„Dezerterzy” – recenzja książki

Rok wydania – 2014

Autor – Charles Glass

Wydawnictwo – Rebis

Liczba stron – 464

Seria wydawnicza – Historia

Tematyka – opracowanie poświęcone problemowi dezercji żołnierzy armii anglosaskich.

Czy zastanawiali się Państwo kiedyś, jak w czasie II wojny światowej radzono sobie z problemami żołnierzy? Powojenna psychologia zaopatrzyła nas w fachowe definicje. Dzisiaj wiemy już, że życie na froncie to nie tylko wielkie batalie i chwile tryumfu, to także – a może przede wszystkim – gorycz porażki, załamania nerwowe i rozkład człowieczeństwa. Charles Glass pokazuje nam inne oblicze armii. „Dezerterzy” są jedną z ostatnich nieopowiedzianych historii tak wielkiej grupy ludzi. 100 tys. Brytyjczyków i 50 tys. Amerykanów, równowartość dziesięciu dywizji – a wszyscy wszędzie, tylko nie na froncie.

Opracowanie Glassa ukazało się w popularnej serii Domu Wydawniczego Rebis zatytułowanej „Historia”. Jest to kolejna książka, która porusza trudną problematykę życia na froncie, a jej wartość podkreśla dobór tematu. Kwestie dezercji z armii alianckich nie były do tej pory tak szeroko omawiane, co już na wstępie podkreśla oryginalność opracowania. Na wyróżnienie zasługuje także przystępny styl autora. Glass pisze naprawdę nieźle i w sposób ciekawy. Myślę, że czytelnicy z zainteresowaniem zapoznają się z jego opracowaniem, odnajdując w nim wiele zaskakujących i intrygujących sytuacji. Nie brakuje zabawnych anegdot (Amerykanie i ich strzelanie z bazooki przy niemrawym aplauzie francuskich maquis…), a Glass bardzo umiejętnie wykorzystuje efektowność opowieści. Przysłużyły się mu wspomnienia i relacje żołnierzy, którzy często z wisielczym poczuciem humoru opowiadali o wydarzeniach z zaplecza frontu. Wyświadczyli tym samym przysługę Glassowi, który umiał „sprzedać” ich historie i umiejętnie wplótł je w narrację.

Sam tekst, mimo ewidentnych zalet o charakterze stylistycznym, momentami mocno kuleje. Brakuje bowiem szczegółów, a całość rozważań wyraźnie spłycono. Glass jest tutaj przede wszystkim publicystą. Jako historyk sprawdza się średnio. Brakuje mu jednolitej wizji opowieści o dezerterach. Bardzo mało miejsca poświęcono kwestiom psychologicznym, które fascynując mnie szczególnie. Sądziłem, że Glass zagłębi się w psychikę żołnierzy, spoglądając na nich jak na obiekty badawcze. Tymczasem znaczna części jego narracji błądzi gdzieś daleko od problemu dezercji. Autor wielokrotnie koncentruje się na kwestiach pobocznych zamiast zająć się tym, co powinno być najważniejsze. Historię stara się opowiedzieć przez pryzmat relacji i wspomnień, odwołując się do konkretnych przypadków. Ma to oczywiście pozytywny wpływ na styl pisarski, bowiem wybrane sytuacje ładnie wizualizują problem. Spodziewałem się jednak całościowego opracowania. Skoro na tylnej obwolucie zaznacza się statystyki dezercji, można się chyba domyślać, iż narracja obejmie całość armii, a nie tylko wybrane przypadki. Mam wrażenie, iż Glass nie do końca wiedział, co chce przekazać czytelnikom. Z jednej strony kusiło go, by opowiedzieć wielką epicką historię o żołnierzach, których rzucono w wir walki bez odpowiedniego przygotowania i opieki. Z drugiej, ewidentnie chciał ubarwić swój tekst i dał się złapać w pułapkę niedokładności. Wchodząc w szczegóły, koncentrując się na sytuacji wybranych żołnierzy, zgubił obraz całości. Mam również wrażenie, iż nie zgromadził odpowiedniej ilości danych, a braki próbował zamaskować opisami walk poszczególnych dywizji czy przesunięciami frontu. W efekcie tytułowych dezerterów jest mniej, niż być powinno.

Gdy jednak się pojawią, mamy do czynienia z zaskakującym przeglądem motywacji skłaniających żołnierzy do opuszczenia armii. Są tacy, dla których wystarczającym powodem była możliwości zrobienia niezłego biznesu. Niektórych zafascynowało piękno Francji, a byli i tacy, którym wystarczył bodziec w postaci szczególnie atrakcyjnej kobiety. Historia Whiteheada trąci już Hollywoodem – gość najpierw zdezerterował, a następnie założył gang, który grasował na ulicach Paryża. Niektóre z opowieści brzmią wręcz nieprawdopodobnie! Wydaje się, iż nieco mniej spektakularnie wyglądałaby rzeczywistość po niemieckiej czy sowieckiej stronie frontu. Tam z dezerterami nie cackano się w anglosaskim stylu – mówiąc kolokwialnie, kula w łeb i po problemie. Szkoda, iż Glass skoncentrował się wyłącznie na Amerykanach i Brytyjczykach, choć może zostawił tym samym furtkę do prowadzenia badań po drugiej stronie frontu. Na pewno byłoby ciekawie.

Nie ulega wątpliwości, iż książka jest interesującym opracowaniem poświęconym mało znanemu problemowi. Jej atrakcyjność opiera się głównie na doborze tematu i bardzo dobrym stylu pisarskim Charlesa Glassa. Niestety, mimo publicystycznego zacięcia i sporego już doświadczenia historycznego Glassowi brakuje dokładności i rzetelności. „Dezerterzy” nie są bowiem dobrze udokumentowanym sprawozdaniem i daleko im do kompletności. Szkoda, bo mogło być naprawdę znakomicie. Mimo wszystko książkę warto przeczytać, gdyż jest świetną lekturą, która przypadnie do gustu miłośnikom historii, szczególnie w niecodziennym wydaniu.

Ocena: