człowiek pozbawiony wyczucia taktu. 23 października alianci uznali Rząd Tymczasowy de Gaulle’a, przypieczętowując tym samym jego długą batalię. Pod koniec listopada i na początku grudnia przebywał w Związku Sowieckim, gdzie spotkał się z Józefem Stalinem. Przywódcy szybko wypracowali porozumienie, choć nie obyło się bez burzliwych dyskusji. De Gaulle popełnił jednak fatalny błąd, odmawiając uznania polskiego rządu utworzonego w Lublinie. Być może doprowadziło to do braku poparcia Stalina dla sprawy delegacji francuskiej na konferencji w Jałcie. Mimo to pakt między Francją i ZSRR podpisany 10 grudnia był wydarzeniem przełomowym – oto Francja miała wracać do rangi mocarstwa europejskiego, odzyskując poważanie polityczne wśród największych potęg drugowojennych. Do końca wojny stosunki na linii Paryż-Waszyngton-Londyn były wyjątkowo napięte. De Gaulle nie zapomniał o zniewadze, jaka go dotknęła poprzez brak zaproszenia do Jałty, próbując forsować własną politykę nie tylko w kwestiach dyplomatycznych, ale i militarnych (choć Francuzi i tak wiele zyskali w Jałcie, otrzymując m.in. własną strefę okupacyjną w Niemczech). Dlatego też francuskie jednostki często działały bez porozumienia z Amerykanami, zdobywając chociażby Strasburg. De Gaulle starał się też działać przeciwko wytworowi Roosevelta, Organizacji Narodów Zjednoczonych. Po objęciu stanowiska prezydenta Stanów Zjednoczonych przez Harry’ego Trumana stosunki amerykańsko-francuskie uległy dalszemu ochłodzeniu. De Gaulle był zresztą zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich unii i organizacji państw, nie dostrzegając sensu w ich powoływaniu. Taka postawa często zależała od tego, iż generał wiedział o niemożności przewodnictwa w obradach, co sprawiało, że nie miał on decydującego głosu i musiał liczyć się z innymi. Na przełomie kwietnia i maja 1945 roku odbyły się we Francji wybory samorządowe. Nadspodziewanie duży sukces odniosły ugrupowania komunistyczne. Innym problemem de Gaulle’a były zamieszki i rozruchy na francuskich terytoriach kolonialnych. Krwawo stłumiono rebelię w Algierze. Francuzi rozprawili się także z opozycjonistami w Indochinach, gdzie powstał Viet-Minh, organizacja niepodległościową, której głównym celem było zrzucenie zwierzchnictwa europejskiego mocarstwa. Francuzów nie zaproszono na konferencję poczdamską, co po raz kolejny stanowiło poważną zniewagę względem de Gaulle’a. W sierpniu podróżował on do Stanów Zjednoczonych i Kanady. Krótko bawił w Wielkiej Brytanii. W październiku de Gaulle zorganizował referendum, w którym Francuzi opowiedzieli się za powstaniem Zgromadzenia Konstytucyjnego. Taki typ decydowania o losach państwach de Gaulle stosował jeszcze kilkukrotnie, będąc zwolennikiem głosowań i referendum. 13 listopada Zgromadzenie Konstytucyjne mianowało go premierem nowego rządu. 16 listopada 1945 roku generał utworzył nowy gabinet, w którego skład weszli także komuniści, jednak mieli oni najmniej miejsc w rządzie, co stało w sprzeczności względem wyniku wyborów. De Gaulle musiał stawić czoła przeważającym siłom komunistów, którzy domagali się czołowych miejsc w rządzie. Za pośrednictwem radia odmówił, a ostatecznie w skład gabinetu weszło pięciu przedstawicieli Francuskiej Partii Komunistycznej. De Gaulle obawiał się, iż nie podoła nowemu zadaniu. Nie radził sobie z rządami, zresztą nie znał się na tym, co spowodowało jego rezygnację już 20 stycznia 1946 roku. Twórca IV Republiki rezygnował ze starań o lepszą Francję. W kwietniu 1947 roku de Gaulle ogłosił powstanie Zgromadzenia Narodu Francuskiego (RPF), którego program szybko zdobył sobie popularność. Fala protestów, niezadowolenie społeczne ułatwiały de Gaulle’owi zadanie powrotu do władzy. W październiku przeprowadzono głosowanie, w którym RPF zdobyła 40 procent głosów. Partia gaullistów stanowiła w tym czasie największą siłę. De Gaulle dużo podróżował, przemawiając do zgromadzonej ludności. Generał był w swoim żywiole, prowadząc walkę przeciwko komunistom i dodatkowo promując własną osobę. W 1949 roku krytykował Pakt Atlantycki. Stopniowo jednak gaulliści zaczęli tracić władzę. Wynik głosowania z 1951 roku nie przedstawiał się już tak imponująco, zanotowano blisko dwukrotny spadek poparcia dla RPF. Dwa lata później notowania były jeszcze gorsze, co sprawiło, iż de Gaulle zdecydował się na wycofanie RPF. W tym czasie miał on już ponad sześćdziesiąt lat, był zatem człowiekiem niemłodym. Czas schodził mu na pisaniu trzytomowego dzieła „Pamiętniki wojenne”, które publikowano kolejno w 1954, 1956 i 1959 roku. I tak w 1955 roku de Gaulle ogłasza wycofanie się z życia publicznego. Do polityki miał powrócić już w trzy lata później, gdy w maju 1958 roku został poproszony o stworzenie Rządu Ocalenia Narodowego, w związku z napiętą sytuacją w Algierii. Premier rozpoczął prace nad nową konstytucją, zaaprobowaną przez Francuzów w referendum. 21 grudnia 1958 roku de Gaulle został pierwszym prezydentem V Republiki. Najważniejszym problemem, jaki stanął przed nowym przywódcą, była kwestia Algierii i terytoriów kolonialnych. W latach 1959-60 kolejne francuskie terytoria zamorskie odzyskiwały suwerenność. W 1962 roku podobny los spotkał Algierię, gdzie doszło do krwawych zamieszek. Działania prezydenta wspierała specjalnie do tego celu stworzona partia Unia na rzecz Nowej Republiki. W sprawach międzynarodowych prezydent prowadził politykę antyamerykańską. Do końca życia pozostał nieprzejednanym wrogiem zbliżenia ze Stanami Zjednoczonymi. W 1963 roku podpisał tzw. Traktat Elizejski dotyczący współpracy niemiecko-francuskiej. Krytykował działania amerykańskie w Wietnamie, sprzeciwiając się wojnie. Wbrew Amerykanom uznał także rząd Chin. W 1965 roku Francuzi wybrali de Gaulle’a prezydentem według nowej ordynacji wyborczej. Dwa lata później generał przybył do Polski, gdzie odbył krótką wizytę. W 1968 roku wybucha fala protestów studenckich. Wkrótce partia de Gaulle’a zostaje przemianowana na Unię na rzecz Republiki i ponownie wygrywa wybory parlamentarne. Na początku 1969 roku przeprowadzone zostało kolejne już referendum dotyczące Senatu. De Gaulle, rozczarowany wynikiem głosowania, 28 kwietnia 1969 roku podał się do dymisji, kończąc swoją karierę polityczną. Zmarł 9 listopada 1970 roku w Colombey-les-deux-Églises tuż przed swoimi osiemdziesiątymi urodzinami.