Wypracowany po I wojnie światowej ład był na tyle nietrwały, że już dwadzieścia lat później wybuchł kolejny konflikt globalny. Jednym z podstawowych elementów słabości postanowień powojennej konferencji były spory terytorialne, jak również niezbieżność interesów politycznych i ekonomicznych. W konsekwencji stały się one głównym powodem starć zbrojnych.
Niemcy – największy przegrany?
Największe kontrowersje wzbudzała ustalona w czasie konferencji wersalskiej granica Niemiec. Przyznanie Alzacji i Lotaryngii Francji, demilitaryzacja Nadrenii oraz trwałe odseparowanie Austrii był kontestowane już w latach dwudziestych. Dopiero jednak wraz z dojściem nazistów do władzy Niemcy zaczęły zgłaszać konkretne roszczenia względem odebranych im ziem. W 1936 roku niemieckie wojska wkroczyły do Nadrenii. Następnie w 1938 roku dokonano przyłączenia Austrii do III Rzeszy (tzw. Anschluss) usankcjonowanego zgodą Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch. W tym samym roku Niemcy anektowały czechosłowackie Sudety, a rok później dokonały rozbioru Czechosłowacji. Wszystko to przy milczeniu świata, który nie interweniował w sposób adekwatny do imperialnej polityki Niemiec.
Wielka Brytania i Francja były w tym czasie zajęte rywalizacją o prymat w Europie Zachodniej oraz utrzymaniem silnej pozycji w koloniach afrykańskich, bliskowschodnich i azjatyckich. W Afryce w konflikt kolonialny włączały się również Włochy, które kontrolowały wschodnią część kontynentu oraz terytorium Libii. W tym samym czasie Egipt znajdował się pod kontrolą Brytyjczyków. Duże znaczenie miały również roszczenia terytorialne zgłaszane przez Włochów względem Półwyspu Bałkańskiego, gdzie w kwietniu 1939 roku wojska włoskie zajęły Albanię.
Polska – największa ofiara?
Stosunkowo najwięcej konfliktów dotyczyło granic Polski. Od zachodu hitlerowskie Niemcy zgłaszały roszczenia względem pozostającego pod protektoratem Ligi Narodów Wolnego Miasta Gdańsk, domagając się również możliwości budowy eksterytorialnej autostrady przez ziemie polskie do Prus Wschodnich. Na północnym-wschodzie Litwini domagali się zwrotu Wilna zajętego przez polskie wojska na początku lat dwudziestych. Na wschodzie w siłę rósł separatystyczny ruch ukraiński, zgłaszając pretensje do Lwowa i Galicji Wschodniej. Wreszcie na południu trwał konflikt o Spisz i Orawę ze Słowakami oraz Zaolzie z Czechami.
Związek Radziecki kontynuował ekspansję w kierunku dzisiejszych Kirgistanu, Tadżykistanu, Uzbekistanu oraz Mongolii, gdzie w latach 1938-39 prowadził walki z wojskami japońskimi. Dodatkowo kwestionował granice na zachodzie, domagając się m.in. rumuńskiej Bukowiny i Besarabii. Rumuni z kolei spierali się z Węgrami o tereny Siedmiogrodu. Problemy występowały również na granicy węgiersko-słowackiej, gdzie obie strony zgłaszały roszczenia względem Rusi Zakarpackiej. Niepewny pozostawał los republik bałtyckich – Litwy, Łotwy i Estonii – które mimo niepodległości musiały mierzyć się z zaborczą polityką Związku Radzieckiego. Sowieci wysuwali także roszczenia pod adresem Finlandii.
Kotłowało się również na Półwyspie Bałkańskim, gdzie Królestwo Jugosławii było targane wewnętrznymi konfliktami ze względu na separatystyczne dążenia Chorwatów, Słoweńców, Serbów i Bośniaków. W latach 1936-39 trwała również hiszpańska wojna domowa, w wyniku której władzę przejęli wspierani przez Niemców i Włochów faszyści.
Europa okresu dwudziestolecia międzywojennego to mieszanina sojuszy, układów, ale i nieporozumień, w które zaangażowana była większość krajów regionu. Obok sporów granicznych poważnym problemem stawały się niepodległościowe dążenia grup etnicznych i narodowych. Uwidoczniło się to szczególnie mocno na wschodnich rubieżach Polski oraz na Bałkanach. Wszystko to składało się na obraz tygla, w którym mieszały się sprzeczne interesy i dążenia, co ostatecznie zaowocowało konfliktem na skalę globalną.
Zdjęcie tytułowe: Adolf Hitler przyjmujący defiladę oddziałów SA w Norymberdze w 1935 roku (Wikimedia/NARA, domena publiczna).