Italo Balbo (1896-1940) – włoski marszałek, wybitny lotnik, jeden z najbliższych współpracowników Benito Mussoliniego.
Urodził się 6 czerwca 1896 roku w Ferrarze jako syn nauczyciela Camillo Balbo. Ojciec Italo od najmłodszych lat opowiadał mu rodzinne anegdoty związane z zaangażowaniem militarnym przodków. Pradziadek przyszłego marszałka służył w armii włoskiej, biorąc udział w kampaniach w czasie wojen napoleońskich. Sam Camillo również planował karierę wojskową, jednakże ze względu na wypadek ojca musiał pozostać w domu, by wspomagać finansowo rodzinę. Matką Italo była Malvina Zuffi. Małżeństwo Balbo stanowiło doskonały przykład dobrze wyedukowanej włoskiej rodziny, która kładła nacisk na wychowanie dzieci. Zarówno Italo, jak i jego dwie siostry oraz brat Fausto, pobierali nauki w domu, w którym wykazywano szczególne przywiązanie do historii Włoch i wychowania w duchu patriotyzmu. Italo od najmłodszych lat zapoznawał się z geografią i historią. Był zdolnym uczniem, jednakże w osiąganiu sukcesów naukowych przeszkadzał mu trudny charakter. Młodzieńca opisywano jako krnąbrnego, trudnego do okiełznania indywidualistę. Biograf Italo Balbo, Claudio G. Segre, stwierdza, iż na jego temperament i zachowanie wpływ miało wychowanie w duchu paternalizmu. Rozwinęło to w nim konkretne cechy, w tym „upodobanie przygody, naturalny zmysł wodzowski, polityczną pasję” („Italo Balbo. A fascist life”, 1990). Trudny charakter Italo mógł stanowić przeszkodę na drodze od osiągnięcia sukcesu w szeregach armii. Wydaje się jednak, iż nawet jako młody chłopak Balbo odznaczał się przede wszystkim dużym zaangażowaniem i zainteresowaniem militariami, a wpojony przez ojca patriotyzm był dostrzegany i doceniany przez otoczenie. Natura buntownika i niezłomność charakteru były z kolei źródłem sławy i szacunku, jakimi cieszył się wśród przyjaciół. Już w 1910 roku, jeszcze jako nastolatek, próbował zaciągnąć się do armii Garibaldiego. Cztery lata później wspierał projekt dołączenia Włoch do wojny, a jednocześnie kontynuował naukę. Po zakończeniu I wojny światowej uzyskał tytuły akademickie w zakresie prawa i studiów socjologicznych. W 1915 roku zaciągnął się do wojska. Do końca I wojny światowej dosłużył się rangi kapitana oraz szeregu odznaczeń, wykazując się niezwykłym męstwem w obliczu sił nieprzyjaciela. W tym czasie pisał dla gazety „L’Alpino”, coraz silniej angażując się w politykę. Po wojnie Balbo zaczął wykazywać żywe zainteresowanie ideami kształtującego się dopiero ruchu faszystowskiego, choć nie ze wszystkimi propozycjami fasci się zgadzał. Jak sam zwykł mawiać, nigdy nie zatracił swojego republikańskiego światopoglądu. W 1921 roku wstąpił do Faszystowskiej Partii Narodowej, stając się jednym z jej czołowych działaczy w okolicach rodzinnej Ferrary, uzyskując tytuł Ras, a więc lokalnego przywódcy. Sformował tam nacjonalistyczne bojówki, które zwalczały przeciwników faszyzmu, nierzadko uciekając się do siły. Za głównego wroga Balbo uważał komunistów, którzy w trudnym okresie powojennym stanowili szczególne zagrożenie na zasadzie przeciwwagi dla partii faszystowskiej kierowanej przez Benito Mussoliniego. O pozycji Balbo świadczy jego zaangażowanie w organizację Marszu Czarnych Koszul. Jako jeden z czterech liderów (tzw. kwadrumiwaratu) ruszył na Rzym 22 października 1922 roku. Król Wiktor Emmanuel III, obawiając się rozlewu krwi i faszystowskiej rewolucji, zdecydował się przekazać władzę w ręce Mussoliniego i jego partii. Balbo wszedł w skład Wielkiej Rady Faszystowskiej, która miała stanowić namiastkę rządu, będąc głównie ciałem doradczym dla Mussoliniego sprawującego władzę dyktatorską.
Był to początek sukcesów Italo Balbo, którego zaangażowanie przysporzyło mu sympatii duce i poważania w partii. W 1924 roku został mianowany szefem faszystowskiej milicji, a rok później został jednym z sekretarzy w Ministerstwie Gospodarki. W 1924 roku poślubił Emanuellę Florio, z którą miał trójkę dzieci – córki Giulianę i Valerię oraz syna Paolo. W 1926 roku Mussolini postanowił mianować go sekretarzem lotnictwa. Doświadczenie Balbo w dziedzinie awiacji było niewielkie, ale ambitny dowódca postanowił szybko nadrobić zaległości. Nie tylko poszerzał wiedzę na temat lotnictwa, ale i uczestniczył w kursie pilotażu, co pozwoliło mu w błyskawicznym tempie opanować tajniki prowadzenia maszyny. Z charakterystycznym dla siebie zapałem zabrał się za reformowanie włoskiego lotnictwa, doprowadzając do znaczącej rozbudowy potencjału militarnego Regia Aeronautica Italiana. Można powiedzieć, że to Balbo był jej głównym twórcą, za co został wyróżniony nominacją do stopnia generalskiego w sierpniu 1928 roku. Niemal dokładnie rok później otrzymał stanowisko Ministra ds. Lotnictwa. Krytycy Balbo podnoszą słuszne zarzuty, iż jego działania koncentrowały się przede wszystkim na promowaniu RAI oraz partii faszystowskiej, służąc głównie umacnianiu reżimu Mussoliniego. Włoscy lotnicy uczestniczyli w licznych konkursach, ustanawiając szereg rekordów związanych z nieosiągalnymi wcześniej przelotami. Mimo iż sukcesy te postrzegano jako imponujące, odbijały się na kondycji lotnictwa militarnego, które w pewnym sensie zaniedbywano. Sam Balbo, z typową dla siebie chęcią wykazania się, dokonał udanych przelotów do Rio de Janeiro oraz Chicago. Ten drugi miał szczególne znaczenie, głównie ze względu na implikacje polityczne. W Stanach Zjednoczonych Balbo spotkał się z prezydentem USA Franklinem Delano Rooseveltem. Obaj politycy zjedli wspólny lunch, w czasie którego omawiano bieżące zagadnienia polityki międzynarodowej. Balbo spotkał się także z wodzem Siuksów Blackhornem oraz Włochami mieszkającymi w Stanach Zjednoczonych. Ciepłe przyjęcie pokazało, iż reżim Mussoliniego cieszy się dużym poparciem także poza granicami kraju. Po powrocie do Włoch duce postanowił uhonorować swojego ministra, nadając mu tytuł Marszałka Lotnictwa.
Był to jeden z ostatnich aktów tak dużego zaangażowania Balbo w sprawy Regia Aeronautica. W listopadzie 1933 roku został mianowany namiestnikiem Libii, która w tym czasie była włoską kolonią. Od tego czasu marszałek dzielił czas między pobyty w Italii i Afryce. Odesłanie Balbo do odległej Libii było sprytnie pomyślaną taktyką Mussoliniego, który obawiał się wzrostu popularności marszałka. Balbo nie krył się ze swoimi poglądami, w wielu wypadkach sprzecznymi z oficjalną linią partii faszystowskiej. Duce spodziewał się, iż Balbo może stanowić zagrożenie w przypadku ewentualnego puczu – cieszył się on ogromnym zaufaniem społeczeństwa, a jednocześnie nawiązywał liczne kontakty sprzyjające walce o wpływy. W Libii jego gwiazda nieco przyblakła, co odsunęło widmo przewrotu. W gruncie rzeczy brakuje dowodów na potwierdzenie tezy, iż Balbo faktycznie planował zastąpienie Mussoliniego. Prawdopodobnie jego „zsyłka” była efektem źle ukierunkowanej zazdrości duce. Z drugiej strony, Balbo starał się prowadzić niezależną politykę. W 1935 roku namiestnik Libii planował wyprowadzenie ataku w kierunku Sudanu i Egiptu w celu zajęcia obu krajów. Ten ostatni znajdował się pod protektoratem Wielkiej Brytanii, co mogłoby doprowadzić do zaognienia wzajemnych stosunków, a nawet otwartego konfliktu. Plany Balbo zostały storpedowane przez Mussoliniego, który nie chciał doprowadzić do wzmocnienia pozycji rywala, a jednocześnie pragnął skoncentrować się na podboju Etiopii.
Pełniąc funkcję namiestnika Libii, Balbo dał się poznać jako sprawny zarządca. Był przeciwnikiem dyskryminacji rasowej, starając się jednocześnie wzmacniać włoski potencjał w Afryce. Jednocześnie sprzeciwiał się sojuszowi włosko-niemieckiemu, czego wyrazem była nie tylko krytyka porozumienia politycznego, ale i podejmowanych przez Włochów działań wymierzonych w ludność żydowską. Mimo iż Włosi nigdy nie zaangażowali się aktywnie w proces eksterminacji ludności żydowskiej, od 1938 roku forsowano tam antysemickie ustawy ograniczające prawa i wolności Żydów. Inspiracją dla aktów prawnych były naciski III Rzeszy domagającej się od sojusznika zaostrzenia polityki rasowej. Stopniowo, już w czasie II wojny światowej, Mussolini ulegał niemieckim wpływom, nie zważając na ewentualną krytykę otoczenia.
Szeroko zakrojone działania organizacyjne w Libii przyciągały imigrantów z Italii. Bodaj najważniejszym i najbardziej znanym projektem zrealizowanym za rządów Balbo była budowa ciągnącej się wybrzeżem Morza Śródziemnego drogi nazwanej symbolicznie Via Balbia. W momencie wybuchu II wojny światowej Balbo stał na czele frontu krytykującego zaangażowanie Włochów po stronie Niemiec. Niejednokrotnie nie przebierał w słowach, a jego publiczne wypowiedzi były głośno komentowane w Rzymie. Sam Mussolini zdawał się nie mieć pomysłu na powstrzymanie swojego adwersarza. 10 czerwca 1940 roku Włosi wypowiedzieli wojnę Francji, rozpoczynając jednocześnie działania zbrojne przeciwko Wielkiej Brytanii. O ile w Europie sprawy wydawały się przesądzone, o tyle w Afryce Północnej żadna ze stron nie miała wyraźnej przewagi. Balbo, mianowany dowódcą tamtejszych sił włoskich, powrócił do planów inwazji na kontrolowany przez Brytyjczyków Egipt. Na nieszczęście Włochów, sytuacja na froncie afrykańskim mocno się skomplikowała, gdy Brytyjczycy ruszyli do szybkiego natarcia na kierunku Tobruku. Mimo dużej przewagi liczebnej Włosi nie byli sobie w stanie poradzić z ofensywą nieprzyjaciela. Kiepska organizacja armii i złe dowodzenie przesądziły o porażkach w pierwszych tygodniach kampanii. Marszałek Balbo starał się dowodzić wojskami na miejscu i 28 czerwca 1940 roku planował lądowanie w ostrzeliwanym przez Brytyjczyków Tobruku. W czasie podchodzenia do lądowania stało się coś wyjątkowo zaskakującego. Samolot Savoia-Marchetti 79, którym leciał Balbo został ostrzelany przez włoską artylerię. Marszałek zginął w strąconej maszynie. Okoliczności jego śmierci, zwłaszcza w obliczu nieporozumień z Mussolinim, stały się źródłem oczywistych teorii spiskowych. Żona Italo Balbo mówiła otwarcie, iż to duce zlecił morderstwo jej męża, obawiając się jego pozycji i wpływów. Teoria ta nie została nigdy potwierdzona, a historycy ze sceptycyzmem przyjmują tego typu hipotezy. Wydaje się bowiem, iż strącenie SM 79 było dziełem przypadku. Chwilę przed przybyciem Balbo Tobruk został zbombardowany przez brytyjskie samoloty startujące z Egiptu. Artylerzyści mylnie ocenili, iż nadlatująca maszyna to samolot wroga.
Balbo został pochowany na cmentarzu w Libii. W 1970 roku jego szczątki sprowadzono do Włoch i pogrzebano w miejscowości Orbetello w prowincji Toskania, skąd w latach trzydziestych startowali bijący rekordy piloci Balbo.