W lutym 1945 roku Amerykanie i Japończycy walczyli w jednej z ostatnich, a jednocześnie najbardziej krwawych bitew kampanii na Pacyfiku. Walki o Iwo Jimę miały utorować amerykańskiej armii drogę do wysp macierzystych Japonii. Jak się później okazało, były przedostatnim przystankiem na drodze do Tokio. W kwietniu US Army została zaangażowana w bitwie o Okinawę, później amerykańskie lotnictwo zrzuciło dwie bomby atomowe, by we wrześniu 1945 roku wojna mogła się zakończyć kapitulacją Japonii. W lutym wydawało się to jednak wciąż odległą perspektywą. Zwłaszcza że forsowanie „wyspy siarczanej” (dokładnie to znaczy jej nazwa) szło wyjątkowo opornie.
Jednym z kluczowych punktów obrony Iwo Jimy było wzgórze Suribachi, na które bezskutecznie próbowali się wedrzeć Amerykanie. Japończycy stawiali w tym rejonie fanatyczny wręcz opór. Sama góra ma zaledwie 169 m.n.p.m., ale w warunkach wojennych wspięcie się na nią było nie lada wyzwaniem. Amerykanom udało się najpierw odizolowanie Suribachi od reszty japońskich punktów obrony. Wewnątrz wzgórza przebiegała sieć podziemnych korytarzy, dodatkowo umocnionych i zabezpieczonych przed efektami bombardowania. Atak na szczyt przypuściła Kompania E z 2. batalionu 28. pułku piechoty morskiej. Zaskakująco, w czasie marszu żołnierze nie napotkali większego oporu. Co ciekawe, pierwsza grupa zatknęła na szczycie inną flagę będącą sygnałem dla innych żołnierzy, iż wzgórze zostało zdobyte. Następnie flagę zdjęto i zastąpiono ją innym sztandarem – wówczas na szczyt weszło sześciu marines. Flaga znajdowała się na Suribachi do 14 marca 1945 roku.
Najważniejszy moment nastąpił dla całej historii nastąpił 23 lutego podczas drugiego wejścia na Suribachi i zatknięcia drugiej flagi. Moment wbijania w ziemię podstawy proporca został uwieczniony przez dziennikarza wojennego Joe Rosenthala. Wkrótce fotografia stała się jednym z symboli kampanii na Pacyfiku. Zdjęcie do dzisiaj uznawane jest za jeden z najważniejszych, a jednocześnie najlepiej rozpoznawanych obrazów z czasów II wojny światowej. Rosenthal otrzymał za nie Nagrodę Pulitzera. Harlon Block, Franklin Sousley i Michael Strank uwiecznieni na zdjęciu nie dożyli końca kampanii. Zginęli kilka dni później, jeszcze w czasie walk o Iwo Jimę. Ich trzej pozostali koledzy Rene Gagnon, Ira Hayes i John Bradley wrócili bezpiecznie do kraju.
Zdjęcie tytułowe: Zdjęcie Joe Rosenthala. Zdjęcia za: Wikipedia/domena publiczna.