„Wrota piekieł. Ravensbrück” – recenzja książki

Rok wydania – 2014

Autor – Anja Lundholm

Wydawnictwo – Ośrodek Karta

Liczba stron – 308

Seria wydawnicza – Świadectwa XX Wieku

Tematyka – dramatyczna relacja z pobytu w niemieckim obozie koncentracyjnym spisana przez więźniarkę.

W ostatnich latach coraz częściej na światło dzienne wychodzą relacje osób więzionych przez reżim hitlerowski lub komunistyczny. Ich autorzy, choć często zapiski wydawane są pośmiertnie, nieustannie przypominają o tym, jak nisko może upaść człowiek zwiedziony zbrodniczą ideologią. Proces ten obserwować możemy przy okazji poznawania historii kolejnych niemieckich obozów koncentracyjnych, obozów pracy. „Wrota piekieł. Ravensbrück” to świadectwo Anji Lundholm, która przekonała się na własnej skórze, czym jest zezwierzęcenie. Opis pobytu w obozie koncentracyjnym w Ravensbrück to dramatyczna, wstrząsająca relacja z prawdziwego piekła. Piekła, z którego jedyną ucieczką jest śmierć.

Książka Anji Lundholm została przygotowana przez Ośrodek Karta, który po raz kolejny sięgnął po historyczną relację, umieszczając ją w serii „Świadectwa. XX wiek”. Warto dodać, iż w chwili debiutu publikacja spotkała się z ciepłym przyjęciem krytyków i czytelników na całym świecie. Wydana w 1988 roku przyniosła Lundholm duży rozgłos, a jej kunszt literacki doceniono nominacją do Literackiej Nagrody Nobla.

Relacja Lundholm to niezwykle cenny zapis historii. Autorka prezentuje bowiem bardzo dokładny opis obozowej rzeczywistości, ukazując codzienność w Ravensbrück. Jest przy tym dość dokładna i dzieli się z czytelnikami cennymi uwagami. Nieustannie szokuje ogromem zbrodni popełnianych przez nazistów. Ukazuje degradację człowieka maltretowanego fizycznie i psychicznie, posługując się przy tym konkretnymi przykładami, sytuacjami, w których uczestniczyła, bądź których była świadkiem. Wizja tego świata jest zwyczajnie przerażająca. Odmalowany w pewnym momencie kontrast między więźniami, a nowymi przybyszami pokazuje, jak szybko ludzki organizm ulega rozpadowi. Głód, chłód, nieustanne upokorzenia – wszystko to dzisiaj może zdumiewać, a w czasach walki o prawa więźnia dla wielu będzie czymś kompletnie niezrozumiałym. Nie jest to koniec smutnych niespodzianek. W historii Lundholm szokować może również fakt, iż została zadenuncjowana przez… własnego ojca, zagorzałego nazistę.

Autorkę odznacza bardzo duża wrażliwość na cierpienie ludzkie, co wyraża się w stylu pisarskim, a także poruszanych problemach. „Świadectwo” to doskonałe określenie gatunku, do którego możemy zakwalifikować książkę. Jest po prostu prawdziwa i niezwykle emocjonalna, choć momentami można odnieść wrażenie, iż Lundholm tak długo obserwowała zło w najczystszej postaci, iż zaczęła odczuwać je jako coś naturalnego. Zastanawia się zresztą nad naturą człowieka i źródłami wypaczeń, dostrzegając, iż od najmłodszych lat otoczona była przez zbrodniarzy i morderców. Sęk w tym, iż dopiero wojna zwolniła im wszystkie hamulce. Dowodem na to są opisy zachowań strażniczek w Ravensbrück – ich bestialstwo i bezduszność pokazują, iż droga na ciemną stronę jest niezwykle krótka. Być może grozi to każdemu z nas.

O największych zbrodniach popełnionych przez ludzkość nigdy nie można zapomnieć. Nie dlatego, by pastwić się nad zbrodniarzami, ale dlatego, by człowiek już nigdy nie popełnił tego samego błędu. Holocaust był najbardziej jaskrawym przykładem wypaczenia ludzkiej psychiki – zaplanowana i metodyczna operacja wyniszczania konkretnego narodu była przerażającą zbrodnią, która ujawniła, jak szybko pozornie nieszkodliwy człowiek może zmienić się w maszynę do zabijania. Anja Lundholm przenosi nas do innego świata – świata, w którym przestało obowiązywać jakiekolwiek prawo, a człowiek stał się jedynie narzędziem. Z jednej strony narzędziem do zabijania, z drugiej przedmiotem oddanym w ręce oprawców. Bardzo cenne świadectwo, które dokłada kolejną cegiełkę do budowania historycznej świadomości czytelników.

Ocena: