„Czas Hitlera. Triumf 1933-1939” – recenzja książki

Rok wydania – 2020

Autor – Frank McDonough

Wydawnictwo – Rebis

Liczba stron – 573

Tematyka – bardzo dobrze napisane opracowanie ukazujące kulisy władzy nazistów w Niemczech – społeczne, gospodarcze i polityczne – co umożliwiło im zdobycie szerokiego poparcia i skuteczne przygotowanie do wojny.

W prowadzonych przeze mnie badaniach poświęciłem sporo czasu i miejsca, by ukazać czytelnikom, w jaki sposób kształtowała się doktryna nazizmu. Jej eklektyzm, niesamodzielność, wreszcie ewidentne i często świadome wypaczenia pozytywnych idei zaczerpniętych z innych systemów, które zostały następnie dostosowane do zbrodniczych planów Adolfa Hitlera. Rozważania na temat doktryn politycznych i prawnych dla wielu czytelników nie są zbyt ciekawe i doskonale to rozumiem – jako bierny odbiorca nie jestem ich fanem. W ramach rekompensaty mogę zatem czystym sumieniem polecić pierwszą część opracowania Franka McDonough na temat wzrostu (i przyczyn)potęgi III Rzeszy w pierwszej fazie rządów nazistów. Gwarantuję, tutaj jest ciekawiej.

Decyduje o tym przede wszystkim doskonały styl autora i świetny dobór materiałów. Analizie zostały poddane kolejne lata kształtowania się nazistowskiego systemu. McDonough rozbiera na czynniki pierwsze elementy umożliwiające nazistom rozkochanie w swoich ideach, a następnie podporządkowanie społeczeństwa, stworzenie totalitarnego systemu czy eksterminację przeciwników. Robi to w sposób dokładny, metodyczny, ale nie traci z oczu czytelnika, przedstawiając przystępną analizę licznych, zazębiających się ze sobą zjawisk. McDonough udało się to, na czym często „wykładają się” zawodowcy – połączył bowiem fachowość i solidny warsztat historyczny z dziennikarską lekkością narracji. W konsekwencji – nie zanudza, nawet gdy pisze o na pozór mało efektownych sprawach. Co więcej, odniosłem wrażenie, iż udało się mu uniknąć nadmiernej wtórności względem wybitnych opracowań na temat historii III Rzeszy oraz kompleksowych biografii Hitlera, których na rynku wydawniczym mieliśmy co najmniej kilka. McDonough umiejętnie korzysta ze źródeł, wplatając w narrację wycinki i komentarze prasowe. To niewątpliwie sprzyja dynamice przekazu, a i dla czytelnika będzie cenną lekcją ze świadomości współczesnych Hitlerowi obserwatorów polityki międzynarodowej.

Dużym atutem opracowania jest zwrócenie uwagi na czynniki kształtujące pozycję nazistów w oczach społeczeństwa. Ten społeczno-kulturowy straszliwy fenomen powinien pozwolić nam znaleźć przynajmniej część odpowiedzi na pytanie, dlaczego sercu Europy, w dobie rozwijającego się humanizmu mogło dojść do takich wynaturzeń. Wizerunek i siła przekazu samego Hitlera nie są bowiem jedynymi czynnikami. No właśnie, gdy mówimy o podstawach. Byłoby pewnie lepiej, gdyby McDonough zaczął od solidnego wprowadzenia do tematu. Zrozumienie przyczyn wzrostu potęgi nazistów i popularności samego Hitlera jest w moim odczuciu niezbędne do świadomej lektury „Czasu Hitlera”. Doskonale zdaję sobie sprawę z ram czasowych, jakie wyznaczył autor. Uważam jednak, iż tak bezpośrednie przejście do 30 stycznia 1933 roku, a więc momentu, w którym Hitler został kanclerzem, pomija fundamenty budowy społecznego zaplecza nazistów. Tytułowy „triumf” miał swoje źródła znacznie wcześniej. Zakładam jednak, iż po książkę sięgnie przede wszystkim odbiorca świadomy, który będzie miał już pewien bagaż wiedzy wstępnej.

Sporo miejsca zarezerwowano w książce na opis relacji III Rzeszy z innymi państwami. Autora szczególnie interesuje Wielka Brytania i tutaj znajdziemy kilka interesujących przemyśleń w oparciu o zróżnicowane źródła. Na ich tle blado wypadają stosunki Niemcy-Polska, które także były ważnym elementem kształtowania podejścia nazistów do rosnącego militaryzmu i imperializmu, a którym autor do momentu niemieckiej agresji na Polskę nie poświęca wiele miejsca. Dodajmy jeszcze, że rodzimi historycy mogą się zżymać na nazwanie Józefa Piłsudskiego wprost „autorytarnym przywódcą”, a Józefa Becka „zręcznym dyplomatą” – bez jakiegokolwiek rozwinięcia tych określeń. Potem zdarza się mu jeszcze „wszyscy wiedzieli, że Gdańsk jest miastem niemieckim”, co miałoby chyba dowodzić zasadności niemieckich roszczeń względem II RP. Na pewno zaś nie brzmiało to jak gruntowna analiza problemu.

Nie zmienia to jednak faktu, że po pierwszą część „Czasu Hitlera” sięgnąć warto. McDonough nie dał się złapać w pułapkę wtórności, nawet jeśli jego opracowanie nie jest pod żadnym względem przełomowe. To jednak solidna, świetnie napisana publikacja, której lektura skłania do refleksji i może stanowić przyczynek do nowego spojrzenia na wybrane aspekty politycznej, propagandowej, militarnej i społecznej machiny III Rzeszy.

Ocena: