W marcu 1945 r. w opactwie d’Ardennes Francine Vico, jak co wiosnę, wypatrywała krokusów. Z jakiegoś powodu były zasadzone inaczej niż zwykle. Zamiast owalnego wzoru wokół kamieni, krokusy kwitły rozproszone na całym trawniku. Wspólnie z synami mieli nadzieję na odkrycie skarbu zakopanego przez Niemców. Ku ich zaskoczeniu, zamiast cennych przedmiotów odkryli groby. W całym ogrodzie i okolicy znaleźli pięć płytkich mogił. Działająca tam później kanadyjska jednostka zajmująca się miejscami spoczynku ostatecznie wydobyła szczątki 19 żołnierzy. SS-Brigadeführer Kurt Meyer miał poważne problemy.
Tekst ukazał się pierwotnie na blogu autorki
Pod koniec 1945 r. Meyer stanął przed kanadyjskim trybunałem wojskowym. W toku śledztwa komisja dochodzeniowa z ramienia SHAEF ustaliła, że 12. Dywizja Pancerna SS wydała poufny rozkaz rozstrzelania jeńców. Podawano, że zamordowano ich 64. Meyer nie przyznał się do winy. Stwierdził jedynie, że bierze „pełną odpowiedzialność za to, co w ramach taktycznych możliwości rozkazałem. Ale ta sytuacja była zasadniczo nienaturalna […]. Chciałbym zapewnić sąd, że nie rozkazałem unicestwienia bezbronnych ludzi”. Poza tym próbował siać postrach na sali rozpraw. Mierzył groźnym spojrzeniem zarówno świadków z Waffen-SS, jak i oskarżyciela. 28 grudnia 1945 r. Kurta Meyera skazano na śmierć.
„Panzermeyer”
Jeden z bardziej znanych i popularnych żołnierzy Waffen-SS – Kurt Meyer urodził się 23 grudnia 1910 r. w Jerxheim. Był synem pracownika fizycznego i weterana I wojny światowej. Zanim w 1929 r. rozpoczął karierę policjanta, pracował w kopalni węgla brunatnego, gdzie był rzecznikiem siły roboczej. Już w 1930 r. wstąpił do partii NSDAP, a 1 października 1931 r. do SS. Pragnął należeć do Leibstandarte SS „Adolf Hitler”, ale niewiele brakowało, żeby nie został przyjęty. Okazało się, że nie spełniał wszystkich kryteriów. Miał „zaledwie” 175 cm wzrostu. Jeszcze bardziej dyskwalifikował go wcześniejszy uraz nogi, w efekcie którego nosił podwyższony but ortopedyczny. Decydującymi czynnikami okazał się jego entuzjazm, doświadczenie policyjne i stopień wojskowy. W maju 1934 r. został przyjęty do LAH. Trzy lata później awansował na SS-Hauptsturmführera.
Meyer walczył podczas kampanii w Polsce w 1939 r. i we Francji w 1940 r. Za działania podczas tej ostatniej odznaczono go Krzyżem Żelaznym I kl. W czasie walk w Grecji w 1941 r. dowodził oddziałem rozpoznawczym LAH. Wtedy po raz kolejny pokazał, że w trakcie walki nie da się go zatrzymać. Podczas operacji Marita ugruntował swoją reputację bojową. W czasie walk o przełęcz Klissura podwładnych Meyera przygwoździł ostrzał z greckich karabinów maszynowych. Aby przerwać impas Meyer odbezpieczył granat, rzucił obok siebie i swoich podwładnych. Jednocześnie zawołał, że kto chce może zostać, on rusza do ataku. Za zdobycie przełęczy Klissura i przekroczenie Zatoki Patraskiej nadano mu Krzyż Rycerski. W tamtym czasie zyskał również swój przydomek „Panzermeyer”.
Podczas walk w Rosji do Krzyża Rycerskiego otrzymał Liście Dębu w uznaniu za serię śmiałych operacji szturmowych na Krymie i Ukrainie. Wtedy również wykazał się niebywałą odwagą połączoną z pewną lekkomyślnością. Gdy w Mariupolu jego patrol niespodziewanie natknął się na liczniejszy oddział Rosjan, Meyer spokojnie wyjął papierosy i poczęstował zaskoczonych przeciwników. Stwierdził przy tym, że przybył odebrać od nich kapitulację.
1 sierpnia 1944 r. awansowano go do stopnia SS-Brigadeführera. Miał wtedy zaledwie 33 lata i był najmłodszym generałem w nazistowskich Niemczech. W Normandii początkowo dowodził Pułkiem Grenadierów Pancernych SS 12. Dywizji Hitlerjugend i odegrał decydującą rolę w jej wyszkoleniu. Po śmierci SS-Brigadeführera Fritza Witta został dowódcą 12. Dywizji Pancernej SS Hitlerjugend. Wielokrotnie, dzięki jego dowodzeniu, dywizja odpierała ataki silniejszych oddziałów alianckich. Za to 27 sierpnia odznaczono go Liśćmi Dębowymi z Mieczami. Podczas odwrotu na terenie Belgii dostał się do niewoli.
Więzienie
7 stycznia 1946 r. Meyer prawie został stracony przez pluton egzekucyjny. W ostatniej chwili ocalił go apel żony, który poruszył generała Chrisa Vokesa. Vokes stwierdził również, że w sprawie Meyera zamiast dowodów wykorzystano poszlaki. W ten sposób wyrok złagodzono na dożywocie. Meyera ratował jedynie brak potwierdzenia, że osobiście rozkazał rozstrzelanie jeńców w opactwie. Jako że opinia publiczna była przeciwna tej decyzji, Meyera potajemnie przewieziono do zakładu karnego w Dorchester w Nowym Brunszwiku. Tam odsiadywał wyrok z pospolitymi kanadyjskimi przestępcami.
W więzieniu pracował w zakładowej bibliotece, poza tym nauczył się angielskiego. Wśród jego znajomych znaleźli się prawnicy z Halifax. Poza tym sprawiał dobre wrażenie. Dzięki temu rozpoczęto starania o zwolnienie go z więzienia. W końcu został przetransportowany do zakładu karnego Werl w Niemczech.
Wierny nazizmowi
Do końca życia nie zmienił poglądów. „Panzermeyer” uważał, że „Niemcy toczyły tę wojnę, żeby ochronić zachodnią kulturę i cywilizację”. Wg niego największym zagrożeniem dla Europy był bolszewizm. Nawet będąc już w obozie jenieckim rozmawiał z innymi niemieckimi oficerami SS na temat założenia jednostki, która walczyłaby ze Związkiem Radzieckim po stronie aliantów. W rozmowie z Miltonem Sulmanem stwierdził, że można by sformować dywizję SS, liczącą około 23 000 ludzi. Planował ją nazwać Dywizją SS Europa i „wtedy wam pokażemy, jak potrafią walczyć Niemcy”. Co ciekawe, gorącym zwolennikiem tego pomysłu był generał George Patton, który już latem 1945 r. sugerował, że alianci powinni ruszyć przeciwko ZSRR. Negocjował również zachowanie dwóch dywizji pancernych SS i wcielenie ich do jego 3. Armii. Jako ich dowódcę Patton widział Kurta Meyera. Za swoje propozycje Patton został zdymisjonowany 2 października 1945 r.
7 września 1954 r. Meyer, po kolejnym złagodzeniu wyroku, wyszedł na wolność. Był jednym z przykładów symbolicznego działania powojennych sądów, które próbowały rozliczać zbrodnie wojenne nazistów. Aby nie wywoływać sensacji Brytyjczycy wyprowadzili go z więzienia po cichu, bocznymi drzwiami. Nic to nie dało. Pod bramą czekała na niego żona w towarzystwie członków HIAG (organizacji pomocowej byłych esesmanów) oraz przedstawicieli Czerwonego Krzyża. Z hotelu w Heinz Trapp, w którym umieścili go Brytyjczycy zabrał go towarzysz z Leibstandarte SS „Adolf Hitler”. We wsi Niederkrüchen poza rodziną czekali na niego weterani z SS. Przy dźwiękach bębnów ustawili się wzdłuż drogi z pochodniami w rękach. Meyera wypatrywał również jedyny jeszcze żyjący członek jego załogi Albert Andres. Na powitanie „Panzermeyera” zorganizowano huczne przyjęcie z okazałym tortem. Fabryka Auto-Union z Düsseldorfu sprezentowała mu czerwony kabriolet.
3 lata później, w sierpniu 1957 r. Jean Marie Vico (syn Francine) otrzymał wiadomość, że do opactwa d’Ardenne przyjedzie jakiś Niemiec. Przeżył szok, gdy okazało się, że gościem, którego ma oprowadzać jest Kurt Meyer. Towarzyszył mu w trakcie spaceru po opactwie. W ogrodzie w końcu nie wytrzymał i zarzucił mu kłamstwo w trakcie procesu. Niewzruszony Meyer odpowiedział: „Dowiedziałem się o egzekucji od wartownika pilnującego wejścia na dziedziniec”. Dodał, że następnego dnia wysłał odpowiedzialnego za egzekucję Unterscharführera na niemożliwą do obrony pozycję i w ten sposób „dokonała się sprawiedliwość”.
Pozostał wierny ideologii nazistowskiej i Adolfowi Hitlerowi. Syn „Panzermeyera” Kurt napisał książkę o ojcu „Geweint wird, wenn der Kopf ab ist”. Przedstawił go krytycznie jako człowieka uwiązanego w wojennej przeszłości. Stwierdził, że jedną z pierwszych rzeczy jakie Meyer zrobił po wyjściu z więzienia było powieszenie portretu Hitlera na ścianie w salonie. Meyer zmarł 23 grudnia 1961 r. w Hagen i został pochowany na cmentarzu Delstern.
Zdjęcie tytułowe: Kurt Meyer w 1943 roku. Źródło zdjęcia: Bundesarchiv, Bild 101III-Ludwig-006-19 / Ludwig / CC-BY-SA 3.0 (za Wikipedia).
Bibliografia:
Parker D. S., Wojna Peipera. Wojenna kariera dowódcy SS Jochena Peipera 1941-1944, Oświęcim 2021.
Reynolds M., Stalowe piekło. 1. Korpus Pancerny SS w Normandii, Warszawa 2007.
Stein G. H., Geschichte der Waffen-SS, 1967.
Soraya Kuklińska – dr nauk humanistycznych. Pracownik Biura Badań Historycznych IPN. Autorka książek: Działalność jednostki SS- Sonderkommando „Dirlewanger” (1940-1945) oraz Oskar Dirlewanger. SS- Sonderkommando „Dirlewanger”. Zainteresowania badawcze: niemieckie operacje antypartyzanckie, Waffen-SS, powstanie warszawskie.
W portalu WarHist można przeczytać recenzję książki „Oskar Dirlewanger”.