Wiktor Krawczenko (1905-1966) – radziecki pisarz oraz funkcjonariusz partii komunistycznej, uciekinier polityczny, który po wojnie opisał swoje wspomnienia z pobytu na terenie stalinowskiego Związku Sowieckiego.
Urodził się 11 października 1905 roku w Jekaterynosławiu. Był drugim spośród trzech synów Andrieja Fiodorowicza Krawczenki, rosyjskiego rewolucjonisty. W dzieciństwie Wiktor rzadko miał okazję przebywać z ojcem, którego wielokrotnie aresztowały carskie władze. Krawczenko senior brał udział w strajkach w zakładach kolejowych, w których ówcześnie pracował. W wieku sześciu lat został przygarnięty przez dziadków mieszkających w Aleksandrowsku. Głównym powodem były kwestie ekonomiczne. W 1916 roku Wiktor ukończył szkołę powszechną, a następnie rozpoczął naukę w gimnazjum. W 1920 roku wstąpił do szkoły rolniczej. W tym okresie po carskiej Rosji niemal nie było już śladu. Rewolucja bolszewicka przyniosła nowe rozstrzygnięcia społeczne, które młody Wiktor obserwował z zainteresowaniem. Kiepska sytuacja finansowa rodzina zmusiła go do podjęcia się pracy fizycznej. Najął się w zakładzie ślusarskim. W jego wspomnieniach znajdujemy zapis dokumentujący błędy komunistycznej polityki – brakowało żywności, a ludzie z coraz większym niepokojem spoglądali w przyszłość. Następnie pracował w donieckich kopalniach. Tam po raz pierwszy tak silnie zetknął się z ideologią komunistyczną i stał się członkiem Komsomołu. W 1927 roku został powołany do wojska, gdzie został ranny w wypadku odniesiony podczas jazdy konnej. Następnie pracował w fabryce, gdzie redagował gazetkę robotniczą. W 1929 roku wstąpił do partii komunistycznej. Dzięki wsparciu partyjnemu rozpoczął studia na politechnice w Charkowie. Później uczył się jeszcze w Leningradzie, co było pokłosiem przeniesienia. Następnie wrócił w rodzinne strony. W tym czasie radziecka gospodarka przeżywała okres rozwoju, który osiągnięto głównie za sprawą wyzyskiwania terenów południowych, w tym Ukrainy, gdzie przebywał Krawczenko. Na własne oczy mógł przekonać się o tym, jak w praktyce działają komunistyczne metody. Doświadczył wielkiego głodu na Ukrainie, obserwował śmierć setek ludzi żyjących w urągających człowieczej godności warunkach. W 1933 roku ukończył studia i rozpoczął pracę na kierowniczym stanowisku w fabryce w Nikopolu. Na miejscu na własnej skórze oświadczył systemu, jaki rządził Związkiem Radzieckim, stając się ofiarą donosów i nieustannego szpiegostwa na rzecz NKWD, które szukało możliwości pozbycia się części kadry. W 1936 i 1937 nad losem Krawczenki zawisły czarne chmury. Także i przeciw niemu znaleziono fikcyjne oskarżenia, oparte na donosach i pomówieniach. Pracownicy często podpisywali oświadczenia przeciwko kierownikowi – grożono im konsekwencjami śledztw NKWD, co ówcześnie mogło zakończyć się zsyłką na Syberię lub śmiercią. W 1937 roku NKWD wielokrotnie zastraszało Krawczenkę, który nie uległ presji, mimo kilkukrotnych wezwań i brutalnych przesłuchań. Wreszcie wyjechał do Moskwy, gdzie uzyskał protekcję umożliwiającą mu wymknięcie się nikopolskim enkawudzistom. Z każdym kolejnym tygodniem coraz mniej wierzył w hasła głoszone przez komunistów, widząc fałsz i zakłamanie otaczające go niemal w każdym miejscu. W 1938 roku pracował w jednej z radzieckich fabryk przemysłu metalurgicznego w zakładach Nowotrubnyj znajdująca się w okolicach gór Ural. W lutym 1939 roku został mianowany kierownikiem syberyjskiej fabryki, która miała dopiero powstać. Ostatecznie jednak plany radzieckiego przemysłu wypaliły tylko częściowo. W grudniu 1940 roku fundusze zostały wstrzymane, w Krawczenko musiał zrezygnować z ambitnych planów. 22 czerwca rozpoczęła się wojna niemiecko-radziecka. Krawczenko próbował zaciągnąć się do wojska, ale odmówiono mu przydziału frontowego ze względu na ważne stanowisko, jakie sprawował w fabryce. Do Armii Czerwonej trafił dopiero we wrześniu 1941 roku. Został oddelegowany do Wojskowej Akademii Inżynieryjnej w Bolszewie, gdzie kształcił się w stopniu kapitana. Nie dane mu było posmakować realnej walki, gdyż dość szybko został przeniesiony do nadzorowanie pracy w fabryce na rzecz przemysłu wojennego. Został członkiem Sownarkomu, co umożliwiało mu dostęp do lepszego życia, na które przeciętny obywatel sowiecki nie mógł sobie pozwolić. Gdy w 1943 roku pojawiła się szansa wyjazdu do Stanów Zjednoczonych, Krawczenko umiejętnie sprokurował przydzielenie go do specjalnej delegacji. W lipcu otrzymał paszport. Po przybyciu do Ameryki Północnej początkowo uczestniczył w pracach Radzieckiej Komisji Zakupów, planując jednak ucieczkę i wystąpienie o azyl polityczny. Jednocześnie obserwował społeczeństwo amerykańskie, który wszystkie informacje dotyczące Związku Radzieckiego przyjmowali jako dowód męstwa i waleczności Stalina i podobnych mu rodaków. O zbrodniach reżimu nie mówiono. 3 kwietnia 1944 roku Krawczenko wziął udział w konferencji prasowej, podczas której skomentował radziecką rzeczywistość, ujawniając nieznane dotąd na zachodzie fakty. Dzięki rozgłosowi jego sprawy Amerykanie zagwarantowali Krawczence azyl polityczny i ochronę przed ewentualną zemstą radzieckich służb, mimo iż Kreml domagał się ekstradycji inżyniera. Niemal natychmiast po przybyciu do Stanów Zjednoczonych rozpoczął on prace nad książką „Wybrałem wolność”, którą wydał w 1946 roku. Krawczenko zdecydował się na opisanie radzieckiej rzeczywistości, co w ówczesnym czasie było krokiem niezwykle śmiałym. Pisarz obawiał się o swoje życie i przez długi czas zmuszony był do ukrywania się. Podejrzewano, iż radzieckie służby zechcą zlikwidować niewygodnego świadka. Zachodnia opinia publiczna po raz pierwszy miała okazję zapoznać się z tak plastycznym opisem tego, co dzieje się w krajach rządzonych przez komunistów. Krawczenko, obok krótkiej biografii, zamieścił liczne spostrzeżenia dotyczące Związku Radzieckiego, komentując aspekty gospodarcze, polityczne, społeczne. Rewelacje Krawczenki trafiły na podatny grunt. Rozpoczynająca się zimna wojna pomiędzy ZSRR a USA rozgrywała się także na polu propagandowym. Świadectwo radzieckiego uciekiniera był niezwykłym atutem w rękach zachodniego świata, który nagle zaczął się interesować zbrodniami Stalina. Strona radziecka usiłowała zdyskredytować niewygodnego świadka i natychmiast wydała oświadczenie, w którym dementowano rewelacje Krawczenki. Autor uznawany był nie tylko za uciekiniera, ale i za jawnego zdrajcę, który wypowiedział systemowi komunistycznemu otwartą wojnę. Przez sporą część życia zmuszony był do ukrywania się. W 1949 roku jedna z gazet wspierających komunistów we Francji okrzyknęła Krawczenkę kłamcą i zarzuciła mu fałszowanie historii. Akcja ta miała na celu zdyskredytowanie pisarza. Pisarz wynajął prawników i wystąpił przeciwko „Les Lettres Françaises” z procesem o pomówienie. Krawczenko idealnie wykorzystał sytuację i przywołał przed francuski sąd szereg świadków potwierdzających jego wersję wydarzeń. W efekcie wyszedł manifest antystalinowski, który doprowadził obóz pisarza do zwycięstwa w procesie. Po jego zakończeniu Krawczenko rozpoczął prace nad kolejną publikacją, „Wybrałem sprawiedliwość”, którą także wydał na zachodzie. 25 lutego 1966 roku zmarł w wyniku rany postrzałowej. Znaleziono go w jego mieszkaniu w Nowym Jorku z pistoletem w dłoni. Przypuszcza się jednak, iż nie było to samobójstwo, ale sprytnie zaplanowane zabójstwo zlecone przez Sowietów, którzy nie wybaczyli Krawczence jego ucieczki i rzekomej zdrady. Dochodzenie prowadzone przez służby amerykańskie dowiodło, iż w otoczeniu pisarza znalazł się szereg szpiegów, którzy nieustannie przesyłali do Moskwy informacje dotyczące życia Krawczenki.