Leszek Czajkowski „Kapo”

Hen w Lublinie dawno temu,
w lipca skwarny czas wakacji
Nastąpiła bez problemu prosta zmiana okupacji.
Niemcy wyszli, Ruscy przyszli, ot i ceremonia cała
Bowiem po sąsiadów myśli Polska wolną być nie miała

Ci co mieli nas wyzwalać, swój zaczęli ład utrwalać

Nocą jak tchórzliwy zając,
szedł PKWN po władzę.
Manifestem obwieszczając czas masowych uprowadzeń;
Aresztowań, mordów kaźni patriotów których wina
Tkwiła w tym, że najwyraźniej nie pragnęli praw Stalina

Za to rząd kolaborantów wspierał nowych okupantów

Hen w Lublinie dawno temu,
w lipca skwarny czas wakacji
Nastąpiła bez problemu prosta zmiana okupacji.
Aktualność tej rocznicy pełna jest jak się wydaje
Zaprzedani politycy zawsze będą kupczyć krajem.

KGB, SB, Gestapo, kapo zawsze będzie kapo


Utwór „Kapo” mierzy się z trudnym problemem zmiany okupacji, jak w oczach wielu Polaków wyglądało wyzwalanie ziem Rzeczpospolitej przez Armię Czerwoną. Leszek Czajkowski odwołuje się do tragicznych wydarzeń, które rozpoczęło wycofanie wojsk niemieckich w 1944 roku. Niestety, mimo iż wrześniowy najeźdźca i okupant opuścił tereny polskie, Polakom jeszcze długo przyszło czekać na wolność i niepodległość. Zmuszeni byli do zaakceptowania nowej komunistycznej rzeczywistości, co w praktyce przypominało terror hitlerowski. Stąd też smutna konkluzja Czajkowskiego – kapo zawsze będzie kapo, niezależnie od pochodzenia zwierzchników. Tekst napisany przez współczesnego barda ma nie tylko silny wyraz polityczny, ale i stanowi świetne spojrzenie na powojenną historię Polski, ukazując tragedię naszego narodu. Wykonanie utworu, pełne zaangażowania emocjonalnego, podkreśla silne uczucia, jakie targają Czajkowskim i jakie usiłuje przekazać swoim odbiorcom.