Almost night, a crimson horizon
Painting thousand lakes red
As your army approach in the east
A hunter is switching his prey
All alone, a man with his gun
Wanders into the wild
Tracks you down, you cannot hide
Once he’s on to your trail
Into the night, a flash in the darkness
White Death is heading your way
The fear of his foes, a hero at home
Hundreds will fall by his gun
You’re in the snipers sight
The first kill tonight
Time to die!
You’re in the bullets way
The White Death’s prey
Say goodbye!
After the dawn, when morning is broken
Snow once white turn to red
Hundred soldiers, we have them on sight
A tale of a sniper is born
Snow in mouth, hiding his breath
He is steady at hand
Eye to eye, target in sight
The moment to fire has come
Hundreds of kills, a man and his rifle
Embodied the Sisu of Finn’s
Stay out of sight and cover your head
When he pulls the trigger you’re dead!
You’re in the snipers sight
The first kill tonight
Time to die!
You’re in the bullets way
The White Death’s prey
Say goodbye!
You’re in the snipers sight
The first kill tonight
Time to die!
You’re in the bullets way
The White Death’s prey
Say goodbye!
SNIPERS SIGHT!
FIRST KILL TONIGHT!
SAY GOODBYE!
SNIPERS SIGHT!
FIRST KILL TONIGHT!
SAY GOODBYE!
Tekst za: Artists.letssingit
W maju 2010 roku ukazał się kolejny album szwedzkiej grupy metalowej, która w swoim dorobku ma liczne piosenki poświęcone historii II wojny światowej. Tym razem muzycy postanowili wziąć za cel człowieka, który o celowaniu wiedział najwięcej. Simo Häyhä, fiński strzelec wyborowy, zyskał sobie przydomek Biała Śmierć, a to ze względu na niezwykły bilans strzelecki, jaki zanotował w czasie swojej snajperskiej kariery. Zabił 705 żołnierzy wroga, siejąc postrach wśród Sowietów z Armii Czerwonej podczas Wojny Zimowej toczonej na przełomie 1939 i 1940 roku. Już wtedy naliczono mu ponad 500 śmiertelnych trafień. Później uzupełniał niezwykły dorobek. Warto też przytoczyć jedną z historii wyciągniętych z biografii Fina. 6 marca 1940 roku został raniony – wystrzelony przez nieprzyjaciela pocisk przeszedł mu przez szczękę. Simo nie tylko nie zginął, choć przez długi czas zmagał się z problemami, ale i… zabił przeciwnika, zdoławszy wystrzelić przed tym, jak sam został trafiony i stracił przytomność. Snajper przeszedł do legendy, a jego wyczyny uhonorowali szwedzcy muzycy z Sabatonu, śpiewając o Białej Śmierci.